Obserwatorzy

sobota, 23 marca 2013

Splaszczki

Wyniki poszukiwania murzyńskiego ciała lalkowego zostały uwieńczone sukcesem- mam nawet więcej niż się spodziewałam, ponieważ splaszowy łebek dostał współczesne ciało, które bardzo naturalnie prezentuje się w przykrótkich strojach. Ciało jest nieco podniszczone, ale myślę, że da się je jakoś odnowić przy pomocy renowatora plastików typu "Plack".

Trochę było mi głupio kupować na allegro lalkę tylko po to, żeby potem urwać jej ciało i zamienić na inną głowę, jednak tamta lalka miała banalną twarz z nieciekawym makijażem i bardzo zniszczone włosy. 


Kolejna ciekawostką jest fakt posiadania 3 Barbie


wystarczy się przyjrzeć: różnice widać na pierwszy rzut oka, 2 lalki(z długimi włosami) są do siebie bardzo podobne  jedynie różni je kolor ciała. Co ciekawe, obie pochodzą z tego samego kraju. Trzecia lalka, niestety "opitolona" przez jakiegoś małego "fryzjera" różni się nie tylko kolorem i gęstością włosów, ale też tworzywem z którego je wykonano.

A tu już cała ekipa razem:

Pierwszą Splaszczką była Barbie, potem Lunarh podarowała mi Teresę. Następnie She4 podarowała mi tą krótkowłosą Barbie, kolejna była kukułczym jajem w paczce z inną chcianą lalką. Christie była na początku bezcielesnym łbem, który podarowała mi jako gratis do Hula Hai Chrisie Pani Marzenka. Zgredka - kobieta o złotym sercu, podarowała mi do niej ciało, jednak zaginęło w przepastnych magazynach poczty. Na szczęście lalka obecnie ma ciało i jest równie piękna jak jej Splaszczkowe koleżanki.


W zasadzie jeszcze nie jest to cała paczka, ponieważ przywędruje do mnie jeszcze Azjatka. =)

Splaszki są piękne. Jedyne, co mnie u nich irytuje to te "anielskie włosy"- nie lubię tego u lalek. Błyszczące nitki szybko się plączą, ciężko je umyć i uczesać. Ich kostiumy nigdy mi się nie podobały, dlatego nawet się cieszę, że ich nie mają. Jakoś tak nie lubię takiego fasonu. Jednak godziwie byłoby im uszyć jakieś kostiumy kąpielowe. =)

Moja siostrzenica nazywa je "splaszczkami" =)

licznik18705

18 komentarzy:

  1. Tak patrzę na te Twoje lalki i już zaczynam marzyć nie o wiośnie, tylko o lecie :-D

    Christie wygląda fajnie z takim ciałkiem, odświeżyłaś jej look, choć ja też nie znoszę tych błyszczących włosów... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też marzę o lecie- dlatego tak lubie plażowe lalki =)

      Usuń
  2. Fajnie wyglądają trzy Barbie razem:) Czekoladka fajnie eis prezentuje na nowym ciałku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałam łebek gratisowo, miałam tylko poszukać ciała. Trafiło się współczesne- całkiem jestem zadowolona.

      Usuń
  3. Splashki są słodkie! Nie mam ich tak wiele jak Ty, ale trzy sztuki piękne i urocze mieszkają i u mnie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie zbiór Splaszczków zaczął się od 1, potem do niej dołączały kolejne.

      Usuń
  4. Lale piękne, ale dziś zafascynował mnie renowator do plastiku typu "Plack" o którego istnieniu nie miałam pojęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tym Plack'iem zabezpieczam elementy w aucie. Wytestowałam na moich lalkach. Daje całkiem dobre efekty. Świetnie odnawia lalki.

      Usuń
  5. Zaskoczyłaś mnie tym że posiadasz aż trzy Barbie. Jestem ciekawa tej Kiry, jak już będzie u Ciebie musisz koniecznie się pochwalić ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna gromadka. Też sądzę, że bez tych anielskich włosów prezentowały by się lepiej.
    A marzenia o lecie, cóż ja marzę ,żeby wreszcie skończyła się zima. Czy pamiętasz, że pierwszy śnieg był już w październiku, ta zima trwa już prawie jak w dowcipie o Syberii.
    " A u nas, 9 miesiacy zima, a potem wsio lieto i lieto".

    OdpowiedzUsuń
  7. Pojedyncza splaszczka nie robi na mnie większego wrażenia, ale w stadku zaczynam czuć się jak spragniony lalek z telewizji dzieciak! Twoje zdjęcia kojarzą mi się z tymi promocyjnymi z katalogów i z tyłów pudełek :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Na mnie też 1 splaszczka nigdy nie robiła wrażenia, dopiero, gdy trafiło do mnie kilka, uznałam, że przyjemnie byłoby mieć je wszystkie. Jak zwykle na spełnienie marzeń trzeba poczekać. =) Jednak powoli, powolutku lalki docierają =)
    Ciekawe, czy one miały splaszczkowego Kena?

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć Gosiu
    Splaszczki ....super lalki ....zazdroszczę ..;-)))
    pozdrawiam
    bardzo podoba mi się lalka murzynka

    OdpowiedzUsuń
  10. większość z nich trafiła do mnie zupełnie przypadkowo. Jako grupa tworzą ciekawą całość

    OdpowiedzUsuń
  11. Splaszczki!nie no,padłam! nazwa super! piękne są!

    OdpowiedzUsuń