Obserwatorzy

niedziela, 14 lutego 2021

Włochacz

 W zasadzie żadne inne imię nie przychodzi mi do głowy- Włochacz pasuje idealnie.  Barokowa wręcz rozrzutność owłosienia- namalowana przez Martynkę baardzo mnie zachwyca i budzi ogromną sympatie do tej uroczej laleczki.'




licznik 187335

piątek, 12 lutego 2021

klocki z Harrym Potterem


 Pewnie Was też gila w psychikę coś... mnie na przykład od kilku lat gilały klocki z bohaterami książki "Harry Potter".  Po długich miesiącach zbierania grosza, który jakoś zazwyczaj znajdował inne zastosowanie... (przeważnie leczenie kota... ) w końcu dochrapałyśmy się z córka zestawu. Nie pochodzi on z legendarnej klockowej firmy i rzeczywiści wieloma elementami różni się od zestawu Lego, ale czy mi to przeszkadza?- no pewnie że nie!


 Wszystkie "ludziki" złożyła Justynka- to jej ulubiona część w składaniu. Fantastyczni zwierzak- to też jej praca. Mnie została budowla. 
Gdyby ktoś mnie zapytał- jaka jest moja ulubiona postać z tej książki- to z pewnością i niezmiennie mówię - Hagrid!. Bo czy był ktoś, kto miałby równie dobre serce? Czy był ktoś bardziej otwarty i tolerancyjny?!
w klockowej wersji spełnia moje wszystkie marzenia o tej postaci! Jest duży, jowialny i niezwykle sympatyczny. Wiecie jak to a Azjatami jest- nigdy nie wiadomo, czego braknie w zestawie.. (kiedyś miałyśmy zestaw z Anna i Elzą- w którym ich obu nie dali!  (Tak na marginesie... wiadomo, że pracują na akord, po 20 godzin, w trudnych warunkach, pod presją...i to ich usprawiedliwia- jakkolwiek, gdy czegoś brak- to żal..)
Dokonując zakupu modliłam się tylko, żeby Hagrid był... i był!
Oczywiście jest tez czarny chrakter


licznik 187089



niedziela, 7 lutego 2021

lalka z przeszłością

 Wczoraj postanowiłyśmy z córka pogrzebać w lalkach...

yyy ta liczba mnoga... postanowiłyśMY.... jeszcze kilka lat temu, nawet nie podejrzewałam, że córka będzie podzielać moje pasje. W zasadzie ona ma swoje hobby- lubi klocki- choć trzeba przyznać, że tę pasję też poniekąd dzielimy - i spędzamy mnóstwo czasu na zabawach.  Mimo pozornego chaosu - każda z klockowych postaci, ma swoje miejsce....(rozgadałam się nie na temat- więc wróćmy...)

... a zatem postanowiłyśmy pogrzebać w lalkach... wydarłyśmy reklamówkę z perukami... zabawa była całkiem dobra. Przy okazji udała się też wyniuchać pasujące kolorem obitsu...i oczywiście podmienić.

Po publikacji fotki na grupie lalkowej- okazało się, że lalka jest baaardzo rozpoznawalna dzięki "kartofelkowemu nosowi".  Odezwało się do mnie kilka osób, w których domu lalka spędziła trochę czasu.

Wśród osób, które do mnie napisały w sprawi lalki była Ania, która daaawno temu sprowadziła lalkę do Polski, a lalka wtedy wyglądała tak:

(zdjęcie pochodzi od Ani, dziękuję za wyrażenie zgody na jego publikację)

Lalka kilkakrotnie zmieniałam wygląd, na przykład kilka lat temu była na makijażu u 

zdjęcie pochodzi od he Wolf Shadow i dziękuję za zgodę na jego udostepnienie,

Później była jeszcze u kilku właścicieli, którzy dokonywali zmian w jej makijażu. Ostatecznie trafiła do mnie.  Ponieważ "ingerencje makijażowe" były zbyt zaawansowane.. Lalka ostatecznie straciła twarz i odzyskała ją u Martyny

 Po tych wszystkich przygodach przez długi czas nosiła drobne loczki:
 
obecnie córka wybrała dla niej dłuższe włosy:

Okazuje się, że to lalka z długą historią. Przeszła wiele metamorfoz. Jedna z poprzednich właścicielek nazwała ją "babcią wszystkich pullip" i to trafna nazwa. Miło mi że obudziłam wspomnienia i nawiązałam miłe kontakty przy okazji opublikowania jej zdjęcia. Aktualnie, mimo "przebywania na lalkobabciowej emeryturze ma się świetnie. 
psyyyt- ma pewien sekret... nie ma ani jednej śruby w głowie... trzyma się tylko na wykałaczkach

To w zasadzie moja lalka- i nawet jeśli ktoś uzna to mocowanie za badziewne i nieprestizowe... nawet mnie to nie ruszy- u mnie ma taka spokojną emeryturę, że nic jej się przy takim mocowaniu nie stanie


licznik 186941