Obserwatorzy

poniedziałek, 30 lipca 2012

Przyczyna wszelkiego... lalkowania

Moja kuzynka miała babcię w USA, miała też lalki Barbie- duuużo lalek Barbie- np. wszystkie z kolekcji westernowej, brzoskwiniową i parę innych- jednak były one raczej eksponatami niż zabawkami, siedziały na półce i pozwalały się podziwiać. A ona nie pozwalała ich ruszać. Tak narodziło się marzenie o posiadaniu własnej lalki barbie i dojrzewało we mnie rok. Wiadomo jakie czasy były i barbiów nawet w Pewexach nie było. Przez kolejny rok zbierałam na nią pieniądze. Znajoma mojej mamy, pracownica Rewexu, przywiozła mi ją pewnego dnia. Oczywiście wybór był przypadkowy, no bo co mogło zależeć osobie dorosłej na tym, jak lalka wygląda?
A wyglądała bardzo inaczej niż lalki kuzynki- żadnych niebieskości i różu też mało- za to była fioletowa! Fioletowy makijaż, szczoteczka i buty, suknia z dodatkiem fioletu- od zawsze bardzo mi się podobała! Chwila gdy ją dostała  jest moim najmilszym wspomnieniem. Oczywiście popełniłam na niej wszelkie zbrodnie przeciw lalkom- tak rozebrałam jej sukienkę, a nawet fioletowe gatki, tak rozburzyłam fryzurę i czesałam jej włosy 100 milionów razy, uszyłam dla niej sukienki i buty, zgubiłam pudełko... a w czasie gdy byłam na studiach ktoś ja uszkodził- i przykleiłam jej głowę do szyi super glue (żeby ją ratować).
Lalka ma dla mnie ogromną wartość sentymentalną, przez ponad 20 lat była moją jedyną barbie. Dzięki niej przestałam obgryzać paznokcie- bo albo dla niej szyłam, albo czesałam jej włosy.
Stan obecny: zgubione buty i zmieniona fryzura- sukienkę i gatki dla niej mam, a nawet mam szczoteczkę. Tak na marginesie chciałam dodać, że W latach 90 produkowano lalki lepszej jakości: włosy, mimo wielokrotnego czesania, świetnie się trzymają makijaż też. Tylko sukienka nieco wyblakła.
Dowód osobisty czyli sygnatury: głowa Mattel Inc 1976, plecy Mattel Inc 1966, China. Lalka została zidentyfikowana przez Rudego Królika. To  Barbie Fashion Play z 1990 roku. I link do takiej samej lalkihttp://www.ebay.com/itm/2471-NRFB-Mattel-Foreign-Issue-Fashion-Play-Barbie-Fashion-Doll-/150756381080?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item2319c7d198.
Fotki: 
 Jose Armando jak zwykle czyni honory domu:





Podsumowanie: nigdy nie umiałam postawić zabawki na półce tylko po to, żeby stała. Zawsze musiałam się jakoś nią bawić. Lalka jest wybawiona, podniszczona- to fakt- ale wiąże się z nią ogromna ilość, samych miłych dla mnie wspomnień. W dzisiejszych czasach 10- i nastolatki wstydzą się zabawy lalkami. Ja na swoją lakę czekałam 2 lata, a potem umiałam ją docenić. Obecnie producenci zabawek tworzą często tandetę- ale dzieci nie potrafią też docenić zabawek- bo mają ich nadmiar.
Tu jest Chryśka z tego samego rocznika: http://dollsecondhand.wordpress.com/2012/07/22/murzynka-fashion-play/

8 komentarzy:

  1. Lalki muszą być kochane! I nie ważne czy kocha się je przez szybkę pudełka czy w taki sposób jak ty. Ja moje lalki nadal czeszę i przebieram, a moja ukochana i "najpierwsza" Brzoskwinka siedzi na najwyższej półce. Co z tego, że troszkę wyłysiała? Co z tego, że głowę ma przyklejoną? Była kochana, dbałam o nią, a teraz ma zasłużoną emeryturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że każda zabawka powinna być kochana- wtedy byłaby przez dziecko szanowana

      Usuń
  2. Na Jose Armando nie ma silnych lalek - każdą rozbierze i pewnie niecnie wykorzysta -"Ach, Ach, Jose Armando - tak mi rób, tak mi rób jeszcze, ty ogierze!" :P
    Masz szczęście, że laleczka została z Tobą do dziś. Moje lalki z dzieciństwa poszły w świat, a odkupione to nie to samo. Żałuję głupiej decyzji o oddaniu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie oddałam lalki, z 2 powodów pod względem emocjonalnym była dla mnie zbyt cenna, a w sensie materialnym kosztowała mnie rok ciężkiej pracy- pomagałam w polu, na podwórku w oborze. Do dziś ma dla mnie taką wartość, jak dla człowieka dorosłego luksusowe autko.

      Usuń
    2. Jose Armando jest elegancki, to każda lalka w wizytowym stroju ładnie się z nim prezentuje. A bez stroju? no cóż... myślę, że i wobec lalki bez stroju ten lakowy mężczyzna umie się zachować =)

      Usuń
  3. Wygląda pięknie jak na swoje lata! Ja uwielbiam ta sukienkę bo pamietam ją z dziecinstwa!! Moja kolezanka taką miała!

    OdpowiedzUsuń
  4. To lalka jaką bawiłam się w dzieciństwie i chociaż nie należała do mnie, tylko do mojej koleżanki, to po latach postanowiłam sobie kupić :) I udało się. Uwielbiam ją za te fioletowe oczyska ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze, to były włosy! Po latach zabawy ona wciąż wygląda lepiej niż współczesne Barbie po roku :)

    OdpowiedzUsuń