Czego to Chińczyk nie potrafi?! Z pewnością potrafi zrobić lalke, która stylem i estetyką nawiązuje do CaM. W zasadzie jedyna różnica to rozmiar stopek lalki- typowo barbiowy, a nie monsterkowy. Dziś prezentuję lalke mojej siostrzenicy. Nazwałyśmy ją Wodzia, bo jej ciałko jest w niebieskim kolorze, jak morska woda, a przy okazji lalka nie ma tak kanciastego ciałka, jak jej ekskluzywna kuzynka Lodzia. Urzekł mnie ten mold. Wodzia ma przecudowną (dla mnie) buzię, urodą przypominającą Afroamerykanki.
Pewnie jestem mało wymagająca i za mało krtytyczna, ale serio, nie mam się do czego przyczepić, nawet Mattel czasem bardziej olewa sprawe niż ta firma, która wyprodukowała Wodzię.
* wszystkie fotki autorstwa mojego męża
|
Relacja na żywo ze składania Wodzi |
licznik 66637
Z twarzy podobna do Draculaury :)
OdpowiedzUsuńJest radość na dziecięcej twarzy, to najwazniejsze :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Wodzia, ma wspaniałe ciałko, faktycznie przywodzi na myśl błękitną wodę :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jak się te klony rozmnożyły i nawet śmią być ładniejsze od oryginalnych Monsterek.
OdpowiedzUsuń