Najważniejsza rzecz nim rozpocznę nowy temat: dziękuję Wam za podzielenie się ze mną wspomnieniami w poprzednim wpisie. Nawet sobie nie wyobrażacie, jakie to dla mnie cenne.
Dziś oczywiście zgodnie z piosenką "Dziewczyny jesienne, od wszystkich odmienne", ale bez chryzantem. Długi czas miałam tylko jedną z nich- klonika z Biedronki. Kupiłam brunetkę, bo była najładniejsza moim zdaniem, choć ubrania miała takie sobie. Bardzo ją lubię, mimo, że ma zaburzone proporcje ciała- jej twarz jest sympatyczna. Ze względu na typ urody może nosić różnorodne stroje- ale jakoś zawsze wraca do wełnianej sukienki w brązowo- żółte paseczki.
Droga, "z rodowodem" pochodzi od Dollbby'iego. Cieszę się, że ją mam. We dwie zawsze lalkom jest raźniej. Dziewuszka jest bardzo ładna i co ciekawe, makijaż oraz fryzura idealnie podkreślają jej urodę.
Dalszych zakupów tego typu lalek nie planuję. Mam je dwie. Mogę porównać klonika z oryginałem i cieszyć się ich urodą, Bo chociaż jesienne, od reszty odmienne- są przecież bardzo ładne.
Obie buźki są śliczne. Lubie piosenki Starszych panów. Dzięki Tobie wpadłam na pomysł zabawy, podobnej do tej sierpniowej. Wrzucę wieczorem na mojego bloga.
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo- oczywiście biorę udział w Twoim projekcie- zamieść listę tematów.
OdpowiedzUsuńWyglądają nieomal jak siostry bliźniaczki. Panna-klonik jest nieco bardziej delikatna, ale i majscenka wygląda na miłą.
OdpowiedzUsuńKlonica była u mnie chyba z 5 lat samotna- nareszcie ma koleżankę. Chciałabym, żeby ktoś zmniejszył im usta, byłyby wtedy bardzo ładne. Nie ubieram ich w młodzieżowe fatałaszki. Przyglądałam im się wiele razy- kształtem głowy przypominają monstery-a te konkretnie to są bardzo podobne do Cleo de Nil
OdpowiedzUsuńBardzo ładny klonik. Muszę przyznać, że jej buźka jest tak samo śliczna jak oryginalnej. Ja mam takiego pecha, że zwykle trafiam na niezbyt urodziwe kloniki. :P
OdpowiedzUsuńTa była najładniejsza- to ciuch miała beznadziejne- jej koleżanki miały ładne fatałaszki- za to były kompletnymi paszczurami, dlatego ich nie kupiłam
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuń