jest taka stara piosenka o prząsniczkach
"U prząśniczki siedzą jak anioł dzieweczki,
Przędą sobie, przędą jedwabne niteczki...."
a jak już tak siedzą, to im różne pomysły do głowy przychodzą,
i tam taki fragment, właśnie o tym, jak to "inny młodzieniec się pojawia" i takie tam, jak to dziewczyna jest mu rada... tiaaa
no bo jakby tu rzec... Mik niestety mimo najszczerszych chęci nie potrafi być przyzwoity, cnotliwy i nie zadowala go zrywanie kwiatków... Mika też jakoś tak w sumie od dawna już czuła do niego sympatię i tyle... nic więcej...
za to znacznie bardziej zaczął ja interesować kawaler o znacznie spokojniejszej naturze:
co Mik na to? hm...
Trzeba wychodzić z założenia, że "tego kwiatu, to pół światu". A ten inny młodzieniec to całkiem, całkiem. I chyba nie trunkowy, bo czerwonych oczu nie ma ;) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńMik niestety ma buntownicza naturę... ciężko mu znaleźć odpowiednią partnerkę
Usuńpłomiennowłosy to taka cicha woda chyba...
OdpowiedzUsuńbyc może, w oryginale był Teayang Kawalerem =)
UsuńNie pozostaje mi nic innego, jak zarzucić inną piosenką (choć wzorowaną na tej pierwszej).
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=gBTU1C2aVnc
=) zasłuchałam się
UsuńNa pierwszy rzut oka bardzo do siebie pasują i wyraźnie są sobą zainteresowani :)))
OdpowiedzUsuńJakie fajne te zdjęcia :-)
akurat ładna pogoda była
UsuńDrugie zdjęcie śliczne. No cóż, tak bywa w życiu.
OdpowiedzUsuńzmiany są czasami zmianami na lepsze
UsuńSamo życie, ot co ! :):)
OdpowiedzUsuńSwieta prawda
Usuń