Niniejszym prezentuję dwie "kościste": Brennan Bones i Skelitę.
Co można powiedzieć o lalkach? Odczucia czysto subiektywne: moim zdaniem Brennan jest staranniej wykonana- bardziej pomysłowo i z większą dbałością o realia. Za to Skelita jest bardziej artystyczna- ma ciekawy makijaż i fryzurę. Szkoda tylko, że Brennan jest składaczkiem i nie ma kościstego korpusu- bardzo szkoda, bardzo szkoda, bardzo szkoda!
Teraz już liczenie kości
Wygooglałam sobie, że człowiek dorosły ma ma około 206 kości (ponoć 14-latek ma najwięcej =)
Super że Ci się udało zdobyć Szkieletynkę! Mi się ona bardzo podoba stópki ma cudne ;) i koścista jak należy ;)
OdpowiedzUsuń"Koścista jak należy!" =)
UsuńKurczę chyba w przyszłości zafunduję sobie szkielecik:)
OdpowiedzUsuńBrennan tez jest ładna! I taka niebiesko- granatowa =), problelem jest ten korusik niestety
UsuńTa anoreksja jest zaraźliwa, już drugi szkielecik.Brennan ma ładniejsze ciuchy i obłędne ozdoby do kucyków. No właśnie, zdaje się tych kostek nie doliczyłaś.
OdpowiedzUsuńNa tym koniec anorektyczek, no chyba, że kiedyś wydadzą w lalkowej formie rodzinę Skelity... Liczyłam też te narysowane kości, bo pod sukienką jest korpus zwykłej monsterki
UsuńNiezłe te Twoje Skelity i Brennanki :) Gratuluję udanych zakupów. I Fajne porównanie zrobiłaś...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dziękuję, udało mi się zrealizować zakup dzięki współpracy z czytelnikami =)
UsuńCo dwie Szkieletki to nie jedna - razem zawsze raźniej :):)
OdpowiedzUsuńno pewnie! =)
UsuńZrobiłaś to jednak! Szacun! Fajna informacja swoją drogą ;)
OdpowiedzUsuńokazuje się, że jednak monstery maja mniej kości niż ludzie =)
Usuń