Obserwatorzy

środa, 15 października 2014

wszystkie kocham lecz, lecz jak je wszystkie mieć

 Na początku była Ryba - tyko ona i tyle- ładna urocza zamyślona dziewuszka, której Ania Lunarh podarowała brakująca rękę, a ktoś z forum płetwy... potem była Franka na rolkach a potem kolejne monstery i nawet nie wiem kiedy ich liczebność nawet mnie powaliła na łopatki. Oto parę poglądowych fot:
Ta para zawsze mnie wzrusza. Są najdelikatniejsi i najsubtelniejsi. Zachowują kamienny spokój nawet w okazywaniu uczuć. Pojęcie dzikiej namiętności jest im zupełnie obce. Uwielbiam się na nich gapić.  W kwestii gargulców to mi tylko żal, że one nie są robione z tej samej masy co silkstone- byłoby super brać takie kamyczki do ręki. Za to śmiało mogę powiedzieć, że ich dwoje z tej rodziny zupełnie mi wystarczy- mam parę, a nawet mają gryfa- to już szczyt szczęścia! Raszelica trafiła do mnie po konsultacjach z Lunarh- która okazała się ostoją rozsądku i stwierdziła, że lepiej minimalnie dopłacić i kupic porządnie ubraną Raszelicę z Gryfem i torebką niż gołe, rozklekotane barachło. Jestem Ci Aniu za to ogromnie wdzięczna!

Gulie-"gula" je po psychice, że nie mają faceta- ale aktualnie nie stać ich na Slo Mo - nie są wybredne- jednym by się bez problemu podzieliły, ale ciężko na niego trafić za rozsądną cenę.
 mumki: też bez faceta- ale we dwie to zawsze raźniej
Kostki- chłop nie pies- na kości nie leci... jednakowoż wilkołak Maniek patrząc na takie sterty kości ma zawsze grzeszne myśli... ale boi się okropnie zazdrosnej ukochanej, to Kościanki są całe i ... zdrowe z kompletem kości

wilczy klan z seniorką rodu w centrum, Maniek jak zwykle zapatrzony w ukochaną- a ona piekielnie zazdrosna o pozostałe wilczyce i inne monsterki, najbardziej obawia się, że Mańkowi przypomną się cudowne widoki nagiej Jen...
Tak, tak! Dobrze widzicie! Mam Złotowłosą Zembatkę! Za nią dziękuję Pani Justynce, która pośredniczyła w zakupie. Jak ja się z niej cieszę!!!! Ten uśmiech wart jest milion dolarów! To taki promyk słońca w mrocznym świecie wilków
 Wampiry- mają faceta - ktoś je musi bronić przed złem świata... Larka myśli jakby tu zeswatać swoja najlepszą kumpelę NietopElkę (Elisbath) ze swoim Bratem

Jaszczury... strasznie mi się podobają! dorzuciłam im dwie podjaszczurzałe- czarownicę i te Dzinkę
(czy ktoś zauważył, że Gorgina ma nowe włosy? z ulgą pozbyła się dziabiących wszystkich wężowych warkoczy) Mama Gorgona nawet chętnie przyjęła nowe podjaszczurzałe pod swój dach. Aktualnie obawia się, że synowie zamiast myśleć o nauce i egzaminach zawodowych, chodzą na randki... Dwie synowe w jednym czasie to trochę za dużo jak na jedną Gorgonę... w końcu jest jeszcze młoda- co to jest 2 tysiące lat? kwiat wieku!
To jeszcze nie koniec... bo nie zdążyłam wszystkich obfocić, zostały koty, Franki i Ryby... ok, tylko kotów jest dużo- pozostałe to w normalnych ilościach, czyli po 2
 taki mały bonus- na półce wygląda to mniej więcej tak:



oczywiście nigdy nie zdecydowałam się na 1 rodzaj monster do zbierania- podobnie jak w przypadku Barbich lubię róznorodność

licznik 64632

18 komentarzy:

  1. To już kolekcja sama w sobie. Ale nazbierałaś tych chudzielców. Ja osobiście nie jestem przekonana do Monsterek, ale jedną wilkołaczkę, może kiedyś, kto wie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak już coś to najlepiej parę wilkołaków- fajnie wyglądają, albo para gargulców, albo para kotów- jednemu dziwadłu będzie smutno

      Usuń
  2. .... i trzeba je po prostu mieć , a nie liczyć :):)
    Piękna gromadka :)
    P.S. Różowe pozdrowienia od Teofila :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomarańczowe pozdrowienia od Lwa!!! no właśnie- wiesz, że ich nigdy nie policzyłam! =))

      Usuń
    2. nie liczę zbyt dokładnie, tak na oko to koło 40 =)

      Usuń
  3. Urocze stadka! Piękną kolekcję uzbierałaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. troche to zajęło, nim sie pojawiło ich aż tyle- a miała być tylko ryba

      Usuń
  4. Para gargulców zdecydowanie najładniejsza, mają klasę, której pozostałe Monsterki... no cóż, mogą im tylko pozazdrościć. Szkoda, że nie pokazałaś kotów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Łaaaaaał, namnożyło się bajecznych paskud :) Są przecudne "w kupce", aż mi oczy od jednej lalki do drugiej skaczą. Gdybym zobaczyła koło siebie takie stado, to nie wiedziałabym którą lalkę wziąć do ręki pierwszą, bo chciałabym wszystkie od razu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie na razie tak siedzą prawie wszystkie, bo Kościanek na razie nie wyciągam z pewnych osobistych względów, ale odczuwam nadmiar i troche z nich pójdzie do pudełka, bo są w kąpielówkach i ich czas nadejdzie latem

      Usuń
  6. fajnie tak sobie u kogoś pogapić się przez szybkę, oj, fajnie,
    ja się skupiłam na uszatych i ogonowatych - ale że od każdej
    reguły wyjątki lubią odstawać - więc są i syrenowate i in. też...
    czekam z niecierpliwością na te ryby i mruczki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam dyscyplinę! Ja zazwyczaj wybieram takie, które w jakiś sposób mnie zauroczą i opowiedzą mi swoją historię. Nie muszą to być lalki w super stanie, ale czasem sa na tyle ciekawe, że gdy widze ja na aukcjach, to wiem, że napisałabym o nich coś ciekawego.

      Usuń
  7. Piękna gromadka i kolorowa - zazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troche czasu już ich zbieram- z resztą nie mam wszystkich, których bym chciała mieć

      Usuń