Moje Mostery, które trafiły do ciepłego domku, w którym są kochane, zwracają się do Was z prośbą:
Ptasica:
pamiętajcie o ptakach, które pozostały u nas na zimę, zróbcie im pyszną szyszkę ze smalczyku i ziaren, pamiętajcie o słonince- i bądźcie odpowiedzialni- dokarmiajcie ptaki systematycznie, bo one nie raz w to miejsce lecą wiele kilometrów, bo wiedzą, że tam coś dla nich macie, nie karmcie ich chlebem i bułeczkami- w sklepowym pieczywie jest zbyt wiele chemii i póżniej ptaki bolą brzuszki
Łania:
Pamiętajcie o zwierzętach w lesie! na spacery weźcie ziarno dla kuropatw, bażantów i innych ptaków , a jeśli możecie to sianko dla saren!
Puma:
Nie wszystkie psy i koty mają własnych panów i własne domy: pamiętajcie, że te bezdomne też potrzebują opieki i ciepłego posiłku. Zerknijcie też na własne pupile podwórkowe, zadbajcie, żeby miały wodę i ciepłe mleko.
licznik:69832
Niby Monstery, a jakie z nich dobre duszyczki, troszczą się o innych. U mnie ostatnio oprócz zwyczajnych gości pojawia się rudzik.
OdpowiedzUsuńooo, to miło go obserwować =)
Usuńjakież wrażliwe istoty - postaram się pamiętać i ziarnach...
OdpowiedzUsuń=)
UsuńDobre duszki z tych monsterków :-) A muszę Ci powiedzieć, że u mnie w blokowisku od dawna nie widziałam żadnego ptaka na parapecie... I śniegu też nie ma :-)
OdpowiedzUsuńu nas są zazwyczaj sikorki
Usuń... u mnie w ogrodzie jest całoroczna stołówka dla rozmaitego ptactwa :)
OdpowiedzUsuńooo ciekawy pomysł! =)
UsuńSłuszna petycja Twoich Monsterek. Szkoda, że tak wiele osób w miastach uważa ptaki i koty za szkodniki. A potem mamy zatrzęsienie szczurów i wszelkiego robactwa, jak w kamienicy, w której mieszkam. Jak kilka lat temu zimą kot zamieszkał w jednej z niezagospodarowanych piwnic, to afera była taka, jakby co najmniej smok ziejący ogniem się zadomowił...
OdpowiedzUsuńteż się spotykam z różnymi, idiotycznymi przekonaniami ludzi na temat zwierząt, najgorsze to te dotyczące ciąży i zwierząt i noworodków i zwierząt- olewam je ciepłym sikiem i niekiedy zwracam uwagę, jak ktoś bzdury gada- u mnie są koty i psy i dziecko i wszyscy jesteśmy zdrowi- na ciele i umyśle =) wystarczy minimum zainteresowania zdrowiem zwierząt i będą zupełnie bezpieczne. Ostatnio odniosłam sukces pedagogiczny, bo moja koleżanka, która nie lubi kotów, orzekła, że Murr Grab jest ładny =) he he
UsuńTę z rogami widzę pierwszy raz. Fajna!
OdpowiedzUsuńto Łania jakaś tam... z 5-paku z "wyborów do Samorządu Uczniowskiego"
UsuńWłaśnie wywiesiłam dary dla ptasząt:)
OdpowiedzUsuńteż wieszam systematycznie
Usuń