Oksymoron... taaaak... to niezwykle ciekawe zjawisko w poetyce, a może nawet zabieg (zabrzmiało medycznie brrrr)... taki zabieg kosmetyczny na wierszu, coby czytelnik musiał się bardziej nagłowić nad sakramentalnym pytaniem: "co poeta miał na myśli?"
Po takim krótkim wstępie- meritum sprawy prezentuje się tak: oksymoron to zestawienie słów/pojęć o przeciwstawnych znaczeniach, typu: ciepłe lody i czarny śnieg (przyziemne, ale bardzo łatwe do zapamiętania przykłady). Bywają też oksymorony, które są zrozumiała tylko dla wąskiej grupy ludzi, a wynikają one z sytuacji, które zazwyczaj się nie zdarzają ( na ten przykład: ja gotująca obiad- to oksymoron, bo ja nie gotuje obiadów, no wiem, brzydko, bardzo brzydko- ale nie gotuję =) ). W każdym razie oksymoron panoszy się po liryce od czasów baroku, wraz ze swoim braciszkiem paradoksem. Ich wyczynom przygląda się dumny tatusiek, czyli koncept barokowy.
Po tej porcji wiedzy, której nie musicie przyswajać, pora na lalkowy oksymoron:
piękna My Scene:
nie wierzę, że to napisałam, a Ty czytasz,
tak, tak, drogi czytelniku, oksymoronuję Ci tu: piękna Scenka:
nie, no...! nie wierzę, że to napisałam: piękna MS- ale ona jest prześliczna
Mam 2 MS i jednego klona, wszystkie brunetki.
Jednak ta bez wątpienia jest najpiękniejsza z nich.
Zdjęcia wykonała i udostępniła Pani Ilona. Serdecznie dziękuję!!! Ogromnie się z lalki ciesze- ponieważ jest urocza, fantastyczna! Piękna i czarująca.
licznik 17012
Oj, nie będę pisać kolejnej ody do scenek, które bardzo lubię... ale dla mnie oksymoron z tego żaden :) Ale tak bywa z poezją, każdy interpretuje ją po swojemu.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twoja Delancey (klonik tez niczego sobie).
Ja tak ogólnie to u Scenek 2 rzeczy nie lubię: braku proporcji miedzy głową a resztą ciała i ust. Wole brunetki Scenkowe niż blondynki. Zakusiłam się na 2 scenki i klonicę- ale akurat mam takie, które mi się najbardziej podobają.
Usuńdziękuję! =)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że coś w tym jest. Zazwyczaj nie przepadam za scenkami, ale te jej włosy...boskie:)
OdpowiedzUsuń-=) nikt za scenkami nie przepada, aczkolwiek zdarzają się wyjątki
UsuńOj czepiasz się. Scenki są całkiem, całkiem i o gustach się nie dyskutuje. Co powiesz na taki oksymoron - piękny szczur? A przecież dla szczurzej płci przeciwnej może on być bardzo piękny. Nie wspomnę o co poniektórych właścicielach szczurów, którzy za to twierdzenie daliby się pokroić, choć ja osobiście uważam szczury za ohydne.
OdpowiedzUsuńJak chodzi o lalki, to ja się nawet piękna w Btatz'kach doszukam.
mnie szczury nie przeszkadzają jakoś, mam nawet Szczuropsę, często są sympatyczne bardzo- i to jedne z najinteligentniejszych zwierząt
UsuńNo właśnie piękna... Podepnę się pod słowa Sowy.
OdpowiedzUsuńOstatnio w SH dopadłam Bratz i zaplątałam się w jej pięknych włosach!
Potem gdzieś dopadłam Scenkę i... znowu to samo! One mają to "coś", tylko nie zawsze widzi się to od samego początku :)
miewają to "coś" ale tylko niektóre
UsuńRzeczywiście piękna :)
OdpowiedzUsuń=) udała się dziewucha Mattelowi
Usuńdla mnie najpiękniejszą scenką była moja Nolee do czasu ... no własnie do czasu przybycia do mojej gromady tej samej scenki co u Ciebie. Teraz to ona jest numer jeden i bije swoją urodą inne moje scenki na głowę. Jest po prostu przepiękna.
OdpowiedzUsuńczyli ta laleczka zdetronizowała u Ciebie poprzednią królową lalkową
UsuńPrześliczna. :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana!!!
Usuń