Mizi- dres, pies i odstres

 Przez długie lata nawet nie przypuszczałam, że dotrze do mnie lalka modowa. Przyglądałam się, podziwiałam... ale jakoś zawsze trafiały się mniej luksusowe, a bardziej wymarzone lalki. No i tak, dzięki wybitnemu zbiegowi okoliczności i dobremu sercu Ani- Lunarh- trafiła do mnie Mizi.

Co mogę powiedzieć? Lalka jest majestatyczna- przepiękna! Ile gracji jest w jej szczupłym, a jednak kobiecym ciele! Piękna twarz zachwyca spokojem.  Zastanawiałam się, co ona właściwie powinna nosić... hm... propozycji jest dużo- jednak aktualnie modelka ma urlop i przebywa w rodzinnym domu z ukochana pieską i uroczym szczeniaczkiem.

Aniu! Bardzo dziękuję za piękną lalkę, z której się się ogromnie cieszę!

licznik 304,462