Wypowiadając słowo Barbie- myślimy: blondynka, niebieskooka... zazwyczaj w różowym...
przy okazji przeglądania moich "chomiczości" natrafiłam na lalki- które odbiegają od klasycznego wizerunku Barbie- przy czym wnoszą do zbiorów powiew świeżości i stanowią miłą odmianę. Niech nikt nie myśli, że nie lubię niebieskookich Barbie- bo lubię! jednak urok lalek rozpatruje właśnie w kategoriach ich różnorodności.
Z tego, co pomogli mi ustalić lalkowicze, lalka była "Tańczącą księżniczką" . U mnie paraduje sobie w cywilu- i jest bardzo zadowolona.
Nadal trwają ustalenia, kim jest ta piękność o szarych oczach.
kolejnej lalki nie muszę przedstawiać:
Dziękuję za wspieranie domu tymczasowego Teresy !
licznik 226 200
Bardzo fajna ta nieklasyczna Barbie! Ja mam dosłownie kilka Barbie blondynek,bo podobnie jak Ty-lubię różnorodność!
OdpowiedzUsuńRóżnorodność jest bardzo ciekawa. Miło człowieka zaskakuje
UsuńŚliczne te panny, bez wyjątku.
OdpowiedzUsuńW mojej kolekcji niewiele blondynek, wolę raczej ciemnowłose lalki.
U mnie blondynek dużo. Jednak staram się, żeby różnice były widoczne.
UsuńTeż lubię urozmaicenie w zbiorze lalkowym. :) Zaczęłam zbieranie właśnie od kompletnie "niebarbiowych" egzemplarzy Barbie, a klasyczne blondynki pojawiły się u mnie sporo później.
OdpowiedzUsuńooo bardzo ciekawy początek kolekcji!
UsuńPrześliczne panny. Ja bardzo lubię różnorodność lalkową. :)
OdpowiedzUsuńtak! przyjemnie podziwiać piękno różnorodne
UsuńDlatego wole kloniki od Barbie :)
OdpowiedzUsuńU mnie to tak różnie. Zależy od tego,jak bardzo lalka mnie zaciekawi.
Usuńnajbardziej z nieklasycznych barbie
OdpowiedzUsuńkocham Kurhn - choćby i kloniki!!!
Kurhnki są piękne i urocze
UsuńI ja uwielbiam lalkową różnorodność. Panienki bardzo sympatyczne. :-) I ten piesiuń ^_^
OdpowiedzUsuńPiesiuń z kolekcji mojej córki
UsuńPierwsza panienka prześliczna - ma w sobie taki delikatny urok.
OdpowiedzUsuńoj tak! mnie też się bardzo podoba!
OdpowiedzUsuń