Obserwatorzy

sobota, 28 maja 2016

jessst nowa!

"chętnie zobaczę i te węże - nie bojaźliwam zbytnio :)))" rzekla Inka niedawno- a wiec droga Inko to dla Ciebie:

Mama Gorgona żyje w osamotnieniu z wyboru.. a właściwie społeczeństwo zmusiło ją do takiego stylu życia. Ma dość odpowiadania na te wszystkie wymyślone przez antycznych Greków opowieści, że to niby ma straszne spojrzenie i zabija... i takie tam. Jest gadam i na gadzie spojrzenie! jakie ma niby mieć?! Ma zerkać na ludzi kwiatem stokrotki? No łypie okiem czasem tak groźnie, ale pomyślcie tylko, czy Wy byście tak samo nie robili będąc gadem. Ma 3 synów, których wychowywała samotnie i jedną córkę. Uznała, ze najlepiej sprawdza sie stare metody. Zatem od małego uczyła dzieci odpowiedzialności za własne czyny, troski o rodzinę i tolerancji dla innych kultur. Aktualnie, gdy dzieci juz niemal dorosły, nie wstydzi sie ich wypuszczać miedzy ludzi. Każdy z chłopaków ma pracę i juz na siebie zarabia- nie są to może duże sumy- ale jednak... Gorgona ( o ile kładzie nacisk na dobre maniery dzieci), o tyle zostawia im sporo swobody w stylu ubierania się. Zgodziła się nawet, żeby Gorgina zgoliła węże i zapuściła normalne włosy, bo to da jej lepszy start w świecie ludzi. 




Ogólnie Gorona jest pozytywnie postrzegana w środowisku monasterowym i gości u siebie aż 4 jaszczury z wymiany: Jen, Viperine, Matylde i Dzinke. Gorona jest zadowolona, ze każde z jej dzieci ma kogoś do towarzystwa.

 Gorgina i Dzini- najlepsze kumpelki
 Jen i Dus... sami sie domyślcie...
 Matylda i Das... Gorona już zaciera rączki na teściowanie- bo bardzo lubi Matylde




Najnowsza w gronie jest Viperina:

Pierwsze wrażenie nie bylo zbyt udane- Viperina ją nieco przerazila,Gorgona martwiła się, ze Viperina jest zbyt wysublimowana- ale na szczęście, to urocza żmijka- często spędzają razem czas na pogaduszkach o literaturze i sztuce. A czasem nawet robią wypady na wspólne zakupy i oczywiście do biblioteki.

Najmłdoszy Dex, Gorgona uwielbia tego urwisa...





czwartek, 26 maja 2016

Tani podryw

Dobra stary- idziemy na spacer!
 Tylko nie zwiej mi tak, jak ostatnio!

 No nie! Znów to samo! Zwsze mi robi ten numer! Zwiewa i muszę go szukać!

o jaki sympatyczny gryf! no uroczy! Jaki grzeczky i łapkę podaje!


sama słodycz! 1 palcem utrzymam smycz!

 -Cześć, widziałaś może rakiego szarego gryfa? Wabi się Ro...
- Mołabym to unać za tani podryw, ale tak się dkłada, że go widziałam, o tu jest


 oo Ro! Ro! Jak dobrze, że jesteś!

Ostatnio przejrzałam katalog postaci Mosterowych, i się okazało, że mój "Pietrek, który i tak nadal zostanie Pietrkiem, zwie się  Garrott du Roque, a gryf to Roux. Doszłam do wniosku, że moich trochę zpolszcze- jakby na to nie patrzeć są moi i mi wolno. A... i jeszcze Lester- w filmie zwie się 

Kieran Valentine


liznik 102903

niedziela, 22 maja 2016

Wszystko przez Gabrysię


Za sprawą Gabrysi postanowiłam spojrzeć krytyczniej na blond czuprynę Lestera. I zaczeło sie! (Normalnie nie wiem, czy on jest telepat czy jakis inny ... choć podejrzewuję telepatię- bo to jakby nie patrzeć wampir- choć nowoczesny i niby taki nieszkodliwy...)
Ale wracjąc do tematu... Lester obejrzał się w lustrze- i dawaj rozłożył żale, że mu włosy do spodni nie pasują- a ja na to, że pasują mu do koszulki... a on na to, że i tak się sobie nie podoba...
(cwana bestia chyba czytał wpis Gabrysi... ) i dawaj wysnuwać kolejne arumenty, że niby za mało demoniczny... że blond jest niemęski... (nasłuchał się gadzina piosenki troli z "Krainy lodu"- gdzie to śpiewały bestie o "fryzie w niemęskim blondzie")...
ale na desser zostawił sobie asa... wypalił, że jak tak się uważniej przyjrzeć - to do Malfoya z Harrego Pottera podobny- a ja go tak niezbyt lubie... nie pdpuszczał- choć mu mówiłam, że nie potrafie zrobić wiga z takich włosów.... 
ostatecznie dałam sie namówić i spróbować... efekt mnie zaskoczył:




Lester bardzo ddziekuje Gabrysi i pozdrawia panią Anieszkę, która ukratkiem zerka na bloga =)
licznik 102738

poniedziałek, 16 maja 2016

Pomóc damie w potrzebie

śwego czasu Lester miał firmowy włos- czyli rozjechaną wiewiórę, ale powiem szzerze, że mi ta jego peruka przezkadzała i postanowiłam go owłosić. A to, że na blond, to mi przyszło do głowy przy okazji jego kumpma, którego owłasiełam wczesniej i przymierzałam mu blond, ale jakos wolał być brunetem.

tak wyglądał wześniej:



 no jaka owieczka! teraz możesz zarzucić "herami"
 dobrachłopaki! odpierwiastkujcie się- od moich włosów! no nie wytrzymam- ale mnie urząziłaś! będe je musiał związać- bo sie figlarze ode mnie nie odczepią!

nie jestem mechanikiem, ale- może akurat coś pomogę
 ok, zepchnijmy go ma pobocze
 cóz tam się zepsuło...
e chłopaki- a sprawdzaliście, ile jest w baku benzyny?

wicie jak to czasem bywa- o oczywistym sie nie myśli...

noo faktycznie Sahara w baku! dobra- pchamy na stację po paliwko!

licznik- 102469

sobota, 14 maja 2016

urocze zauroczenie

Najpierw było zauroczenie- i to raczej nie fatalne- ale fortunne... Swego czasu na forum widziałam lalkę pomalowaną przeez Asię i bardzo mi się podobała- napisałam do niej i wymieniłysmy kilka maili. Potem na dłuuuggi czas - uroczy bohater dzisiejszego wpisu zniknął mi z oczu. Bardzo tego żałowałam, bo przynam, że mnie zauroczył. W końcu do mnie dotarł- i ... dostał nowe włoski zakupione w uroczym Amicratfts. Wzboaciłam je o kilka pasemek wełenki od Marzeny, a stroju użyczył mu Clowd, który aktulanie przebywa na wyspach tropikalnych i opala swoje wspaniałe ciało.
Wróćmy do bohatera wpisu- rozpoczął żywot jako CaM - potwora zajstruj sam. Ten trafił do Asi, która zmajstrowała mu makijaż. Nastepnie trafił do mnie- a ja fundnęłam mu kłaki- i odziałam...



cieszę się z niego ogromnie!
Może mi się uda mu kiedyś umahstrowac gitarę i jakieś ciuszki. Pozuił żywot wampira i koniecznie chciałby być muzykiem- podróżnikiem.
Asiu dziękuję! świetny jest!
liznik 102393

wtorek, 3 maja 2016

Kocie igraszki

O tym, że życie nie daje  nam tego, co chcemy, tylko to, co dla nas ma przekonałam się wielokrotnie. W wielu kwestiach. A może poprostu jestem zbyt wygodna- i nie dążę tak uparcie do celu i zadowalam się tym, co po droze mi się trafi. Na przykład taki kot... niby nic.. a jednak... były czasy, że marzyłam o rudym- miałam 2 i oba się zmarnowały. Były czasy, że marzyłam o czarnym...i też gdzieś bez wieści przepadł... ostatecznie mam burego od 5 lat - i w sumie jestem zadowlona- nauczyłam się dostrzegać jego zalety- powiem Wam, że to rewelacyjna pogodynka- żaden prezenter pogody nie potrafi jej zapowieddzieć tak, jak robi to Murgrab.
Druga sprawa to auto- no marzył mi się czerwony lub żółty Seat Ibiza- a mam Śliwkę- stare Polo, które mimo, że nie porywa romantyzmem- jest solidne i godne zaufania- jak muł roboczy. To jego największa zaleta- bo w sumie- jest takie jak mój mąż- zawsze niezawodne- i jak kot w pewnych kwestiach nieomylne.

Brak kota w wymarzonym kolorze rekompensuję sobie- lalkowymi zbiorami- przynajmniej nie zaginą i nie popadkę w rozpacz- jak po każdym zaginieniu poprzednich kotów.
O sesję zdjęciową poprosiła mnie Kasia z Dziwaczkowa- zatem spejalnie dla Ciebie Kasiu- Biała Kotaśka:
ubranko szyłam sama- tkaninami wspomogły mnie Makarena i Aga z Magicznej Pracowni Krawieckiej
Słowa Ayi w poprzednim komentarzu były dodatkowym komplementem- ponieważ planowałam, żeby ta biała kicia była taka lekka - ulotna-i się okazało, że faktycznie tak ją odbieracie. =)




licznik 101942

poniedziałek, 2 maja 2016

Biel jest i czerwień

Czesław Janczarski
Powiewa flaga, gdy wiatr się zerwie,
A na tej fladze, biel i czerwień,
Czerwień to miłość,
Biel serce czyste,
Piękne są nasze barwy ojczyste!



Pewnie mozna by tu uskrobać wpis polityczny- o tym, jacy to my- Polacy jesteśmy dobrzy/ żli, jakie zalety lub wady mamy... ale po co? skoro to blo niepolityczny i bez zwrotów nieparlamentarnych. =) W sumie powiem tyle- wiersz znam od czasów "zerówki" - nauczyła go nas- pani, z którą po dzień dzisiejszy mam przemiły kontakt i którą cenię. Biel i czerwień- są piekne- zwłaszcza, gdy tak sobie sąsiadują na fladze państwowej i na ubraniach. 

* jeszce mała uwaga- ten tu kawaler to nie Maniek- tylko Miniek jego brat- z tego samego "miotu" =)
licznik 101861