Z przyjemnością zaglądam do Pracowni Artystycznej Małych Cudów, do Agi, bo jestem ciekawa jakie ubranka proponuje lalkom na kolejne sezony. Odkryłam, że pojawiły się prześliczne ogrodniczki. Miałam co do nich inny plan, miała je nosić westernowa Barbie, ale Patrycja to moja ulubienica i to ona zazwyczaj pierwsza przymierza ubranka, nawet jeśli docelowo będą je nosić inne lalki.
Powiem Wam, że uszycie takich spodni z pewnością przerosłoby moje umiejętności, dlatego bardzo sie cieszę, że mogałam je u Agi kupić.
Ogrodniczki ozdobione są atrapami kieszonek oraz uroczym kotkiem. (Można sobie też wybrać inną zawieszkę- ale ja bym za nic w świecie nie zrezygnowała z kotka )
Zgodnie z opisem spodnie najlepiej leżą na nowszych typach barbiowych ciałek. Minimalnie podszyłam z tyłu szelki, żeby je dostosować do obitsu 27 (to oczywiście rozwiązanie tymczasowe, bo docelowo spodenki bedzie nosić inna lalka).
Aga, serecznie Ci dziekuję!
licznik 86084
Świetne te ogrodniczki! W dzieciństwie strasznie lubiłam je nosić, dziś z chęcią też bym sobie takie zafundowała, ale nie wiem, czy takie jeszcze sprzedają ;-) Ukłony dla autorki :-)
OdpowiedzUsuń=))
UsuńSpodnie prześliczne - aż szkoda w nich pracować w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńWpadam tu często, ale nie komentuję, bo zawsze brzmiałoby to podobnie "Jaka ładna lalka - świetnie jej w tym ubraniu" ;)
Dzięki za komentarz na moim blogu - zmobilizowałaś mnie do naskrobania kilku słów :) Pozdrawiam serdecznie!
Byłam, czytałam i bardzo mi się podoba =)
Usuńwspaniałe portaski! ja sama kocham ogrodniczki
OdpowiedzUsuńi w wersji spodni i jako spódnice - dotąd żałuję,
że swoje pooddawałam... ;)))
polecam łowy w różnych sklepach, celem uzupełnienia garderoby. =) Ja lubie dla siebie spódnice ogrodniczkowe- jakoś tak mi sie wydaja bardziej praktyczne - zważywszy fakt, że nie lubie "dziabania" w ziemi- i do ogródka chadzam zazwyczaj tylko w celach spożywczych hy hy- a spódnica ogrodniczkowa zawsze mi zamaskuje to i owo, tu i tam =)
UsuńOgrodniczki śliczne, fikuśne kieszonki i ozdoba! Wspaniale uszyte i panienka pięknie w nich wygląda!
OdpowiedzUsuń=) tak - nadają uroku lalce
UsuńJej, jak ja lubię ogrodniczki! Jak się okazuje lalkowe też:-)
OdpowiedzUsuńpopieram, popieram
UsuńBardzo ładne ogrodniczki i ta kocia zawieszka.... Świetne ! :)
OdpowiedzUsuńNo własnie- jak sie widzi takie cudo, to cięzko przejść obojetnie
UsuńOgrodniczki są świetne, ale i panna, która je prezentuje, też super wygląda.
OdpowiedzUsuńKocia zawieszka ekstra po prostu.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Patrycja to moje pierwsze eee... nooo... "pullipowe dzieło"- połaczenie małej pullip z obitsu 27. =) Mam do niej ogromny sentyment
UsuńPozdrowienia Gosia.. :)
OdpowiedzUsuńTeż serdecznie pozdrawiam, zaglądam na do Ciebie na bloga systematycznie i niezmiennie zachwycam się tym, co tam widzę!
Usuń