Powracam do pary, którą już dobrze znacie z bloga. To Jubileuszowa Biżuteryjna Barbie i jej narzeczony Jean - Claud (patrząc po fotce pewnie się domyślacie dlaczego). Barbie nazywa narzeczonego J. C.
Właśnie towarzyszymy mu w czasie porannego terningu:
rozciąganie mięśni:
=)
Okazało się, że para zaskakująco dobrze się dogaduje. Barbie czuje się bezpieczna w towarzystwie J.C a on uwielbia spędzać z nią czas. Mają mnóstwo tematów do rozmów- zważywszy fakt, że wesele tuż tuż...
a noszenie ukochanej na rękach? hm...to sama przyjemność!
Przy tej okazji zaprezentuję parę muzyków, którzy będą u nich grać na weselu:
zasadniczo zespół liczył kiedyś 5 osób- ale wiecie jak to z z lakami z serii jest - ja mam tylko tych dwoje:
HEAR' SAY POPSTARS:
Pochodzą od Lalkowego Konrada:
teoretycznie niby według producenta nic ich nie łączy- no ale jak się tak uważniej przyjrzeć...
Z moich obserwacji lalkowych par wynika, że kroi się jeszcze kila wesel.
Zobaczcie sami:
ta para powstała dzięki wielkiej życzliwości 2 sympatycznych pań: Gabrysi i Lunarh
Szalenie przystojny Latino- Lover pochodzi od Pani Gabrysi. Swego czasu łączyła go przelotna znajomość z kilkoma z moich lalek, jednak, gdy bliżej poznał Garden Party Barbie od Lunarh- hm... sami zobaczcie:
Kolejna para powstała dzięki życzliwości 3 osób: Zabójczo przystojny i elegancki Ken pochodzi od Pani Gabrysi, natomiast jego partnerka ,Secrets Beauty Barbie, jest "składakiem": ciałko podarowała mi Aida, a łebek Lunarh. Początkowo podejrzewałam, że Ken jest partnerem "Brzoskwinki"- ale jakoś nie znajdowali wspólnego języka, a wnikliwa analiza reklamy upewniła mnie, że Mattel z całą pewnością przeznaczył go dla innej lalki.
Ciekawe, czy ćwiczą pierwszy taniec młodej pary, czy tylko tak sobie tańczą, bo lubią?
i ostatnia para:
lalek trafił do mnie z przeznaczeniem na towarzysza dla jednej z uroczych kloniczek, jednak dziewczyna dostała kuszącą ofertę pracy u kapitana Jacka i wyjechała w długi rejs, nawet nie raczyła spojrzeć na skromnego kawalera- tym czasem on upatrzył sobie już odpowiednią kobietę:
wydaje się, że to niby tylko lalki- niby sztywne, drętwe i z masy plastycznej- ale, gdy się im uważniej przyjrzeć, to drzemie w nich życie... a w niektórych nawet to życie kwitnie!
licznik 30353
Bardzo ładnie sie prezentują te lalki popstars i bardzo sie z tego ciesze ze trafiły w takie ręce :P
OdpowiedzUsuń=) nie ma to jak trafić tam, gdzie się ktoś jest mile widziany =)
UsuńJa też traktuję lalki raczej osobiście. Każda z nich dostaję własne imię, a wraz z nim pewne cechy charakteru.lubię im szyć, zabierać je w plener, dawać im życie po prostu:)
OdpowiedzUsuńto jest nasz sposób na cieszenie się lalkami =)mamy z tego dzika satysfakcję =)
UsuńUwielbiam lalkowe pary i swoje plastiki też paruję, czy raczej same to robią, nie oglądając się na wiek, płeć, wzrost i przekonania polityczne partnera/partnerki.
OdpowiedzUsuńWszystkie Twoje pary wyglądają na szczęśliwe i daj im losie wszystko co najlepsze :)
=) całkiem dobry pomysł z tym dobieraniem w pary bez względu na konwenase
UsuńJa mam tylko jednego faceta w stadzie więc ciężko będzie... Ale Kenio nie narzeka...
OdpowiedzUsuńMoże i jeden- ale za to JAKI! Wszystkie lalki mogą być dla niego ładne
UsuńMoje dziewczyny same piszą swoje historie... Ja je tylko opowiadam... Same wybierają ciuchy i decydują o miejscu w mieszkaniu... niestety nie mam chłopaków... Twoje pary są super... zwłaszcza "Klodzio Vam Da" i Panna Jubileo :D
OdpowiedzUsuń"Klodzio" jest nabytkiem jarmarcznym- ale się chłopak wkupił w łaski Jubileo =) przyznaję, że to jedna z moich ulubionych lalkowych par i dlatego ich na wystawę nie wysłałąm
UsuńPary pięknie się dobrały, miłość kwitnie. Będzie wielkie weselisko. U mnie facetów jak na lekarstwo i większość w małoletniem wieku. Tylko miłość Dorotki i Pawełka nadal trwa.
OdpowiedzUsuńMaggie nadal czeka na tego wymarzonego, na kochasia, który odszedł w siną dal.
Maggie z cała pewnością aktywnie wykorzystuje czas wolności =)
UsuńCześć Gosiu
OdpowiedzUsuńśliczne i romantyczne zdjęcia ....gratuluję lalek
Witaj Lonely
Usuńwłaśnie lubię zdjęcia w takiej konwencji =)
nawet baaardzo prywatne to lalkowe życie ;D
OdpowiedzUsuńpary ciekawe - a przystojniaczek z pierwszych fot
podbił i me serce - a noszenie na rękach to świetna
rozgrzewka dla mena i niesamowita radocha dla Niej :)
przystojniaczek był kiedyś AM, to ma pewne wojskowe przeszkolenie, więc noszenie na rękach ukochanej to dla niego słodki ciężar
Usuń