ale co tam narzekać!
Ta lalka już dawno trafiła do mnie od Uli- przesympatycznej kobiety, włascicielki kilku czworonogów.
Już u niej nie miała stockowego ubrania i wiga- ale sama w sobie urzeka delikatnym makijażem, taka cukierkową urodą- typową dla niewinnych dziewczynek.
Nosiła już rózne kreacje- ale ostatecznie zdecydowałam, że powinna tak wyglądać- suknia i leginsy od Agi.
Teraz zostało mi tylko wysukać dla niej etolę z futra- to bedzie przysłowiowa kropka nad "i".
Słodziutka!
OdpowiedzUsuńNa temat aparatów wolę się chyba nie wypowiadać...mam tak samo, jak Ty.
Pozdrawiam!
Bardzo urokliwa panienka. Podoba mi się jej pastelowy, delikatny wygląd.
OdpowiedzUsuńŚliczna i delikatna. Ja zawsze przed wklejeniem zdjęć na bloga obrabiam w fotoszopie i w Irfanie. Nawet jeśli zdjęcia robiłam na powietrzu. Mój aparat też jest bardzo kapryśny. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńBo z tymi zdjęciami to zawsze tak jest... Jak się człowiek stara i męczy, to nie wychodzą a jak trzaśnie byle jak, to wychodzą idealnie 🤔 Ale ładne lalki masz i na wszystkich zdjęciach ładnie wyszły 😉
OdpowiedzUsuńeee tam kropka czy przecinek
OdpowiedzUsuńpochmurnie czy prześwietlone -
najważniejsze, że masz PULLIP ♥
gratuluję i cieszę się z Tobą ♥
Fantastyczna ta Twoja panienka. Wyobrażasz sobie, że nigdy jeszcze nie widziałam tych laleczek na żywo? :)))
OdpowiedzUsuńPULLIP zdecydowanie dopisuję do mojej listy życzeń, jest prześliczna.
OdpowiedzUsuń