Obserwatorzy

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

zakwitła



Dotarła do mnie dzieki uprzejmości sympatycznej Agaty, która była jej pierwszą właścicielką. Pinokia zawsze była moim Everkowym marzeniem- chyba jako jedna jedyna.  Moja chyba z jakiejś zakwitłej wersji.
dybym była dzieckiem to z pewnością marzyłabym o niej! Ta ilośc kwiatów oszałamia!
Dobra- postanowiłam ją troche oskubać z kwiecia- bo ma cudowne ciało, które warto pokazać:
 ach te słoje i sęki!

popatrzcie tylko na tę "gwoździki" mocujące kończyny!
 na koniec jeszcze wszystkie moje mattlelowskie Everki- marzy mi sie jeszcze Mad, ale jak sie nie trafi- to żadnej rozpaczy nie będzie. Mam jeszcze Dexterea- ale obcenie jest zamieniony w Bestię- i nie wiem czy da się odczarować

10 komentarzy:

  1. ależ kwiecista pinokia!!!
    fajną ma sękatą sukienusię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jej sukienka to akurat najmniej mi sie podoba- za to spodnie ma czadowe!

      Usuń
  2. Ślicznotka do potęgi! Lubię kwiatki, jak i ona! Cudna jest i ma taką uroczą buźkę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jedyna everka- która od początku mi się podobała- 2 lata na nia czekałam- trafiłam okazyjnie z drugiej reki. W rewelacyjnym stanie.

      Usuń
  3. Masz rację, jest piękna-warto było czekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no troche sie naczeklałam- ale ta kwietna wersja jest niezwykle urodziwa

      Usuń
  4. Ale jej do twarzy! Pięknie wygląda <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie sie też podoba! =) dziekuję za odwiedziny- też się do Ciebie wybrałam "w gośi"

      Usuń