Obserwatorzy

czwartek, 25 lutego 2016

Czarownie czarna


 Czarny kot, podobnie jak wszystkie inne uwielbia wyrzewać się na słoneczku.


Czarna niest niestety bardzo trudnym obiektem fotografiznym, ciężko zrobić jej dobre foto


licznik 99224

niedziela, 21 lutego 2016

kocie igraszki Brązowej

ładne mam nóżki?
 a zakrywam leginsami, bo Azjata ubrał mojemu ciałku czaren spodnie i zafarbowały- teraz ukrywam felerek
 a gumke do włosów mam ładną?

 koraliki?! koraiki! koraliki!
 złapać!! złapać!!! dosięęęęgnąć za wszelką cenę!
 upsss... zostałam przyłapana!
miłego dnia!


środa, 17 lutego 2016

Dzień Kota i wyróżnienie

Serdecznie dziekuję za wyróżnienie:

1. Zastanawiałaś się kiedyś na tym, dlaczego właśnie lalki zbierasz?
urzeka mnie ich uroa i opowiadają mi ich gabaryty2.
 Ile lat zbierasz lalki?
tak aktywnie to 5 lat

3. Co w lalkowaniu lubisz najbardziej?
mozliwość ratowania, odnawiania i kreowania na nowo
4. Czy miewałaś chwilę zwątpienia typu: "Oddam/sprzedam całą moją kolekcję"?
nie- lalki są zbyt piękne, bym sie nimi znudziła. 
5. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
jestem ogromnie wdzięczna Królikowi R i Dollbbiemu- to Oni sa rozdzicami chrzestnymi bloga- wspierali mnie w tworzeeniu bloga 
6. Jaka jest Twoja najukochańsza lalka?
 hyba takiej nie ma - są mi bliskie wszystkie- przy czym te, nad którymi sie napracuje przy odnawianiu sa mi zawsze bliższe od tych zapudełkowanych.
7. Lalka, którą masz najdłużej:
Jest u mnie 27 lat

8. Lalka wymarzona, niekoniecznie osiągalna.
 to sa non stop jakieś inne- ale ja jestem przyziemna i marzę zazwyczaj o takich lalkach, które dam radę zdobyć- dzieki temu jestm szzęśliwsza- nie marzę o nieosiagalnym =)
9. Lalka, której za żadne skarby świata nie chciałabyś mieć w swojej kolekcji.
- unikam lalek typowo koszmarnych, z krwawym makijażem i ramami, wydaje mi sie, że przyniosłyby mi pecha- wolę te takie wesołe, uśmiechniete i kolorowe
10. Jaka była najdziwniejsza, najśmieszniejsza lub najstraszniejsza przygoda związana z lalkowaniem?
 spotykanie lalek - to najwieksza przygoda- zbieranie ich, a przez to poznawanie wspaniałych ludzi:Ani Lunarh, Szarej Sowy, Justynki, Ani,  Królika Rudego, i Manhamany, Grażki, Magality, Monikszy, Coodolls, iwielu, wielu innych osób.  
11. Jakie masz lalkowe plany na najbliższą przyszłość?
Podobnie, jak w poprzednim roku 2: poznać nowe tereny lalkowe i ograniczyć liczebność zbioru- oczywiście zakłądam, że nowe tereny lalkowe poznam, ale liczebności zbioru nie ograniczę 


Ach, i jeszcze zasady tej zabawy:
1. Dziękujemy osobie, która nas nominowała i podajemy link do jej bloga.
2. Umieszczamy post i obraz nagrody na swoim blogu.
3. Odpowiadamy na 11 zadanych pytań.
4. Nominujemy 5 kolejnych blogów z mniejszą niż 200 listą obserwujących.
5. Tworzymy 11 pytań.
6. Umieszczamy je w swoim poście.
7. Informujemy osoby, które zostały wybrane.


Moje nominacje:
Cudowny świat Małej Zuzi: http://dagatorun.blogspot.com
radość z lalek: http://lalkizbieraczki.blogspot.com/
bogate źródło wiedzy o lalkach: http://plastikuczar.blogspot.com/
rodzinny nastrój pełen ciepła i życzliwości: http://sowa58.blogspot.com/
wspaniałe pomysły: http://aya-w-swiecie-lalek.blogspot.com/

Pytania: bedzie ich mniej:
1. Co w lalkowaniu lubisz najbardziej?
2.Jaka jest Twoja najukochańsza lalka?

niedziela, 14 lutego 2016

Psychologiczno filozoficzne rozważania o szarości

Szary tłum, szara strefa, szare dni, szara mysz, szara rzeczywistość- jakby na to nie patrzeć szarość jakoś nie jest wybitnie ceniona ani społecznie, ani psychologiznie, ani nawet filozoficznie! Szare ubrania też wydają się mało ciekawe i nawet stosowane w celach kamuflażu społeczniego- zakładane po to, by się wtopić w tłum, by zniknąć, by nie być zauważonym... A jednak niekiedy szara szarość-  aż zaskakuje tym, jaka jest piekna! Jaka urocza i jaka fotogeniczna! A mówie o tym przy okazji przedstawienia jednaj z moich lalkowyh marzeń, które się zmaterializowało dzięki dobremu sercu Justynki. Dziekuję Ci Justynko!!!

Justynka pomogła mi w zdobyciu łebka- w tym przypadku- jak to w naszych kręgach lalkowych krąży dowcip z aukji- brak ciała lalkowego nie przeszkodził mi w zabawie. Przekopałam chomiczości i znalazłam ciałko składałko z jakieoś wodnego upiora. Nawet mąż sie udzielił lalkowo- i obciął nogom i rekom farfocle  potworne- w ten sposób ciałko zyskało odpowiednie kształty. Potem było sobie w ubranku od prototypowej Elisbatki-

 i kot wyglądał pogrzebowo



Wygrzebałam kawałek dresówki szarej- o dziwo okazała się całkiem chetna do współpracy - powstały leginsy oraz żakiet. Na bluzeeczkę materiał dała mi Aga. 
a reszta tu już żmudne dźganie igłą i narzekanie, że nienawidze szyć na monstery!
Pasek to pomysł męża: bardzo trafny. Lalka została odpogrzebiona i nareszcie patrze na nią z dziką rozkoszą!






Mam jeszcze jedno szare lalkowe marzenie- przeogromne! Marzy mi sie Myszola Monsterkowa! Jak na razie to rok spełnionych marzeń- może i myszowe marzenie się spełni!

licznik 98534