Czasami nachodzi mnie, żeby pogadać o lekturach szkolnych. Jedną z nich jest "Wesele".7
To piękny, przesycony symbolami dramat Stanisława Wyspiańskiego. Dobra, dobra... pewnie tylko historycy literatury i nauczyciele ekscytują się takimi sprawami- a tu o lalce ma być... ale jeszcze chwilę ponudzę... otóż jest taka scenka w "Weselu", w której Pan Młody i Panna Młoda są przez chwilę sami. Panna Młoda narzeka, że buty ma ciasne, a Pan Młody, który oczywiście jest przesiąknięty chłopomanią, zachęca ją do zdjęcia butów i chodzenia boso. Jednak to bulwersuje Pannę Młoda i wypowiada słowa, które stanowią tytuł tego wpisu.
Z racji tego, że nikt z Was nie przyszedł tu czytać "Wesela", tylko lalki pooglądać, no to mogę powiedzieć, że po latach cierpliwego czekania i w wyniku współpracy z sympatyczną Kamilką, dotarła do mnie Panna Młoda. Z racji tego, że pochodzi z bardzo daleka, gdzieś po drodze zgubiła buciki... ale oczywiście znalazłam jej zastępcze- bo przecież "trza być w butach na weselu!"
licznik 190457
Poszukiwania pana młodego? A co, zwiał sprzed ołtarza? ;)
OdpowiedzUsuńTen, który jest przez producenta przypisany do niej- jest niemal niemożliwy do kupienia... więc rozglądamy się za innym... najlepiej takim w mundurze =)
UsuńNo właśnie, a gdzie on?
OdpowiedzUsuńA "Wesele", jako jedyną lekturę, przeczytałam jednym tchem...
Właśnie szkopuł w tym, że bardzo, ale to niezwykle bardzo trudno go kupić- takiego z całym wyposażeniem, więc szukamy innego
UsuńJak nie możesz kupić to sobie zrób. Uszyc ubranko to przecież potrafisz. A, że "trza być w butach na weselu", to nie ma zmiłuj. Całe wesele kuzynki przetańczyłam w butach na 9 cm obcasie, nigdy przedtem nie mając na nogach takich butów. Następnego dnia nie mogłam w nich zrobić jednego kroku ;)
OdpowiedzUsuńw kwestii Pana Młodego faktycznie coś jeszcze da się załatwić... bardzo mi miło, że przywołałam u Ciebie takie wspomnienia
UsuńMoże urządzisz jej speed dating? :D
OdpowiedzUsuńInne pullip z moich zbiorów by mi tego nie darowały...
UsuńOby udało się znaleźć odpowiedniego kandydata na męża ;-)
OdpowiedzUsuńu mojej koleżanki jest taki jeden... negocjacje trwają...
Usuń