Pajączka jako postać unikatowa w lalkowym świecie wzbudziła nasze powszechne zainteresowanie. Nic więc dziwnego, że Kicia postanowiła przeprowadzić wywiad z tak znamienitą osobistością.
-Witam Panią, czy zechce Pani odpowiedzieć na kilka pytań?
- Oczywiście, że tak.
- Gdzie Pani kupuje swoje stroje?
- Ubieram się tylko u najznamienitszych projektantów: Armani, Prada i inni...
- Takie ciuchy zapewne sporo kosztują, czy zdradzi nam Pani, czym zajmuje się zawodowo?
- Oczywiście- jestem miejscowym katem.
-Czy to stresująca praca, zwłaszcza dla kobiety i to wdowy?
- Ależ skąd! Mój 149 mąż nieboszczyk(panie świeć nad jego duszą) twierdził, że łatwa i przyjemna. Mawiał też sentencjonalnie: "Rach, ciach ciach i znikną człek, a z nim strach..."
- Czy jest Pani zadowolona z zarobków?
- No cóż, to praca w ramach tak zwanych robót interwencyjnych. Jako wdowa jestem w uprzywilejowanej sytuacji i mogłam się o ten etat ubiegać. Na szczęście to nie jest umowa śmieciowa, lecz robota na akord- mam płatne od łebka.
Wszystko zależy od tego, ile mam zamówień w danym sezonie.
- Czy zdarzają się w Pani pracy jakieś nietypowe sytuacje?
- Oczywiście. Na przykład ostatnio jakaś pszetowłosa dziewoja uratowała od śmierci jednego delikwenta.
- ooo! To ciekawe, proszę coś więcej o tym opowiedzieć.
- No cóż. Przygotowałam się jak zawsze: naostrzyłam miecz, uprzątnęłam miejsce kaźni, kazałam się podsądnemu ustawić do wykonania wyroku a tu wpada jakaś Shakira i drze się "Mój ci on jest, mój! Nie do kata należy, ale do mnie!" i zarzuciła mu na głowę białą podpaskę... yyy chustę taką znaczy się... No to łba mu nie ucięłam- bo obyczaj taki, że kogo dziewica uratuje, ten już od kata wolny...
- Czy cieszy się Pani z uratowania nieszczęśnika?
- Niby się cieszę... ale... torebki od Prady w tym miesiącu sobie nie kupię, ani butów, ani kolii... ech! życie jest takie brutalne!
licznik 39423
Hahahhah Bardzo fajny Post uwielbiam twoją kicie :PPP
OdpowiedzUsuńLalka strasznie ciekawa 6 rąk kupie ją sobie musze dodać do listy marzeń :)))
No cóż Pajączka piękna i urzekająca. Trzymam kciuki za realizacje marzeń
UsuńBoże, widzisz i nie grzmisz! Głowa najpiękniejszego Kena fashionistas na palcu... co wy żeście w tym "Mac-u" piły, że takie straszne rzeczy się tam działy? ...gdybym ja tam był...ech... moi chłopcy ratowaliby biedaka... choć znając życie nie skończyłoby się na samym sztucznym oddychaniu... :)
OdpowiedzUsuńps. fajne spotkanie, chociaż "Mac" to chyba nie jest najlepsze miejsce na spotkania lalkowe bo widziałem, że was fotografowano zza okien jakbyście co najmniej gołe tam chodziły...
łiiiiiiiiiiiii tam! Mc to prawie jak mój dom... poniekąd... bo kiedyś w takim pracowałam... =) tam pija się to i owo... i jeszcze tamto i siamto... na Forum wisiał taki wielki transparent "Na Tarnów top tędy!"- obowiązywał wstęp wolny =)
UsuńGosiu, mówiłam ci już, jak cię uwielbiam?
OdpowiedzUsuńNie?
To mówię teraz!
Świetny wpis, siedzę i śmieję się do monitora jak jaki głupek ;-)
Musimy koniecznie powtórzyć spotkanie!
Grażynko- to TY byłaś pomysłodawczynią tego wpisu i udzieliłaś mi zgody na wykorzystanie Twoich zdjęć. Serdecznie Ci dziękuję! Proszę też o kontakt w sprawie wyboru lalki wymiankowej.
UsuńMam płacone od łepka :) i - padłam normalnie, kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi. Pajączek rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńno niestety, w dzisiejszych czasach z wyborem pracy nie można wybrzydzać
UsuńPierwszy raz widzę tę lalkę. Jest bardzo ciekawa. Tyle rąk się zmieściło na tym korpusiku. :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie mnie to też zaintrygowało... łapki są zamontowane tak jakby zygzakiem... 2 pary troszkę z przodu, a ta środkowa para tak troszkę z tyłu =)
UsuńO rety , ześmiałam się jak norka. Ale widzę, że Mosterzyce zupełnie Cię pozbadły, jak mawiała moja babcia. I w dodatku pozwalasz im na takie brewerie. Żeby chłop bez podpaski znaczy się nałęczki głowy nie mógł ocalić. Biada kawalerom.
OdpowiedzUsuńto wszystko przez Czarną kicią- to była moja pierwsza, potem Rybka, Baletka i Frania... no i Maniek... jest w tych lalkach coś urzekającego, na szczecie natrafiłam na przechodzone lalki w znośnym stanie i po rozsądnej cenie...
Usuńtakie teraz brutalne czasy, że chłop z podpaską... znaczy się nałęczką chodzić musi
Hehehe a ja to miałam na żywo!!! strach się bać co będzie następnym razem!!!
OdpowiedzUsuń=) nie udało mi się do końca zapamiętać i zapisać tu wszystkich tekstów... a szkoda- myślę, że te najciekawsze zostały tu zacytowane =)
UsuńHello from Spain: I like this story so ironic. We keep in touch.
OdpowiedzUsuńhaha- czasem się ironia tez pojawić musi =)
UsuńWdowie takie zajęcie pasuje! Mam tylko nadzieję, że nikogo na kole nie łamie i nie ma swojej własnej izby tortur :)
OdpowiedzUsuńnie, ona nie lubi bałaganu- czyste cięcie mieczem i po sprawie =)
UsuńHahaha robota interwencyjna płatna od łebka :P I wogóle ma ręce pełne roboty! Nagroda temu, kto tę lalkę wymyślił.
OdpowiedzUsuń=) bez wątpienia tak
UsuńEch, Shakira takiego łotra uratowała... No, no, ciekawe, co ich łączy :-D A pajęczyca ma tyle rąk, że mogłaby kilkoro skazańców na raz ścinać, jeszcze więcej by zarobiła ;-)
OdpowiedzUsuńnie lubi sobie brudzić wszystkich łapek... 2 ścian a resztą przytrzymuje ofiarę
Usuń... no właśnie - więcej pracujących rąk , więcej ściętych głów , więcej ciuszków od Prady.... ;) ....
OdpowiedzUsuńCzy będę mogła wykorzystać kilka Twoich zdjęć do wspomnień
z wakacji Teofila ???
=) tak, jak wspomniałam Pajączka zabiła tylko 2 łapkami =)
OdpowiedzUsuń