Niewidziałek jest kuzynem Spektry- i choć oni oboje bardzo się lubią, to jeszcze kilka lat temu chłopak szczerze nienawidził jej koleżanek: Lodzi, Żelki i Jeticzki. Każde spotkanie z rozchichotanymi nastolatkami mroziło mu krew w żyłach. Zimny dreszcz przechodził go zwłaszcza wtedy, gdy przebywał w towarzystwie Lodzi, dlatego jej nie znosił najbardziej i systematycznie uprzykrzał jej życie różnymi psikusami. Lodzia uważała, że Niewidziałek to zimny drań i w ramach zemsty nazywała go zawsze
Potem było jak w tej piosence:
https://www.youtube.com/watch?v=ZWzR4GWut2Y
W końcu umówili się w realu. Rozpoznali się dzięki umówionym znakom. Niewidziałek poczuł zimny dreszcz, gdy zobaczył, że osoba, którą poznał w necie i polubił okazała się Lodzią. Ale jak ona się zmieniła!
Stała się piękną kobietą a nie była już tym małym, okrąglutkim jak śnieżna kulka złośliwym gnomem, wiecznie pociągającym nosem i zostawiającym za sobą mokre ślady.
Lodzia obrzuciła Niewidziałka lodowatym spojrzeniem. Całą sytuację poddała chłodnej kalkulacji i doszła do wniosku, że warto przynajmniej chwile porozmawiać z tym przystojnym chłopakiem. Też się zdziwiła, że Billy przestał być wrednym piegowatym wyrostkiem z kłapciatymi uszami. Zamiast dobrze znanego DeBilka miała przed sobą młodego mężczyznę. Z reszta na podstawie rozmów w necie wywnioskowali, że łączą ich wspólne pasje i zainteresowania. Rozmowa na temat hobby (stare samochody)pozwoliła im przełamać lody.
Aktualnie są parą, świetnie się dogadują i rewelacyjnie razem wyglądają. Spektra zaciera niewidzialne rączki i ma nadzieję, że ta miłość przetrwa.
*Wspomniałam wcześniej, że należy uważać na internetowe randki- nie zawsze tak dobrze się kończą
licznik64840
No cóż, takie historie nie należą do rzadkości. Sporo par znających się od dzieciństwa dawniej za sobą delikatnie mówiąc nie przepadało, a kiedy dorośli to się im odmieniło. Lodzia i Niewidziałek stanowią ładną parę, a wspólne zainteresowania cementują związki.
OdpowiedzUsuń=) ciekawe co z tego wyniknie, ale Spektra się cieszy, bo zawsze Lodzię lubiła i źle się czuła, gdy tych dwoje żyło w konflikcie
UsuńAwww, udało Ci się poruszyć moją antyromantyczną duszę. :)
OdpowiedzUsuń=) ooo no to mi miło bardzo, w zasadzie to bawiłam się związkami frazeologicznymi związanymi z pojęciem zimna, chłodu i lodu... to takie zboczenie zawodowe nauczyciela- sama dzieciom zadaję takie zadania, to się zastanawiałam, co mi wyjdzie
UsuńJuż ich lubię - ja mojego męża poznałam przez Internet :-D Ale nie przez portal randkowy ;-)
OdpowiedzUsuń=) cieszę się, że wirtualna znajomość okazała się tak szczęśliwa
UsuńPasują do siebie! I pewnie coś z tego będzie, bo wspólna pasja łączy, i lalki, i ludzi :-)
OdpowiedzUsuńłączy, łączy !
UsuńSuper historia!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuje i też pozdrawiam
UsuńWielce pouczająca historyjka :)
OdpowiedzUsuńoby Teofil nie zaczął poszukiwać partnerki w necie, bo jego mama byłaby załamana =)
Usuńkibicuję parze z całych sił <3
OdpowiedzUsuń=) skoro się niecierpieli, to zgodnie z prawami fizyki siła uczucia taka sama, lecz odwrotny kierunek
UsuńBardzo lubię te Twoje historie życia lalek :)
OdpowiedzUsuńczasem coś mi się uda naskrobać... ja to tak patrze sobie na lalki i historia sama się pisze. Niewidziałek miał być wstępnie chłopakiem Spektry, ale że za długo do mnie szła, to Niewidziałka sprzątnęła jej Lodzia sprzed nosa. Z resztą, z racji znikających stóp Spektra i Niewidziałek spokojnie mogą zostać kuzynostwem. Nigdy nie oglądałam serialu. Lubie tylko lalki. Z reszta one żyją zupełnie innymi sprawami a nie tymi, które dla nich wymyślają w serialu. Dużo z nich nie jest nowych, tylko po przejściach. Część z nich nie pochodzi też od Mattela. Za to mają na tyle wyraziste osobowości, że ich historie same się piszą.
UsuńPewnie "w moim wieku" powinnam już profesjonalnie pisać chłodno o kolekcjonowaniu, ale jakoś mi nie wychodzi, za to lalkowe historie się upisują