Obserwatorzy

czwartek, 26 lipca 2012

"...całuję Twoją dłoń, Madame..."

 Całowanie w dłoń... taaaaaaaaa... są zwolenniczki/ zwolennicy i przeciwniczki/przeciwnicy... Bez wątpienia jest to zachowanie onieśmielające współczesne kobiety, aczkolwiek, jest to dla mnie bardzo miły zwyczaj. Wydawać by się mogło, że pocałować w rękę, to nie sztuka- bierzesz "grabe" i cmok- i po sprawie... a jednak... Pocałunek w rękę jest oznaką szacunku... kobieta nigdy nie powinna sama podnosić reki do ust mężczyzny, a mężczyzna do pocałunku powinien się lekko skłonić. Mieczysław Fog śpiewał piosenkę, której tytuł zamieściłam w nagłówku posta, jednak ja wolę ją w wykonaniu Piotra Fronczewskiego: http://www.youtube.com/watch?v=hnwiGmdv5YY .
Z racji posiadania laki o artykułowanych nadgarstkach zamieszczam ten wpis- ponieważ aktualnie w związku z nią, żaden inny pomysł nie przychodzi mi do głowy. Instruktaż całowania zaprezentuje   Jose Armando- bo to najbardziej elegancki mężczyzna w moich zbiorach.



Parę słów o lace:
dzieki Staremu Zgredowi i Kate wiem już, że to S.I.S. Kara "nieco nadgryziona zębem czasu" i aktywną działalnością "małej niszczycielki" między innymi ma wyrwany jeden kolczyk, skrócone włosy i urwany kawałek stopy. Kupiona z kilkoma innymi dzierlatkami, przybyła bez ubrania- bardzo fajnie, bardzo świetnie =) Bo jak zwykle podejrzewam, że były rózowe... (no i oczywiście trochę różowego było- ale mało!) But zamaskuje ubytek w stopie, suknia podkreśli jej urodę. Na szczęście "fryzjerka" nie oszpeciła jej za bardzo.

Oznaczenia głowa: TM/C (w kółeczku) 2001, plecy 2469HF, 1999 Mattel,  Inc China. Jak to z lalkami z Chin bywa "wyłażą niedoróbki"   na przykład odbarwienia gumy na czole i na nogach. Szkoda, że jest zrobiona z masy plastycznej i pusta w środku. Na plus dla lalki:  czarująca twarz, okrąglutka, jak księżyc w pełni i zgrabne nogi wykonane z tworzywa oraz zgrabna, kobieca sylwetka- pełne biodra. To nie jest jakiś okropny anorektyczny szkieletor, tylko kobieta, którą kolega mojego dziadka określa: "Baba jak piec! Pieeeeeeeeeeeeekno!" Obok noska ma mała kropkę wyglądającą jak pieprzyk- nie będę jej usuwać - bo pasuje do lalki.
Tu widać kolanko i niestety "koślawe kostki"

7 komentarzy:

  1. Wygląda troskę jak ciemnoskóre laleczki z serii S.I.S, so in style, ale głowy nie dam, bo wyprodukowano ją chyba zanim wspomniana seria została wydana. Twarz dziewczę ma bardzo urokliwe i dostojne, pomimo jasnego makijażu. Czy pod suknią chowa artykułowane nogi?
    Hose Armando - u la, la! jaki podrywacz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nóżki zginane, ale bez przesady...(i masa plastyczna "chińska" czyli badziewna-nóżki odkształcone w okolicach kostek). Lalka nie da rady stać sama.
      Jose Armado zawsze się ładnie prezentuje- w końcu chłop w garniaku- to chłop w garniaku.

      Usuń
    2. "Bidok" Armando jest trochę sztywny- bo to lalek, który nie pochodzi z żadnej markowej produkcji, a do Mattela ma tak blisko jak biegun północny do południowego- ale był taki ładny w tym swoim fraczku, że go kupiłam- mam go już chyba ze 6 lat! I zawsze mnie urzeka tą swoją operową elegancją.

      Usuń
  2. I Zgredka ma rację :) A dokładniej jest to S.I.S. Kara. Tu masz jej zdjęcia na aukcji: http://www.ebay.com/itm/STYLIN-HAIR-KARA-AA-Barbie-SIS-by-IRBY-NEW-NRFB-/300430142012?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item45f3082a3c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOOOOO dziekuję!!!!!!!!!!! super wiedzieć, kim ona jest!
      biedaczka przez swoja nazwę została wy'styling-hair'owana aż za bardzo

      Usuń
  3. Piękna!!! Niezły łup - strój kolorowy ! Super.

    OdpowiedzUsuń