Obserwatorzy

wtorek, 8 kwietnia 2014

Nieco bardziej hiszpańska

Barbie hiszpanka od dawna gości w moim domu dzięki życzliwości Lunarh.

Lalka już sporo w swoim życiu przeszła, przy czym po drodze utraciła oryginalne ubranie, obuwie, biżuterię i owłosienie. Nic nie zostało z jej dawnej świetności. Zapewne najmilej wspomina pobyt u Lunarh, która trupka przygarnęła, wypielęgnowała i posłała dalej w świat.
U mnie lalka zyskała nowe włosy. Zdecydowałam się na blond, bo jakoś tak mi ładniej w nich wyglądała w czasie przymiarek.
 Ostatnio dopadła mnie wena twórcza. Powiem Wam, że napad weny twórczej jest gorszy od napadu na bank! Dręczyła mnie myśl, że lalka powinna trochę bardziej przypominać kraj, z którego pochodzi. A ja dręczyłam Manhamanę, jak uszyć suknię flamenco. Ostatecznie wyszło to, co widać =)

licznik 54200

sobota, 5 kwietnia 2014

Kopciuszek, królewna i mini pokusa

Czasem pojawiają się takie lalki, które człowiek lubi od samego początku. Do mnie trafiła jdna z takich lalek od Barbirelli. Na allegrowej fotce nosiła strój Kopciuszka, jednak od swojej dawnej właściclelki dostała przepiękną suknię oraz barbiowy mini katalog na wiano.
a tu w stroju Kopciuszka:



 lalka zachwyca delikatnością i osobistym urokiem:



i katalog:












Dziekuję!
licznik:53936

wtorek, 1 kwietnia 2014

Przeszkolalki

Upubliczniłam w moich stronach moje zaintersowanie lalkami. Otrzymałam zaproszenie do przedszkola, żeby dzieciom pokazać lalki reprezentujące różne strony świata. To zabrzmi zabawnie, ale w przedszkolu stwierdzili, że przyniosłam bardzo dużo lalek =) yyy... no- bo nie znają prawdy o moich "chomiczościach" =) i nie wiedzą, co to znaczy dużo przez DUŻE DE
Jedną z lalek na pokaz wypożyczyła mi moja siostrzenica =)

 Pracuję tam od 3 lat, jednak już dużo wczesniej zajmowałam się w ramach wolontariatu organizowaniem dla przedszkolaków spotkania z Pomocnikami św. Mikołaja, którzy uczą się w naszym Gimnazjum.
Dzieci miały sporo frajdy i z przyjemnością oglądały lalki oraz słuchały ciekawostek o krajach, które Barbie i Nie-Barbie reprezentowały. Ogromną przyjemność sprawiło mi też to, że również panie przedszkolanki i panie pomagające oglądały lalki z równym zaintersowaniem.

Czasem komuś wydaje się, że to co robi nikomu innemu na nic się nie przyda. Przedszkole, w którym pracuję chetnie gości róznych pasjonató, którzy "nie boja się dzieci" i przyjdą im o czymś opowiedzieć. Z drugiej strony warto też wygospodarować odrobinkę czasu dla jakiejś instytucji, bo nigdy nie wiadomo, czy kiedyś w niej nie znajdziemy pracy.
Było oczywiście wspólne oglądanie lalek i pogaduszki o tym, co zbierają dzieci. Dzięki temu spotkaniu powstał projekt wystawy kolekcji dzieci, które zostaną zaprezentowane z okazji dnia dziecka.
licznik 53413