Zebrałam się na odwagę do popełnienia ooak'u na składaku. "Ofiarą" działań został kotołak. Dziwnie wyglądała bez uszu przy Torelai i Tori- postanowiłam, że nareszcie powinna odkryć swoją naturę. Przedstawiam Wam panią prezes Kociej Korporacji. Pani Prezes trafi do chlubnego grona Lalek, które nie boją się być sobą (akcja Zbieraczki Dziwaczki). Powiem Wam w sekrecie, że Pani Prezes marzy o byciu honorowym ambasadorem tej akcji w całym lalkowym świecie.
Pani Prezes lubi miękkie dzianiny w stonowanych kolorach, które nadają jej profesjonalny wygląd i miękko otulają jej zgrabne ciało
Gdy nikt nie patrzy, Pani Prezes jest kotem- przeciąga się i gimnastykuje
nadal uwielbia swoją ukochaną myszkę przytulankę, którą ma od dzieciństwa
w zimniejsze dni lubi otulaC się szalem wykonanym dla niej przez babcię
lub futrem w kolorze włosów
albo ogrzewać sobie zgrabne kolanka
mimo natłoku obowiązków nadal zachowała dziecięcą radość życia...
Razem z Panią Prezes wpis dedykujemy Grażynce, która w znaczący sposób przyczyniła się do powstania kotołaczki, ponieważ to ona przysłała mi monsterkowe uszy i ogon. Serdecznie Ci Grażynko dziękujemy.
Teraz parę uwag technicznych:
uszy składaków są duże- i kiepsko się trzymają na włosach jako spinki, dlatego umyśliłam sobie, że można je zainstalować bezpośrednio na głowie lalki. W tym celu odcięłam część spinki i pozostawiałam tylko bolec do mocowania. Przymierzyłam uszy i w wyznaczonych miejscach zrobiłam dziurki. Dziurki wycięłam też w wykonanej wcześniej peruce. Na bolec dałam kropelkę kleju (Super glue nie przyklei uszu do głowy lalki- ale utrzyma bolec na miejscu- nie wiem dlaczego- ale tak jest). Fryzura została uczesana palcami. Starałam się wybrać coś optymalnego dla tak powstałej lalki. Miała drapieżny, nieco punkowy charakter, więc zrezygnowałam z koronek i falbanek. Postanowiłam uzupełnić przewodni motyw pasków na ciele i fryzurze o paski na stroju. Wybrałam spokojne kolory (ubranie uszyłam z nowej skarpetki), w ramach ożywienia dodałam różową kokardkę. Butów użyczyła Szerszen, która i tak na razie przebywa w formie rozłożonej, ponieważ nie ma swojego ciałka.
licznik 44650
fabulous photos! absoluty great and your monster is so beautiful!
OdpowiedzUsuńdziękuję! Świetnie, że Ci się podoba =)
UsuńŚwietnie wyszedł ten Twój OOAK :) Gratuluję... Niezła ta pani prezes ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
=) dzięki =) jakoś tak "sama mi wyszła" =) zazwyczaj tak właśnie jest, że to lalki mi podpowiadają, kim chciałyby być
UsuńPani Prezes jest rewelacyjna! To PANI PREZES!!! Nic dodać nic ująć ...Ta burza dzikich włosów, które też żyją... własnym życiem.... ;)
OdpowiedzUsuńoj żyją włosy własnym życiem =) próbowałam je ujarzmić lakierem do włosów, ale takie "żywe" bardziej mi się podobają.
UsuńSuper ci wyszła ta szefowa! Nie wiem, czym zajmuje się Kocia Korporacja, ale ma bardzo profesjonalnie wyglądającą prezes, a jak wiadomo, odpowiedni wizerunek i PR to połowa sukcesu ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie poradziłaś sobie z uszkami! I te włosy - mrauuu ;-)
Kocia Korporacja zajmuje się przetworami z soi i produkcją luksusowych chrupek sojowych dla kotołaków wegetarian
UsuńDziękuję za uszy i ogon jeszcze raz
TAK !!! Niniejszym mianuję Panią Prezes Międzyblogowym Ambasadorem Akcji " Lalko Nie bój się być sobą " HOWG !!!
OdpowiedzUsuńBędzie broniła praw lalek pazurami , a jak trzeba będzie to
i zamruczy uwodzicielsko.... :)
Pani Prezes jest zaszczycona! z duma będzie pełnić nową funkcję
UsuńBardzo mi się podoba! Jest piękna.
OdpowiedzUsuń=) Pani Prezes dziękuje za miłe słowa
UsuńPani prezes wygląda jak gwiazda rocka z lat 80-tych, super!
OdpowiedzUsuńTo wszystko przez włosy... =) nie sądziłem, że aż tak ciekawy efekt uzyskam
UsuńPani prezes wygląda bardzo dystyngowanie, a myszka ociepla wizerunek.
OdpowiedzUsuń=) każdy zdrowy kot bez względu na wiek zachowuje młodzieńczą radość życia- tak wynika z moich obserwacji, dlatego dodałam Sfinx myszkę =)
UsuńA jednak coś jest w tych monsterkach, jestem wielbicielką klasycznych Barbie ale muszę przyznać, że monsterki są warte zainteresowania.
OdpowiedzUsuńdla mnie najciekawsze są składaki- jest pewna dowolność ich stylizacji- w zasadzie to jedyne lalki, które kupuję w pełni świadomie i zazwyczaj w chwili zakupu wiem co z nimi zrobię
OdpowiedzUsuńPrzychodzi mi na myśl hasło "Tygrysy Europy" :)
OdpowiedzUsuń