Na początku była Ryba - tyko ona i tyle- ładna urocza zamyślona dziewuszka, której Ania Lunarh podarowała brakująca rękę, a ktoś z forum płetwy... potem była Franka na rolkach a potem kolejne monstery i nawet nie wiem kiedy ich liczebność nawet mnie powaliła na łopatki. Oto parę poglądowych fot:


Ta para zawsze mnie wzrusza. Są najdelikatniejsi i najsubtelniejsi. Zachowują kamienny spokój nawet w okazywaniu uczuć. Pojęcie dzikiej namiętności jest im zupełnie obce. Uwielbiam się na nich gapić. W kwestii gargulców to mi tylko żal, że one nie są robione z tej samej masy co silkstone- byłoby super brać takie kamyczki do ręki. Za to śmiało mogę powiedzieć, że ich dwoje z tej rodziny zupełnie mi wystarczy- mam parę, a nawet mają gryfa- to już szczyt szczęścia! Raszelica trafiła do mnie po konsultacjach z Lunarh- która okazała się ostoją rozsądku i stwierdziła, że lepiej minimalnie dopłacić i kupic porządnie ubraną Raszelicę z Gryfem i torebką niż gołe, rozklekotane barachło. Jestem Ci Aniu za to ogromnie wdzięczna!
Gulie-"gula" je po psychice, że nie mają faceta- ale aktualnie nie stać ich na Slo Mo - nie są wybredne- jednym by się bez problemu podzieliły, ale ciężko na niego trafić za rozsądną cenę.
mumki: też bez faceta- ale we dwie to zawsze raźniej
Kostki- chłop nie pies- na kości nie leci... jednakowoż wilkołak Maniek patrząc na takie sterty kości ma zawsze grzeszne myśli... ale boi się okropnie zazdrosnej ukochanej, to Kościanki są całe i ...
zdrowe z kompletem kości
wilczy klan z seniorką rodu w centrum, Maniek jak zwykle zapatrzony w ukochaną- a ona piekielnie zazdrosna o pozostałe wilczyce i inne monsterki, najbardziej obawia się, że Mańkowi przypomną się cudowne widoki nagiej Jen...
Tak, tak! Dobrze widzicie! Mam Złotowłosą Zembatkę! Za nią dziękuję Pani Justynce, która pośredniczyła w zakupie. Jak ja się z niej cieszę!!!! Ten uśmiech wart jest milion dolarów! To taki promyk słońca w mrocznym świecie wilków
Wampiry- mają faceta - ktoś je musi bronić przed złem świata... Larka myśli jakby tu zeswatać swoja najlepszą kumpelę NietopElkę (Elisbath) ze swoim Bratem
Jaszczury... strasznie mi się podobają! dorzuciłam im dwie podjaszczurzałe- czarownicę i te Dzinkę
(czy ktoś zauważył, że Gorgina ma nowe włosy? z ulgą pozbyła się dziabiących wszystkich wężowych warkoczy) Mama Gorgona nawet chętnie przyjęła nowe podjaszczurzałe pod swój dach. Aktualnie obawia się, że synowie zamiast myśleć o nauce i egzaminach zawodowych, chodzą na randki... Dwie synowe w jednym czasie to trochę za dużo jak na jedną Gorgonę... w końcu jest jeszcze młoda- co to jest 2 tysiące lat? kwiat wieku!
To jeszcze nie koniec... bo nie zdążyłam wszystkich obfocić, zostały koty, Franki i Ryby... ok, tylko kotów jest dużo- pozostałe to w normalnych ilościach, czyli po 2
taki mały bonus- na półce wygląda to mniej więcej tak:
oczywiście nigdy nie zdecydowałam się na 1 rodzaj monster do zbierania- podobnie jak w przypadku Barbich lubię róznorodność
licznik 64632