Obserwatorzy

piątek, 20 lipca 2012

Nanotechnologia w służbie medycynie

Pewnie większość z Was kojarzy obraz Rembrandta "Lekcja anatomii doktora Tulpa".Dlaczego o nim wspominam? Odpowiedź jest prosta: chciałam porównać jak zmieniła się moda w medycynie. Za czasów "doktorka" Tulpa, na operację przychodziło się we fraku, eleganckiej kryzie i tym podobnych "ustrojstwach"... Lekarz było "odstrzelony" jak stóż w Boże Ciało... albo co najmniej jakby do opery szedł! W XXI wieku jest zupełnie inaczej. Stój ograniczony do minimum- sterylne warunki i ... nanoboty! "Wujek Google" mówi o nich tak: "Nanoroboty (nanobotynanitynanomaszyny) są hipotetycznymi maszynami w zakresie wielkości 1.5-100 nanometrów, skonstruowanymi dzięki nanotechnologii w nanoskali z komponentów nanometrycznych." No i bądź tu człowieku mądry i wyobraź sobie taką maliznę! 
W świecie lalek jest wiele różnych możliwości, zatem wystarczy użyć luposkopu nanobotkowego i taaadaaaam: mamy nanobotka w całej krasie- ba! nawet przyłapaliśmy go przy pracy! 



Co też on robi?! Rekonstruuje ręce dla lalek! Tak tak- dwie urocze bidule przybyły do mnie bez rąk! Pochodzą z Italii...i no w ząb nie mówią po polsku, dlatego nie dowiedziałam się, gdzie zgubiły ręce i co stało się z ich ubraniami. (Tu na marginesie muszę się przyznać do tego, że nie potrafię lepić z gliny ani z modeliny, za to mam nanobotka i on zrekonstruował ręce lalkom.)


 Efekty są jak widać- ręce są i się ruszają... Pacjentki po operacji czują się świetnie! 


Gdy się im bliżej przyjrzeć, z odpowiednią dozą poczucia humoru, mogę powiedzieć, że mam 2 własne, "z'ooak'aczone" Monster Haigh... Frankensteinówny albo Mumiówny ;)

5 komentarzy:

  1. No monster High i OOAK w jednym! Nanobocik jest cuute!!! Ciekawe czy w drugą stronę też działa? Może inny kolor zżera tłuszcz albo nielubianych sąsiadów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem... ja ma tylko pomarańczowego! może inne są mniej widoczne...- w końcu to nanotechnologia

      Usuń
  2. haha ale słodziak i jaki inteligientny ;DDD
    sliczne laleczki, chyba jakieś regionalne mi się zdaje. Łapki wyglądają komicznie:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nanobotek zrobił jak umiał najlepiej, niedocieknięcia ukryją rękawiczki lub rękawki sukni... tylko jakie te suknie?!Do tej czarnuli to mi pasuje suknia flamenco ale też kimono... a do blondyny... no własnie! nic mi nie pasuje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Do blondynki pasuje stój regionalny. Ma dziewucha dwa warkocze i uśmiech na gębuli, więc pięknie by się prezentowała jako krakowianka - o!
    O ile pamiętam, takie nanobotki były kiedyś strasznie popularne i wydaje mi się, że miałam jednego, wieńczącego chiński długopis. Chiny to kraj zaawansowany technologicznie, więc pewnie nanotechnologie wprowadzili dość wczesnie.

    OdpowiedzUsuń