Droga Szara Sowo,
w zasadzie to nie jestem jakimś tam Krzysztofem Kolumbem odnośnie rerootu, ale pokażę Ci, jak mi się najszybciej wszywa włosy lalkom.
Przedstawiam Ci "Helgę".
Lalka pochodzi od Zgredki, niestety nie jestem w stanie się dokopać do archiwum, więc czekam cierpliwie, aż mnie Zgredka odwiedzi i przypomni jej nazwę- do tego czasu zwę ją "Helgą".
Otóż Helga miała łyse włosy i zakutą pałę- łeb był zarąbiście twardy- ale... popatrz na jej oczy- czyż ona nie zasługuje na nowe, piękne włosy w wyrazistym kolorze?!
A ! No właśnie- więc te włosy otrzymała.
Ponownie dziękuje Królikowi za pomoc w zakupie motka włosów. Są proste i się nie puszą. Łatwo je nawlekać. Kolor pasuje do opalenizny lalki.
Czynności wstępne pominę- wiadomo- lalka ma być łysa i pozbawiona ciała, żeby można było wszywać włosy. Ten typ włosów sam się rozdziela na maleńkie pasemka. Długość przymierzamy do lalki. I takie tam... to wiesz już...
Oddzielamy maleńkie pasemko włosów i nawlekamy na igłę. Wbijamy w dziurkę po starych włosach, przeciągamy i gotowe:
wbijamy igłę z włosami
rozcinamy kosmyk i zdejmujemy igłę
wiążemy supełek
zaciągamy kosmyk tak, żeby ukryć supełek w łebku lalki =)
I tak do końca...
Przyznam się do czegoś - ja nie wszywam włosów do wszystkich dziurek. W mniej widocznych miejscach robię co drugą, bo nie lubię nadmiernie gęstych fryzur.
licznik 28205
Piękne włosy i Helga jest jak nówka!
OdpowiedzUsuńo! dziękuję- miło to poczytać
UsuńTo jest Mit Spiele Barbie.
OdpowiedzUsuńMetoda jedna z fajniejszych i nie pracochłonnych! Cudny kolor i świetna robota!
dziękuję za identyfikację i komplementy.
UsuńPotwierdzam, to co napisał Dollby - to właśnie ona. Ale imię Helga do niej najbardziej pasuje :P
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak ty jej te włosy wszyłaś - toć ten łeb był twardy jak kamień. W całą sprawę musiały być zamieszane czary!
W zasadzie to wszywanie włosów zajęło mi 1 popołudnie. Nawet krócej niż u innych lalek. Trzeba było odpowiednio ustawić igłę, żeby weszła pod odpowiednim kątem i w zasadzie tyle. Jeszcze dociskałam igłę, żeby przeszła przez łeb. Dziękuję Ci za lalkę- bo odnawianie jej sprawiło mi dużo przyjemności.
UsuńPodziwiam cierpliwość:)Miałam zrerotować jedną lalkę, ale nie mogę się za to zabrać.A co to za włoski?
OdpowiedzUsuńFajna metoda ;) choć ja już opanowałam wersję "bez farfocli" w środku - a tak od góry wbijać można uciętą igłą- takimi "widełkami" z uszka a potem wnętrze głowy zalać klejem- metoda opisana u Agi Fleurdoll- szybciej idzie jedynie trzeba poczekać aż klej wyschnie ;)
OdpowiedzUsuńA lalka "owłosiona" wygląda cudnie!
ja się zastanawiałam nad przytopieniem tej masy plastycznej, z której są włosy- ale ostatecznie zrezygnowałam i pozostałam przy supełkach
UsuńHelga - cudne imię . Ja jak Manhamana przy użyciu kleju wypróbowałam. Jednak wprawianie włosów nadal budzi u mnie tik nerwowy:)
OdpowiedzUsuńa mnie to wszywanie akurat relaksuje
UsuńDzięki, wypróbuję na pewno.
OdpowiedzUsuńtu dziewczyny podały jeszcze metodę z klejem... z pewnością coś wybierzesz- najważniejsze, żebyś się dobrze bawiła
Usuńcześć
OdpowiedzUsuńdziękuję Gosiu za informację , bo ja miałam problem z wszywaniem włosów ....wolałam peruki ...pozdrawiam ;-)))
Najlepiej wytestować własne metody- to jest jedna z propozycji- u mnie się sprawdza =)
Usuń