Dziś dotarła do mnie prawdziwa piękność wilkołaczego świata- Clowdeen od Ani. Trzeba śmiało przyznać, że jest przepiękna od czubka uszu po czubki bucików. Głaskam sobie z zachwytem jej delikatne włoski, podziwiam elegancką sukienkę, biżuterię i buciki. Urzeka mnie w całości i w detalach. Bez wątpienia jest to jedna z najpiękniejszych i najbardziej gustownych Clowdeen. Aniu bardzo Ci za nią dziękuję!
Dziś dotarła też do mnie bestia... w zasadzie, to nie byłby on bestią, gdyby nie zapewnienia sprzedawcy, że to totalne truchło, jedynie na przeszczepy i że absolutnie nic a nic z truchła nie wykrzeszę... a tym czasem, okazało się, że bestia ma rewelacyjnie zachowany flok, cudownie męskie rysy twarzy, piękne oczy i taki uśmiech, że za nic we świecie nie mogłabym go unicestwić i przeznaczyć na części zamienne .
Pogadałam z Dżako. Chłopak bez żalu oddał mu wilkołacze ubranko, które nosił. Stwierdził nawet, że w samej bieliźnie zrobi na Patrycji większe wrażenie. A może ona wzruszona jego dobrym uczynkiem weźmie go do siebie pod kołderke, żeby tak nie marzł. Ostatecznie jak odmówi, to Dżako planuje uprawiać przez jakiś czas ekschibicjonizm- mówi, że to doskonale oczyszcza duszę.
W każdym razie ubranko trafiło na Bestiego i teraz chłopak jest elegancki, chociaż nadal nosi ślady nienormalnego użytkowania. Ma pogryzione dłonie i urwane stopy-( i kto tu jest potworem?!)
Niestety do ubranka
nie było butów i musiałam improwizować. Okazało się, że w stefkowym zestawie były kowbojki, które całkiem do stroju pasują. Bestia nie ma stóp, no to buty pasują idealnie. Swoją drogą, zastanawiam się, po co komuś stopy wilkołaka, że je biedaczkowi urwał?
Jak zawsze szczęśliwe zakończenie: Besti i Piękna właśnie sobie randkują.
licznik 69165
Hello from Spain: I really like your pics. Great couple.. Keep in touch
OdpowiedzUsuńwitaj Marto, dziekuję za odwiedziny i miłe słowa, pozdrawiam
UsuńWilczyca widzę jest bardzo szczęśliwa i ma fajnego chłopaka :)
OdpowiedzUsuńto się ciesze, że jesteś zadowolona z wymiany! bo ja jestem Ci ogromnie wdzięczna
Usuńooo, uszate zawsze i o każdej porze <3
OdpowiedzUsuńszkoda przystojniaczka - ale dzięki owemuż niefortunnemu wypadkowi będziesz mogła bardziej go obuć, niźli na te wielkie stopiszcza - jeśli zerkniesz do mego (posty "wilk" - zobaczysz original shoes)
aktualnie dziergam memu różowemu Kojakowi czerwony beret, generalnie - ostatnio moi Panowie Potworowie mocno zaniedbani :( myślałam, że u mnie facetów jak na lekarstwo, a gdy ich zliczyłam wyszło prawie 10 sztuk - prawie, bo 1 jest do demontażu a 1 do oddania...
=) no aż tak wielu możliwości obuwania go nie mam, bo mam jeszcze tylko 1 kowbojki =)
Usuńto i tak dużo - moi są radośnie bosi :)
UsuńZa urwane stopy obwiniam rodziców dziecka - na pewno nie pomyśleli, że jest za małe na takie zabawki, skoro interesuje go tylko oderwanie jakichś części od niego... U Ciebie wygląda, jak nówka. Ale... Czy oni czasem nie są rodzeństwem? ;-)
OdpowiedzUsuńz rozmów ze sprzedawcą wynika, że lalki uległy uszkodzeniom na urodzinowej imprezie córki. Banda młodocianych przestępców niemal w całości zniszczyła jej kolekcję.
UsuńPewnie według zamysłu producenta tych dwoje to rodzeństwo, ale u mnie lalki mają własne życie, więc są parą
moje plastiki też rozpoczynają od blanche carte :)
Usuń