wpis bez zdjęc- wszystko sobie musicie wyobrazić- główka pracuje...
Pewnego słonecznego dnia do mojego lalkowego królestwa zawitała tajemnicza osobistość. Trzeba przyznać, że początkowo nie domyślałam się w niej królewskiego pochodzenia, ponieważ przybyła niemal taka jak ją Integryty Toys stworzył-prawie goła. Miała na sobie delikatne gaciałesy, żeby nikt jej nie zarzucił złych manier i nie twierdził, że przyszła z gołym tyłkiem. Miała też cenną złotą biżuterie. To oraz wytworny makijaż i równie wytworne maniery pozwoliła się nam domyślać jej szlachetnego pochodzenia. Jednak w dzisiejszych czasach królewskie pochodzenie trzeba udowodnić. Zebrały się zatem największe damulki moich chomiczości i zaczęły obrady.Uznały, że skoro nie da się przeprowadzić testów DNA, należy potwierdzić tożsamość Adory sprawdzonymi od wielu lat metodami.
Pewnego słonecznego dnia do mojego lalkowego królestwa zawitała tajemnicza osobistość. Trzeba przyznać, że początkowo nie domyślałam się w niej królewskiego pochodzenia, ponieważ przybyła niemal taka jak ją Integryty Toys stworzył-prawie goła. Miała na sobie delikatne gaciałesy, żeby nikt jej nie zarzucił złych manier i nie twierdził, że przyszła z gołym tyłkiem. Miała też cenną złotą biżuterie. To oraz wytworny makijaż i równie wytworne maniery pozwoliła się nam domyślać jej szlachetnego pochodzenia. Jednak w dzisiejszych czasach królewskie pochodzenie trzeba udowodnić. Zebrały się zatem największe damulki moich chomiczości i zaczęły obrady.Uznały, że skoro nie da się przeprowadzić testów DNA, należy potwierdzić tożsamość Adory sprawdzonymi od wielu lat metodami.
Test pierwszy: ziarnko grochu
Zaprowadzono Adorę do komnaty z wygodnym łóżkiem i pod materac wsunięto jej ziarnko grochu. O poranku zapytano, jak się miłemu gościowi spało. Adora (pamiętajcie o jej nienagannych manierach) odrzekła, że znakomicie. Uważne oględziny udowodniły, że faktycznie dobrze spała- wyglądała na wypoczętą i zrelaksowaną. Zaciekawione lalki zwróciły uwagę na wypchaną kieszeń szlafroka. Adora wyciągnęła ziarenko grochu, które zamieniło się w drogocenną perłę. Damulki były niezmiernie zaskoczone, że gość się na niewygody nie poskarżył. (Adora uznała, że nie wypada narzekać, gdy ktoś ją pod swój dach przyjmuje. Sama usunęła uwierające ziarenko i wrzuciła go do kieszenie szlafroka. Po czym wygodnie przespała całą noc.)
Lalki ponownie zasiadły do obrad. Uznały, że przyszła pora na kolejny test.
Test drugi: na służbie u Matki Natury.
Zaproponowały, żeby Adora przez jakiś czas zamieszkała u Matki Natury. Nasza bohaterka zgodziła się (znów te nienaganne maniery). W czasie podróży oczywiście pomogła drzewku uginającemu się pod ciężarem owoców i piecowi pełnemu rumianych bochnów chleba, bo w czasie tułaczki sama doznała głodu i wiedziała, że cenna jest każda drobinka jedzenia. Przez cały czas gościny chętnie pomagała miłej gospodyni. Trzepała poduszki- a na Ziemi padał wtedy śnieg, podlewała kwiaty- a na ziemi padał delikatny deszczyk, wietrzyła pościel- a na Ziemi świeciło słońce. Adora uwielbiała Matkę Naturę. Doskonale się dogadywały. Jednak czas gościny minął szybko i trzeba było wracać do domu. Na drogę otrzymała wspaniałe dary.
Damulki lalkowego świata podziwiały piękną Adorę ubraną w drogocenny strój. Wkrótce zasiadły ponownie do obrad.
Test trzeci: Królewicz zaklęty w żabę
Z pobliskiej sadzawki przyniesiono dorodnego żabola. Tego już było Adorze za wiele. Jak nie zmarszczy swoich szlachetnych brwi! Jak nie wykrzywi w gniewie delikatnych ust! I jak nie wrzaśnie na całe gardło:co?! Ja mam go pocałować?! Żabę?! To wy nie wiecie, że u nas, nad Nilem całuje się krokodyle?! No bo niby, co mi taki żabol ma do zaoferowania?! Jakieś nędzne królestweko, które mi nawet na waciki nie zarobi! Strzeliła focha i wyszła obrażona.
Ostatni test bezsprzecznie potwierdził, że była królową.
licznik 28581
Ale dlaczego bez zdjęć... dlaczego? Taka cudna baśń .... Wiesz jaki to był wysiłek dla mojej zagapionej w TV wyobraźni.... ;D
OdpowiedzUsuńNo właśnie- gdzie choćby najmniejsza foteczka?! Ciocia ma racje ;)
OdpowiedzUsuńAdora wydaje się bardzo nietuzinkową postacią i zasługuje całyyy post! :)
Hello from Spain: beautiful fairy tale and very traditional .. Keep in touch
OdpowiedzUsuńJa chcę foty, ja chce foty, bo się oflaguję!
OdpowiedzUsuńDawaj foty!!!
OdpowiedzUsuń