Złotki, czyli Golden Dreams Barbie zawsze mi się podobały- mają takie ciepłe kolory, a przy okazji tak oszczędny makijaż, że urzekają od pierwszego wejrzenia. Oczywiście miałam plan obfocić je w blasku złotego słońca, które by dodoatkowo podkreśliło ich urodę- niestety, pogoda jest, jaka jest- więc flesz musiał wystrczyć.
Obie z nich mają za soba długie lata życia w zapomnieniu. Jedna z nich o ile sobie dobrze przypominam, pochodzi od Lunarh- która ją starannie doczyściła i odnowiła, drugą natrafiłam na allegro. W zasadzie powinnam poprzestać na 1, ale mimo pochodzenia z tego samego kraju- Tajwanu, różnią się moldem i makijażem oraz kolorem skóry, są tak piękne, że postanowiłam je obie zatrzymać. Lalki nie mają oryginalnego ubranka, które i tak, przyznam się szczerz nigdy mi się nie podobało, a w dotyku odstraszało mnie od zajmowania się lalką- ostatecznie dziewczyny coś tam sobie poszukały w moim lalkowym ciuchlandzie.
Ciekawa sprawa, że jedna z nich to w zasadzie tylko łebek od konkretnego modelu, a ciałko ma z lat '90 ubiegłego wieku- i to chyba po barbie rockers hy hy.
Kolczyki z chińskiego marketu uzupełniły wstępnie braki w biżuterii. Szczerze mówiąć nie chce mi się żmudnie przeszukiwać portali aukcyjnych w poszukiwaniu lalkowej biżuterii-zazwyczaj chadzam do chińskiego marketu, kupuje 1 pidełko bizuterii i obdzielę nim 2 lalki. oczywiście nie ma naszyjników, niestety, ale cóż... aż tak bardzo mi na tym nie zależy.
Ciekawi mnie jedna sprawa- otóż panieneczka w okularach prezentuje się wyjatkowo świetnie, tak sobie myślę i mam pytanie do osób bardziej obeznanych z historią Barbie, czy to aby nie jest reprint? Chociaż skaza na prawym oku podpowiadałaby, że lalka była malowana ręcznie...
Nie bedę udawać, że nie marzy mi się Christie z tej serii- bo marzy mi się i to bardzo! Ale na razie nie spotkałam za cenę, którą byłabym gotowa zapłacić- zetem poprzestaję na 2 dioametralnie innych Barbie
,Na zakończenie dodam, że wczoraj natrafiłam na ciekawy blog bardzo utalentowanej młodej osoby. Udało mi się też z nią przyjemnie porozmawiać. Blog dopiero rozpoczyna swoje istnienie, powiem Wam, że ogromnie mi się podoba jej styl malowania- ta delikatność i wyczucie lalki- rewelacja.
licznik 85610
Znam dziewczynę, która jest bardzo podobna do tej lalki. Ma te same oczy (odrobinę mniej niebieskie), to samo spojrzenie, nos, uśmiech... niezwykłe podobieństwo. Twoje złotka są naprawdę cudne a radość z ich twarzy napawa optymizmem. Świetne panny!
OdpowiedzUsuńŚliczne dziewczyny, właśnie takie "zwykłe" ubrania dopiero wydobyły ich urodę, oryginalne stroje ją przyćmiewały :-)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńhttp://barbieworldbis.altervista.org
dla porównania zajrzyj tutaj