Oczywiście kolejny post jest spowodowany wzrostem adrenaliny z okazji założenia bloga. Dobrze! Już się nie wywnętrzam jak to świetnie, fantastycznie i rewelacyjnie mieć blog... Przejdźmy do rzeczy... To moja jedyna już nie jedyna, ale jedna z nielicznych blondwłosych Barbie, zidentyfikowana dzięki pomocy Rudego Królika jako Fashion Play z 1990 roku. Królik R. poinformował mnie, że " była sprzedawana wyłącznie w Europie, tak więc Ebay jej nie zna za bardzo".
Tu odziana w strój inspirowany folklorem Krakowiaków Zachodnich:
*tu pozuje w bieliźnie;
*a tu w pełnej gali.
Warto zaglądnąć do domu Barbie i sprawdzić, co robi w czasie wolnym
A! Pochwale się oczywiście jeszcze czymś. Dla mojej siostrzenicy uszyłam dwie kukiełki z wykrojów Tildy... dodałam szczyptę własnych pasji i tak powstała ludowa para Folko-Tildków. Jednak nie robiłam ich sama -była to praca zespołowa: Siostra złożyła zamówienie, wycięła, odrysowała szablony i wypchała kukiełki, siostrzenica wybrała wszystkie materiały na kukiełki a ja to wszystko uszyłam. Kukiełki zajęły 1. miejsce w przedszkolnym konkursie na najpiękniejszą kukiełkę.
Chatka na trzecim zdjęciu od góry - jak w skansenie! A Baśka, obsługująca kenika, który leniwie rozsiadł się na ławie, sprawiła, że pogoniłam swojego chłopa, żeby mi herbatę zrobił :D
OdpowiedzUsuńChatka zdobi pracownię historyczną w mojej szkole - zrobił ją tato mojego kolegi z "zerówki", a pomalowała pani, która jest rodowitą Zalipianką i malowanie kwiatów na ścianach domu ma we krwi.
OdpowiedzUsuńBarbie ślicznie w takim ludowym stroju, a te kukiełki to mistrzostwo! :-D
OdpowiedzUsuńo! dziękuję za komplement- bardzo mi miło
OdpowiedzUsuńPiękne te stroje. W zamierzchłych czasach, studiowałam etnografię, ale jakoś nie dokończyłam.
OdpowiedzUsuńdziękuję za komplement =)
OdpowiedzUsuńja nigdy nie studiowałam etnografii, a zawsze o tym marzyłam, za to teraz studiuję choreografię- taniec polski, czyli ludowy