Nigdy, nawet w najśmielszych marzeniach nie przypuszczałam, że będę miała przyjemność gościć 2 wspaniałe, utalentowane i pełne pozytywnej energii lalkowiczki: Paa i Marzenę. W te wakacje odbyło się lalkowe spotkanie w Krakwie. Niestety, choć bardzo chciałam- to nie mogłam na nim być- bo ... o ironio- choć jakiegoś wielkiego upału nie było- to się upiekłam na pomidora- i leżałam w sobotę pod gruba warstwą kremów (jak przysłowiowa spisana długopisem lalka pod warstwą Benzacne), żeby do poniedziałku jakoś doprowadzić się do porządku... no ale... o spotkaniu ma być. Decyzja o tym, że Paa z Marzeną przyjedzie zapadła już ponad miesiąc temu- bo skoro było już tak blisko... no to skusiły się na przyjazd. Zgarnęłam dziewczyny z dworca w Tarnowie, bo jako, że Zalipie jest na Z... to dojazd tam komunikacja publiczna jest... ambiwalentny... (czytaj- w wakacje niemal zerowy). Choć grafik był napięty- znalazłyśmy czas na w miarę wspólną fote lalek
Cieszę się że dziewczyny wpadły do Ciebie na Zalipie. To naprawdę piękne miejsce!
OdpowiedzUsuńTy też masz tam jeszcze parę miejsc do odkrycia...
UsuńZalipie znam tylko ze zdjęć na blogach, jest tam przepięknie. Fajnie, że udało Wam się spotkać.
OdpowiedzUsuńSkoro z nad morza Paa dała radę dotrzeć... to marzenia się spełniają i jeśli chcesz, to i Ty na Zalipie dotrzesz
UsuńJeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję Ci za wspólnie spędzony czas! I te warsztaty z paniami artystkami!💓Było cudownie! 😘❤️buziaki dla Justynki!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Twoje marzenie sie spełniło!!! Wspaniale bylo Cię gościć
Usuń