Od czego by tu zacząć? Prawdopodobnie od teoretycznie banalnej i zwykłej trójlistnej koniczynki... ale z uwagi na wszędobylski śnieg i brak takowej koniczynki, wspomnę o jej symbolice. Św. Patryk, Patron Irlandii dopatrzył się w niej symboliki Trójcy Świętej: Ojca, Syna i Ducha Świętego. Link odsyła do ważnej dla mnie ikony. Swego czasu, na studiach chodziłam do kościoła Saletynów w Rzeszowie. Był u nich miły zwyczaj: po każdej mszy św. losowało się słowo boże (cytat z Biblii) na cały tydzień. Raz zamiast karteczki z cytatem były miniaturki tej ikony. Obrazek towarzyszył mi przez całe studia na wszystkich egzaminach.
Teoretycznie dziś powinnam uwolnić z pudła moja Irish Barbie z serii Lalki Świata. Jednak byłam niecierpliwa i lalka wylazła z pudła już dawno.
Lalkę mam dzięki staraniom Pani Justynki :
Lalkę mam dzięki staraniom Pani Justynki :
Teraz pora na dwie lalki, które mają w sobie coś magicznego, choć druidkami nie są.
Prezentuję Flaur i Sindy:
(nadal nie mam aparatu, zdjęcia fatalne,
jednak ewidentnie widać podobieństwo materiału sukni)
Ciekawą sprawą jest fakt, że lalki noszą suknie uszyte z tego samego materiału. Prawdopodobnie obie były w zamyślę projektanta sukniami dla Fleur.
Jedną z sukni dostałam od Ani z Doll Sekondhand, a drugą otrzymałam w prezencie od jednej
z sympatycznych allegrowiczek- do Pani Tamary.
Stan techniczny lalek staruszek- "jak widać" =)
Zdziwiłam się bardzo, że one obie maja takie ogromniaste stopy. Na szczęście znalazłam do nich buty, pomogła mi w tym Ania z DollSekondhand.
Zatem mam 2 białe damy, a kawalerów w adekwatnym wieku brak. =)
Dziekanuję tu trzem wspaniałym kobietom: Pani Justynce, Pani Tamarze i Ani. Jesteście jak te trzy listki
w trójlistnej koniczynce- pewnie myślicie, że nie robicie nic niezwykłego, ale to jest bezcenne. Jest w tym magia ludzkiego serca, okazanego zupełnie nieznanej osobie.
licznik 18335
Fajna zielona panna a Fleurki zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPiękne staruszki, a Irlandię kocham jak Irlandię. Dzień św. Patryka jest zawsze dla mnie smutnym wspomnieniem po maleńkim Patryczku, synku mojego kuzyna. Nie dane nam było się nim cieszyć.
OdpowiedzUsuńTeż lubie te lalki
UsuńHello from Spain: I like the Barbie of Ireland. She is wearing a very pretty dress. Happy St. Patrick's Day! We keep in touch.
OdpowiedzUsuń=)
UsuńHej
OdpowiedzUsuńśliczna Irlandka ....mój brat ma na imię Patryk
pozdrawiam
Bardzo ładna Barbie! Jej kamea wygląda świetnie,wzór koniczynki jest przeuroczy. Lubię wszystkie "irlandzkie" Barbie, ich celtycki urok, te rude włosy + zielone oczy, sam wdzięk. Aż kuszą aby wybrać się do UK :)
OdpowiedzUsuńna wyjazd do Irlandii nawet nie mogę marzyć- ale mam poniekąd skrawek Irlandii dla siebie w domu.
UsuńGosiu, prawie mi się łezka w oku zakręciła, jak przeczytałam Twój wpis! To bardzo miłe co piszesz, podnosi na duchu i motywuje do działania, naprawdę! Laleczki pięknie wyglądają w ślubnych sukniach, a spojrzenie Fleur - niepowtarzalne ;-)
OdpowiedzUsuńAnia- nigdy tak nie było okazji, żeby podziękować Ci za wielką życzliwość dla mnie- bardzo się cieszę, że Cię poznałam. Jesteś Super kobieta!
UsuńAleż słodzisz mojemu ego! :-) Kochana jesteś!
UsuńAaa, zapomniałabym dodać (nie wiem, czy już Ci tego nie pisałam), że ta ślubna suknia ode mnie to oryginalna suknia Fleur - zobaczysz ją tu, na pierwszej pozycji:
OdpowiedzUsuńhttp://fleurdolls.com/outfits3.html
Tak, wiem i właśnie dlatego suknię nosi Fleur
Usuń