Do Totaly Hair Barbie robiłam kilka podejść:
1. Ktoś mnie przelicytował na allegro.
2. Owszem - kupiłam ale z niemiłosiernie wypitolonymi włosami i bez oryginalnego ubrania, ale była w przyzwoitej cenie.
3. Była tak droga, że mi oczy w ciążę zaszły z wrażenia- i zrezygnowałam, bo tak bogiem a prawdą, to nigdy nie była lalka moich marzeń, a raczej kwestia renomy zbioru... znaczy się chomiczości.
4. Była tania, ubrana i nikt oprócz mnie jej nie chciał- tak! no to jest moja!
O dziwo, włosy ma porządnie rozczesane, suknię w idealnym stanie, a brakowało jej jedynie bucików, no to dałam jej zielone szpileczki. (Tak wiem, nawet koło oryginału nie leżały- ale mi się podobają- więc sobie w takich będzie).
Powiedzmy sobie szczerze- ja za tak długowłosymi lalkami nie przepadam, bo nie wiem, co robić z ich włosami- oczywiście mam świński plan zapleść je w warkocz i tak pozostawić dla potomności. =)
Lalka jest ładna- piękne spojrzenie i miły uśmiech. Polubiłam ją.
I jeszcze obowiązkowa fota z chłopem, coby widać było, że ładna jest i się podoba:
licznik 23926
Super Lala! Miałaś farta!
OdpowiedzUsuńczasem coś mi się udaje =)
UsuńWcale się nie dziwię, że zależało Ci na tej lalce:) Mnie też marzy się jedna długowłosa, choć nie koniecznie z tej serii. A Totally Hair to w sumie klasyk:)
OdpowiedzUsuń=) trzymam kciuki za realizację marzenia
UsuńŁadna jest i bez faceta :)
OdpowiedzUsuńAle jednak on jest takim elementem, który dopełnia całości
UsuńFaceci jednak lecą na blondynki nawet na te nadmiernie owłosione:)
OdpowiedzUsuńktóż zrozumie mężczyzn?!
UsuńŚliczny "włochacz" grauluję!
OdpowiedzUsuńha! fajna nazwa- "włochacz" =)
UsuńAle długaśne kudły. Ja bym też zrobiła warkocz, żeby się nie niszczyły. Sukienka mi się podoba. Miałam kiedyś z takiego podobnego materiału, nie pamiętam czy bluzkę czy sukienkę od cioci z Ameryki.Zielone butki fajnie pasują.
OdpowiedzUsuń=) ciekawe, czy masz jeszcze tę bluzkę? =)
UsuńJa uwielbiam lalki z przesadnie długimi włosami- wiesz taka pozostałość z dzieciństwa ;-) Dla mnie Totally Hair to była obowiązkowa pozycja ;-) Fajnie że Ci się trafiła w tak dobrym stanie ;-)
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie nie wiedziałam, że taka lalka jest... jakieś 6-7 lat temu kupiłam jedną długowłosą kloniczkę- przyznaję, że jakoś tak nic z tymi jej włosami nie robiłam z wyjątkiem powiązania ich gumkami w odcieniach pasujących do włosów.
Usuńsweet ^^ Klasyka ;D
OdpowiedzUsuń=) klasyka =)
UsuńNawet jeżeli kupiona jest tylko do kolekcji to jest to niezaprzeczalnie lalka kultowa – gratuluję dobrego zakupu! Nie mam jej w swojej kolekcji, ale zawsze bardzo mi się podobała. A z włosami można tysiąc rzeczy zrobić – może coś fantazyjnego jej zrób na głowie, jakąś stertę warkoczy, albo loki? Albo zostaw na razie aż wena przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńw takim razie poczekam na wenę =)
Usuńhej Gosiu
OdpowiedzUsuńgratuluję lalki jest fantastyczna , elegancka ...mi też marzy się ta lalka
pozdrawiam ;-))))
ostatnie zdjęcie super
ja się na moją trochę wyczekałam, Ty się swojej też doczekasz
UsuńBardzo ładna. Ależ ma długie te włosy. :)
OdpowiedzUsuńTak włosy ma niezwykle długie- zastanawiam się co by robiła z nimi, gdyby była kobietą a nie lalką =)
UsuńJa swego czasu, w ramach trzymania "renomy zbioru" miała trzy kudłate. Żadnej nie potrafiłam oddać, bo każda miała to "coś". Jedna miała długaśny warkocz, druga warkocz skrócony, za to jak nowy, a trzecia miała afro.
OdpowiedzUsuńW końcu wzięłam się za siebie i zostawiłam jedną- tą z afrem własnie! Bez włosów też jest fajna ;))
Gdybyś była kobietą z takim kudłem, to miałabyś problem przy korzystaniu z kibelka ;)
Gosia, taki klasyk zasługuje na porządne spa włosów - ja bym je potraktowała gorącą wodą i odżywką, co by lśniła, jak nówka! :-)
OdpowiedzUsuń