Obserwatorzy

sobota, 15 lipca 2017

Płomienna Fashonistas 47

To wszystko przez kota! Kot zachętnie spoglądał z ubranka lalki na mnie i tak telepatycznie mówi- bierz mnie! Mysle sobie: nie wezme, bo niby po co? Nowszysch barbie nie zbieram... ale po uważnym obejrzeniu lalki, zmieniłam zdanie.

Mattel zrobił wszystko, żeby lalka wyglądała "uniweraslnie". Subtelną, kobiecą spódnicobluzkę przykrył kamizelką. Do tego dodał plastikowa czapkę imitująca nasze czapki bazarowe za 5 zł. Fajne sa buty- bo czarne, ale zestawione z odzieniem w kotka- jakoś mi tak... no nie bardzo leżą. Za to na jakieś jesienne sesje będa idealne.
zapozyczyłam tu http://www.ebay.com/itm/NEW-2017-Barbie-Evolution-Fashionistas-Kitty-Cutie-PETITE-Doll-47-NIB-/112259991790
W domu postanowiłam "dokonać dzieła zniszczenia": zdjelam jej czapkę, kamizelkę i podmieniłam buciki, i tak właśnie moim i Waszym oczom ukazała się urocza płomienna dziewczyna:


Kamizelka i buty zostana na sesje jesienne. Na razie cieszymy sie latem i światłem, które gra w jej włosach najpiekniejsze melodie.

23 komentarze:

  1. Śliczna jest! Czapka to nieporozumienie w przypadku tej lalki- moja też oddała gumowy czepek innej bardziej potrzebującej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to nawet nie wiem gdzie te "czapke " zachomiczyłam...

      Usuń
  2. panienka wielkiego uroku!

    natomiast dla mnie wielkie
    nieporozumienie to te ciuchy,
    oszukane spódnice i bluzki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta spódnicobluzka to akurat bardzo ładna! ale kamizelka to już taka mniej udana- a czaoka... no nie bardzo jakos tak pasowała

      Usuń
  3. To najprawdziwsza: dziewczyna - ogień! Te jej włosy i urocza buzia z piegami! Niezapomniany widok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w pudełku aż tak uwagio nie przyciąga, dopiero po oskubaniu z "ozdobników" sporo na urodzie zyskuje

      Usuń
  4. Plastikowa czapka rzeczywiście przytłaczała tę lalkę i jej burzę włosów. Nieraz mnie kusiła z półki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To teraz już wiesz jaki w niej drzemie potencjał!

      Usuń
  5. Śliczny rudzielec.Nejednokrotnie patrzyłam na nią w sklepie i jakoś tak...nie bardzo mi podchodziła.Ale w Twojej odsłonie brałabym na zastanowienia.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie się jej polepszyło po Twoich zabiegach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pal licho resztę, ale buzię i te rude włosy ma cudne. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i odzienie z kotem! ten kot! kot! kot! A buzia bardzo ładna

      Usuń
  8. I po drobnej przeróbce z brzydkiego kaczątka zrobił się ognisty łabędź :) Cudnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam rudzielce.
    Nie pogardziłabym jedną taką nowsza.

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo ja lubię i to jej oryginalne ubranko, choć mało wyszukane - także :-) Pomysł z czapka mi sie ogromnie spodobał, choć szkoda, że jest plastikowa, a nie prawdziwie wełniana w skali lalkowej. No, ale to pewnie zwiększałoby koszty produkcji..., więc nie narzekam. A lalka sama w sobie mi się ogromnie podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie gdyby czapka była wełniana byłaby fajna- ale znając życie- utrzymanie jej na głowie byłoby niemożliwe-choć Howleen z monster ma "prawdziwą"... ale je sie na uszach trzyma...

      Usuń