Obserwatorzy

wtorek, 12 marca 2013

Artykulacja Steffi

Dziś wpis artykulacyjny =) jednak nim przejdę do właściwego tematu serdecznie dziękuję za porady na temat odplamiania!!! Zależy mi na uratowaniu tej lalki jakimkolwiek sposobem. Trzymajcie za mnie kciuki.

Mam 2 Steffi nieco bardziej ruchliwe- co ciekawe, mimo, że obie niby maja te same połączenia "stawów" ruszają się inaczej.

 Szpagat wykonają obie, czarnulka musi się rączkami podpierać.

Przeogromny luz w stawach czarnulki powoduje, że nie może ona sama stać, za to siedzi jak prawdziwa dama.


Blondyneczka była prawdopodobnie kiedyś balerina a czarnulka? nie mam pojęcia kim...

a tu prawowita właścicielka tego stroju 

licznik 17744

16 komentarzy:

  1. Fajna artykulacja, jestem pod wrażeniem wyczynów blondynki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarnula jest bardziej "wyluzowana", to wielu elementów akrobatycznych nie jest w stanie wykonać

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Tak! A jeszcze z mieniąc temu uważałam, że wszystkie Stefy są beznadziejnie takie same i nudne- a tu proszę, ile kryją niespodzianek

      Usuń
  3. Wiją się jak dżdżownice :)
    Niby Stefek nie lubię, ale ten pyszczek budzi tyle miłych wspomnień... Ostatnią laką, jaka do mnie przybyła "za dzieciaka" była własnie Steffie. Miałam 11 lat i dostałam ją na urodziny od Wujka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o! To Ci się powodziło! Ja na moją jedyna Barbie pracowałam całe wakacje- ale w końcu była moja! A i istnieniu Stefich nawet nie wiedziałam.

      Usuń
  4. Te starsze Stefeczki, które mają takie błyszczące ciałka, strasznie szybko się luzują, a Twoja blondyneczka wygląda na ciut nowszą, nóżki chyba ma z winylu, takie troszkę matowe? Kilka moich artykułowanych Stefek też rusza się, jak teatralny pajacyk, takie są rozklekotane ;-)

    A blondyneczka w różowym komplecie to Circuss Princess :-) Zobaczysz ją tutaj:

    http://www.flickr.com/photos/smirky-becca/5602358583/in/set-72157626335059281/

    Zazdroszczę, bo zidentyfikowana Stefka to prawdziwy skarb ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aha, a czarnulka może pochodzić z zestawu z konikiem "Indian Princess and Beauty":

    http://www.flickr.com/photos/smirky-becca/5602940536/sizes/l/in/set-72157626335059281/

    Ogólnie Indianki Steffi nie miały artykułowanych ciałek, ale z tego, co widzę, to w tym zestawiku musiały mieć, bo Stefka ładnie tam siedzi na koniu, a tradycyjne ciałko TNT nie miało rozchylanych na boki nóżek. Jeśli Twoja ma widoczny przedziałek na włoskach, to może być właśnie ona - obie laleczki z tej serii miały warkoczyki:

    http://www.flickr.com/photos/smirky-becca/5602940536/sizes/l/in/set-72157626335059281/

    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam ma przedziałek! czyli mam Indiankę!!!!

      Usuń
    2. Cieszę się, że pomogłam :-D Z moich Stefek tylko jedną, której tożsamości nie znałam, udało mi się zidentyfikować, ale tylko dlatego, że też była "ciemna" ;-)

      Usuń
    3. Ja z takich zwykłych Stefek odróżniam jedynie plażowe od nieplażowych (kolor ciałka) i baletnice od innych (większa artykulacja). Reszta jest dla mnie niestety zagadką- z powodu identycznego makijażu.

      Usuń
  6. Musze przyznać, że stare Stefcie mają urocze buziaki, dużo ładniejsze niż te nowe z płaskimi twarzami. Nie mogę się zdecydować, czy bardziej podoba mi się blondynka czy brunetka, bo obie mają w sobie to coś:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się bardziej podoba ta Indianka, bo ma nietypową urodę

      Usuń
  7. Muszę przyznać że pierwszy raz widzę stefcię ciemnoskórą :-0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I niestety z powodu fotografowania telefonem, prawie nic nie widać =) aż dziw, że znalazłam je obie na naszym polskim Allegro

      Usuń