środa, 25 lipca 2012
"Domowe przedszkole wszystkie dzieci kocha i chce, byśmy także kochali je trochę"
Dziś opowiem o lalkowych dzieciach. Mam ich kilka- cóż za pech, że jakoś mało chętnie produkują "lalków" chłopców w wersji dziecięcej lub nastoletniej- ja do tej pory nie mam ani jednego, a szkoda- bo kilku by mi się przydało! Oczywiście wszystkie dzieci i młodzież trafiły do mnie przypadkowo. Tiaaaaaaaa i tu znów objawia się moja (częściowo okiełznana) mania zbierania... lubię "dzieciaki", które należą do moich zbiorów. Pochodzą z różnych źródeł- część była gratisami do dorosłych lalek, część kupiłam w sklepie za nie więcej niż 3 złote, a kilka pochodzi od Taniego Armaniego. Zastanawiam się, dlaczego kolekcjonerzy mało o nich piszą... Wystarczy na nie popatrzeć -są świetne! ( Z wyjątkiem jednej lalki, reszta miała "szeleszczące, badziewne wdzianka", które wylądowały w śmieciach).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetne są, i sam na ich punkcie szalałem dobre kilka lat wstecz, ale jakość ich wykoniania to poprostu ... koszmar mało mówiąc. Czasami zdarzają się klony super jakości ale to żadkość. Podoba mi się panna z różowymi kudełkami :D
OdpowiedzUsuń=) Ty jak zawsze lubisz lalki o oryginalnej urodzie
UsuńBardzo mi się podoba twoje lalkowe przedszkole (chociaż sądząc po wyglądzie to też lalkowa podstawówka, a może i gimnazjum ;) ).
OdpowiedzUsuńFajnym zbieraczem jesteś. Ciekawe, kiedy nadchodzi moment, gdy zbieranina staje się kolekcją?
Podstawówka, gimnazjum, a nawet liceum...
Usuńdziękuję za komplementy
Nie wiem, czy zbieranina stanie się kolekcją- te laki to zbiory z ponad 10 lat... typowo kolekcjonerskiego nic nie mam (mam na myśli kolekcjonowanie zdefiniowane) Przygarniam lalki - bo je lubię
UsuńTa mała, pyzata poziomka, co stoi w środku skradła moje serducho!
OdpowiedzUsuńMoże i dobrze, że nie masz chłopaków. Pamiętam, że dzieci w wieku przedszkolnym uważają "płcię" przeciwną za kosmitów.
I chchiałabyś słyszeć z lalkowej pólki: "pse Pani! On mnie ciunga za warkoczki!!!" Ja bym nie chciała.
"Poziomka" pochodzi z Textil marketu- dostałam ją za darmo- bo miała urwaną przywieszkę a miała być breloczkiem =) panie wpisały na stratę a ja ją mam =)
UsuńBardzo pozytywna gromadka. Malutka, milutka i rozchichotana. I tylko szkoda, że możliwości pozowania te maluszki maja niewielkie. Za to dadzą się łatwo schować w kieszeni, co czyni z nich idealnych towarzyszy na wędrówki w daleki świat.
OdpowiedzUsuń=)fakt, są nieco sztywniackie- ale przynajmniej części ciała im się nie urywają i nie gubią
OdpowiedzUsuń