Odkąd pierwszy raz ujrzałam "Jewelinę" uznałam ją za jedną z najpiekniejszych i najciekawszych przedstawicielek barbiowej familii.Pamiętam dokładnie jak otworzyłam paczkę od Lunarh i Jewelina tam była. Piękna i majestatyczna, choć Ania uważała, że ma jakieś drobniutkie defekty i postanowiła sobie, że kiedyś jeszcze wyśle do mnie Jewelinę- nieskazitelna i idealną. Znacie Anię- jej postanowienia są nieodwołalne! Zatem po gruntownych poszukiwaniach, przeszukiwaniach i przebieraniach znalazła dla mnie idealną Jewelinę. Za co jej oczywiście z całego serca dziękuję!!! Dodtam tylko, że tę pierwszą- dla mnie bezcenną z uwagi na sentyment- też mam. W końcu nie na darmo nazywam gromadę moich lalek chomiczościami =)
Wróćmy jednak do Jewelinów... Nietypowy makijaż, zwłaszcza malunek brwi, powoduje, że bardzo łatwo ją rozpoznać w całym gronie innych Barbich, i nie sposób jej pomylić. Ku mojemu wielkiemu szczęściu, któremu w zasadzie do tego czasu jeszcze nie wierzę, udało mi się zebrać aż trzy "Jeweliny"- o różnych typach urody, kolorze włosów i skóry. Lalki dotarły do mnie dzieki ogromnej życzliwości Lunarh - bo musicie sobie wyobrazić, że wszystkie "przeszły przez jej delikatne ręce"!
i detalicznie: Jewelina - Barbina
jedna z kilku lalek Jewelinowych Barbie- najpiękniejsza według mnie- ma najdelikatniejszą buzię i rewelacyjnie zachowane włoski
Jewelina - Kartoflina
Według mnie jeden z najbardziej uroczych moldów Christie, jakie kiedykolwiek Mattel wypóscił ze swoich taśm.Fotografie tego jakoś nie oddają- ale w realu laleczka wydaje się niezwykle skromna i jakby zawstydzona tym, że aż tak hojnie jest obsypana klejnotami.
Jewelina - Stefielina
nie dość, że brunetak z balejażem, to jeszcze ułożyła usta do "słit-foci"! czyżby Mattel podejrzewał, że w przyszłości mogłaby zostać gwiazdą Face-booka?!
Powiem wprost: lalek mam DUŻO, tak realnie DUŻO, przez DUŻE "DE"- jednak jeweliny uważam za jedne z najpiekniejszych w całych moich chomiczościach.
licznik 51479
Piękne Jeweliny! Wczoraj wygrzebałam jedną taką z czeluści moich lalkowych pudeł ;) Cóż to za syrenią kreację ma na sobie Stefielina? Przyznam, że jestem zaintrygowana?
OdpowiedzUsuństrój stefieliny jest też dla mnie zagadką =)
UsuńZapytam Lunarh, tylko na odpowiedź trzeba teraz poczekać trochę.
:D Strój Stefieliny pochodzi od niej samej. Sprzedawana jest w swoim niebiesko srebrnym wdzianku, a w pudełku dodatkowo spakowane są różowe rękawki, czy jak to tam nazwać, torebeczka kopertówka, srebrny płaszczyk i "zdjęcie" z balu.
UsuńSą śliczne, zazdroszczę^^
OdpowiedzUsuńuzbieranie ich zajęło mi sporo czasu. Nie ukrywam, że ogromną pomoca była dla mnie Ania, która lalki wypatrzyła, skrupulatnie oceniła, nacieszyła się nimi u siebie w domku, a potem wysłała do mnie.
UsuńHello from Spain: they are fabulous . Keep in touch.
OdpowiedzUsuńdziekuję za odwiedziny i serdecznie pozdrawiam
UsuńMuszę przyznać, że Twoje Jeweliny są śliczne, te piękne twarze, włosy i ubranka! Naprawdę bardzo mi się podobają! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń=) mnie też urzekły od pierwszgo wejrzenia =) ale aż 3 i to tak róznych to się u siebie nigdy nie spodziewałam
Usuńz poprzedniej dekady lalki barbie mają swój niepowtarzalny urok .... zapraszam do siebie po wyróżnienie
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wyróżnienie! Bardzo mi miło!
UsuńPrzepiękne są :)
OdpowiedzUsuńOczywiście ciemnoskóra tradycyjnie podoba mi się najbardziej - niestety jestem bezkrytyczna jak widzę ten odcień, ale usteczka w dziobek powalają : co za słitaśna minka:)
do mnie pierwsza AA jaka trafiła, to Twirling Balerina Christie, ale ze wszystkich AA najbardziej lubię właśnie te z kartofelkowym noskiem i uznaję je za najpiekniejsze.
UsuńKartoflina Christie przypomina Christie Rock Star, najciekawsza jest Stefielina cudeńko :)
OdpowiedzUsuńStefielina jest bezsprzecznie wyjątkowa! Ogromnie się cieszę, że ją mam.
UsuńPrześliczne, to prawda :):)
OdpowiedzUsuń=)
UsuńKartoflina podoba mi się najbardziej. Dużo zdrówka Gosiu!
OdpowiedzUsuńTodzielam Twoje zamiłowanie do Kartoflin =)
Usuńno Jeweliny naprawdę ładne panny i Fajnie je nazwałaś :D
OdpowiedzUsuńMusiałam je jakoś nazwać, bo dla mnie te anlojęzyczne nzawy są całkowicie obce. Deko je zpolszczyłam i zaszczepiam na rodzimym gruncie =)
UsuńWspaniałe, a Whitney jest z nich najpiękniejsza :) Mogłabym mieć kiedyś taką u siebie <3 Piękności :)
OdpowiedzUsuńJa nawet nie miałam odwagi o takiej marzyć, a do mnie trafiła- a Ty jak marzysz, to się doczekasz
Usuńśliczności!!! zazdroszczę ;) szczególnie Whitney
OdpowiedzUsuńZgadzam się, sama mam Barbie i jest cudowna :D gratuluję zebrania całej pięknej trójki! :)
OdpowiedzUsuńW istocie, piękne kobiety z tych Jewelin :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji serdecznie zapraszam na moje Lalove Candy do 30 kwietnia 2014! Szczegóły tu: http://lalovo.blogspot.com/2014/03/wiosenne-porzadki-czyli-candy.html
Cuda! Rozpoznaję byłą Barbie Lunarh - jest niepowtarzalna. Lalka AA z tej serii jest również bardzo urodziwa. Tak jak uważam, że ubieranie przez Mattel lalek AA w stroje zaprojektowane dla niebieskookich blondynek było kompletnym nieporozumieniem i odbiło się niekorzystnie na popularności lalek AA, tak ta lalka wygląda w swojej kreacji olśniewająco!
OdpowiedzUsuńojoj, jak ja zazdroszczę kartofliny - no po prostu mniamuśna... gdy była na allegro, byłam poza zasięgiem mamony - teraz oczy wypatruję za nią - nadaremno jednak... ide se pochlipać...
OdpowiedzUsuń