Obserwatorzy

środa, 23 grudnia 2015

w rytmie kolędy "Gawędy"

Usmiechnęła się noc od zachodu 
srebro gwiazd wysypała na niebo.
Już błekitny anielski korowód
idzie w świat z Betlejemską kolędą.

Ref. 
Rozśpiewały się obłoki, roztańczyły,
zaiskrzyły wszystkie gwiazdy, rozdzwoniły.
Rozdawały się śniegowe płatki
dla Dzieciątka Maleńkiego i dla Matki.

Uśmiechnęła się Matka do Syna: 
“Tyle lat przyszło czekać na Ciebie”.
W świat się niesie dziś dobra nowina
każdy chce przyjąć Dziecię do siebie.

Niech aniołowie z Panem Bgiem i Trzej Królowie z dary swymi
staną cicho przed Waszym progiem, by spełnić to, co dotąd snami...
ciepłem otulmy naszych bliskich i uśmiechnijmy się do siebie!
świąt magia niechaj zjedna wszystkich, niech w życiu bedzie Wam- jak w niebie!!!

licznik 95163

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Kotki dwa i "szczyt dobrego smaku"

Bardzo lubie moje kociaki- dzieciaki. Szary juz się rozgościł i znalazł koleżankę.

Lubię czasem zerkać do sklepiku przy piekarni, ponieważ zaskakuje on niekiedy aryciekawymi towarami. Wśród asortymentu znalazł się ten oto "kibelek", który zaciekawił mnie do tego stopnia, że postanowiłam go zakupić.
jest to jeden z azjatyckich pomysłów- z tyłu znajdował się lizak, a w "muszli" wściekle kwaśny proszek, do mazania lizaka- taka no... jakby to rzec- przyprawa...


w dobie poszukiwania "sedesików dla lalek" ten oto "szczyt dobrego smaku zagościł u mnie w domu. Lizak wraz z przyprawą został wyiumkany przez dziecko- a sedesik "ostał się" lalkom
licznik 94790

niedziela, 6 grudnia 2015

Co Mik(ołaj) robi w swoje imieniny?

To była miłość od pierwszego wejrzenia i zrządzenie losu, bo akurat nie ja jedyna go sobie upodobałam... w każdym razie, żeby sprawdzić, czy aby to nie zwykłe zauroczenie, postanowiłam poczekać, czekałam, czekałam, czekałam, a on sobie wisieł w ogłoszeniu do kupienia i wisiał... w każdym razie w końcu do mnie dotarł- i choć na poczatku omal moja teściowa na zawał nie umarła, jak go zobaczyła, to jednak po zaperukowaniu i odzianiu prezentuje się różnorodnie(choć zawsze niezwykle sympatycznie). Dziś, pokauję Wam jak Mikołaj spędza swoje imieniny:

 Mik rozgościł się u mnie na dobre! Musiał nieco ocieplić swój demoniczny wizerunek i pozbyć się niemiłych przyzwyczajeń. Od dawna nie jest też samotny- znalazł sobie dziewczynę.
Zaakceptował prawa panujące w moim świecie i chyba całkiem mu u mnie dobrze. Zastanawiałam się nad kilkoma zmianami, ale choć na początku zapędzałam się na wymianę oczu, ostatecznie zrazygnowałam, bo sporo by utracił ze swej osobowości. Lubie go takiego, jaki jest. O jego garderobę, lekko zawadiacką, a czasem buntowniczą dba nieodmiennie Aga, której bardzo, bardzo dziekuję!
licznik 94309