Irena Kwiatkowska mawiała, że jest kobietą pracującą i żadnej pracy się nie boi. Moich dwoje lalków, których nic ze sobą nie łączy, okazjonalnie dorabiają sobie jako modele. Tym razem do prezentacji została wybrana suknia ślubna uszyta z atłasu. Fasonem i stylem nawiązuje do lat 80... te bufiaste rękawy! Ken, z racji wyjątkowo eleganckiego przyodziewku przyjął na siebie rolę "Pana Młodego"
Cóż- taka praca! Przyjemna- prawda?!
licznik 14701
Widzę, że u Ciebie same śluby ostatnio :D Ale przecież w nazwie miesiąca nie ma r? ;)
OdpowiedzUsuńW miesiącu nie ma "rrr" ale jest karnawał- dobry czas na wesela
UsuńNo popatrz, popatrz... też mam taką lalkę, ale bez włosów, więc nie wiedziałam kto ona :) Już wiem.
OdpowiedzUsuńNie widzę nic niestosownego w lutowej pannie młodej, wszak dzisiaj czwaRRRRty ;)
O! to świetnie, że udało się zidentyfikować laleczkę
Usuńhej
OdpowiedzUsuńCudowna Para , szczęśliwi i zakochani ......pozdrawiam ;-)))
=)
UsuńEch, nie mogę obojętnie przejść obok salonu sukni ślubnych. Moja była bardzo skromna. Dlatego uwielbiam oglądać lalki wystrojone w piękne suknie. Ta jest wyjątkowo urocza. Jestem niepoprawna, dlatego teraz będzie dowcip:
OdpowiedzUsuńMamusiu, co oznacza kolor czarny?/ No wiesz żałobę, smutek,rozpacz./
A biały?/Radość. Dlatego Panna Młoda jest podczas ślubu w białej sukni!/ No, a Pan Młody? Przecież on jest w czarnym garniturze!
Niezły dowcip Sowo- uśmiałam się =)
UsuńŚwietnie się prezentują w tych ślubnych ubrankach. :)
OdpowiedzUsuń=) bardzo lubię eleganckie lalki
Usuń