prosto z greckiego Olimpu upadła na ziemię ta oto bogini:
jej przybycie było spektakularne i niepozbawiane efektów specjalnych, tu akurat Dzeus Gromowładny użył gromu, stąd poblask na fotce
bogini ma typowo grecki atrybut - kolumnę
Upadek spowodował amnezję i bogini nie pamięta, kim jest...
Przemyślenia niezupełnie filozoficzne: lalka bardzo ciekawa i ładna. Zachowana w dobrym stanie. Włosy ma cudowne!
Kolumna wykonana jest z masy przypominającej kombinezon nurka. To gadżecik, który dostałam na jednym ze szkoleń. Rekwizyt czekał sobie na odpowiednią lalkę i w końcu- trafiła się ONA, prawdziwa grecka bogini =)
Jest do druga z Brzoskwinek w moich zbiorach- pierwsza, w idealnym stanie trafiła do mnie od Lunarh i można ją pooglądać tu wśród wielkich dam barbiowego świata
licznik 7790
Uwielbiam tą lalkę, jednak wolę ją w firmowej kreacji bo uważam że jest dla niej idealna ;-)
OdpowiedzUsuń=)))
UsuńSprawdź maila, do mnie czasami trzeba głośno i wyraźnie ;-)
Usuń=)) dziękuję =)
UsuńA to nie Jest Peach % Cream Barbie?
OdpowiedzUsuńSukieneczka, którą ma Twoja lalka pochodzi ze sprzedawanego osobno kompletu ubranek.
Kolumna fajna ;)
Dziękuje za pomoc w identyfikacji =))) faktycznie kolumna mi się podoba
Usuńhej
OdpowiedzUsuńlala cudna , zaraz mi się przypomina Mitologia
=) mnie się kolumna mitologicznie kojarzy =) ciekawy upominek- w założeniu firmy, którą reprezentuje miał nas na tym szkoleniu odstresowywać =)
Usuńheh kolumna najfajniejsza :D
OdpowiedzUsuń=) a myślałam, że wolisz lalki, a nie kolumny =)
UsuńPrawdziwa Afrodyta, przydałby się Parys z jabłkiem i Kupidynek na tę kolumnę.
OdpowiedzUsuń=) rzeczywiście, podobna do Afrodyty
UsuńŁo Jesuu! Nie poznałam Brzoskwini, a to przecież moja pierwsza Barbie jest!
OdpowiedzUsuńGupi Królik!
Czy Bogini bardzo się potłukła jak spadła z nieba? I cosik krótka ta kolumna... ale co ja się czepiam?! ;)
Też jej na początku nie poznałam =), choć już jedną mam =) chyba się nie potłukła za bardzo =) bo wygląda świetnie
UsuńI ja nie poznałam, ale w sumie ze mnie trąba w rozpoznawaniu, to nawet się nie wstydzę. Może być Afrodyta, a może też być Muza z Olimpu. Mam nadzieję, że żadnego satyra ze sobą nie przywlokła, bo taki świntuch żadnej spódniczce nie przepuści.
OdpowiedzUsuńO satyrze nic mi nie wiadomo...=)
OdpowiedzUsuńŚliczna. :)
OdpowiedzUsuńDa sie ją polubić od poczatku
Usuń