Zima jest jaka jest. Dla mnie byłoby najwygodniej, żeby trwała tydzień. Lubie lato. Teraz z wielka sympatią spoglądam na lalki plażowe:
Właściwie to dziś bardziej spoglądam na lalków:
Pierwszy elegancik od Pani Gabrysi- niezwykle sympatyczny i chorobliwie nieśmiały od czasu, gdy stracił głowę dla tajemniczej M***
Ale te fatałaszki! z resztą sama chętnie bym chodziła w tym stroju- świetna koszulka z marynarskim motywem, piękne czerwone gatki, które dopełniają kolorystyki koszuli - no i te klapki- czad!
Jego barat bliźniak- też od Pani Gabrysi jest odważniejszy- nawet kiedyś w przypływie humoru zrobił sobie tatuaż =)Obaj bliźniacy lubią spędzać czas w swoim towarzystwie. Teoretycznie było tak, że jeden z nich miał być dawcą organów (właśnie z powodu straconej głowy- taką notke znalazłam na allegro)- no ale jakoś nie miałam serca zabić jednego z nich- teraz mam ichnich dwóch i cieszę się ogromnie. Tym bardziej, że za rok razem, we dwóch będą mieć w sumie 100 lat!
A to trzeci przeuroczy starszy pan, po którym absolutnie nie widać upływu lat - a on jest starszy ode mnie! Jaaaa! Szok w stringoklapkach, czyli szok w japonkach!
Ken zaimponował tej ślicznotce, która przybyła do mnie od Lunarh
Co ciekawe, zamiast latać w kąpielówkach Island Fun woli czarną sukienkę- a na mężczyznach w każdym wieku robi wrażenie piorunujące
Następnie nasz bohater porozmawiał z baleriną o strych czasach- wszakże to niemal jego rówieśniczka
później bez cienia nieśmiałości poszedł na pogaduszki do uroczej Plażowiczki
Ken pochodzi od Pani Sandry a Plażowiczka od Pani Justynki
Cieszę się, że mam tych chłopaków. Jakoś tak wydaje mi się, że lalki są piękniejsze, gdy towarzyszą im mężczyźni.Oczywiście mogłabym opisać ich samych- no ale ile splendoru zyskali w towarzystwie tych cudownych dziewcząt!
licznik 14172