jest wykwintnie odziana i odznacza się wśród lalkowej społeczności niezwykłą urodą
Lady of Camelot nosi suknię Victorian Barbie with Cedric Bear 2000 Doll
Przyjechała do mnie od Gabrysi. Jednak na razie nie znam jej tożsamości, zatem do czasu, aż Gabrysia ją zdradzi, lalka będzie się zwała Lady of Camelot. Wielu Kenów aktualnie zabiega o jej wdzięki i na dziedzińcu Camelotu odbywają się turnieje.
Owym turniejom z dyskretnej odległości przyglądają się jeszcze 2 damy w różu:
Hawaian Fun Barbie- zidentyfikowana przez Lunarh... trzeba przyznać, że lalka zajęła jej całe popołudnie- nim została namierzona i zidentyfikowana. Za to miałyśmy rewelacyjną zabawę debatując o lalce =)
Nie należy do arystokracji ani z wyglądu- opalona na skwarkę, ani z pochodzenia: zakupiona na jarmarku w "Paryżu" - za to ma przeciekową suknię. Ciekawe, z jakiej lalki ma strój- bo przecież to nie jest bikini...
My Firsth Barbie...hm... no ona też nie należy do arystokracji, a zwłaszcza nie należała, gdy do mnie przyszła. Kupiłam ją na allegro, poprzednia właścicielka niby dama wielka- a lalkę wysłała mi tak brudną, że szkoda mówić!
i obie razem.
No i jeszcze lalkowy deser z Muzeum Lalek w Pilznie:
Czerwony Kapturek i Babcia
Nie należy do arystokracji ani z wyglądu- opalona na skwarkę, ani z pochodzenia: zakupiona na jarmarku w "Paryżu" - za to ma przeciekową suknię. Ciekawe, z jakiej lalki ma strój- bo przecież to nie jest bikini...
No i jeszcze lalkowy deser z Muzeum Lalek w Pilznie:
Czerwony Kapturek i Babcia
hej
OdpowiedzUsuńsuper ten zamek , bardzo pomysłowe zdjęcia , obie Damy są urocze
pozdrawiam ;-))
Zamek mieści się w okolicach Dębicy, przejeżdżam tamtędy w drodze do Rzeszowa.
UsuńŚlicznotki! Właśnie myślałam, żeby swoją Ballerinę pokazać :D
OdpowiedzUsuńTo świetny pomysł- będzie im raźniej!
UsuńŚwietna sceneria dla Lady,podobają mi się jej oczy i sukienka. Dwie pozostałe też ładniutkie
OdpowiedzUsuńLady of Camelot wymaga odpowiedniej oprawy... =)
UsuńPiękna ta chatka z ostatniej fotki. Chciałabym spędzić w takiej kilka dni. Bez TV i radia :)
OdpowiedzUsuńDamy w różu są niezwykle wdzięczne, a Lady ma piękną suknię.
Do mnie niedawno przybyła baletnica, którą poprzednia właścicielka wykąpała w perfumie. Nie pomogła ani soda, ani zamrażarka.
Pomogło dwa tygodnie na strychu :)
oooo gdzie soda nie może, tam strych pomoże!
UsuńLady of Camelot ma przepiękną suknię, domyślam się, że to Twoja sprawka :-) Baletniczkę za to zobaczyłam już u Lunarh i ciągle uważam, że jest śliczna :-)
OdpowiedzUsuńTym razem nie moja sprawka=) taka ja ją miałam w sukience od Gabrysi =)
UsuńEh, nie trafiłam :-P
UsuńDziękuję za te podejrzenia... bardzo mi miło =)
UsuńNie wiem czy sredniowieczne damy chadzały z odkrytymi ramionami i opalały się na skwarkę, ale co tam! Te są uprzywilejowane. Zresztą nie sądzę by rycerze okragłego stołu mieli cos przeciwko ich kusym sukienkom (no chyba że Percewal :P)
OdpowiedzUsuńha ha! Dobre!!!!!!!!!!
UsuńWszystkie laleczki są naprawdę prześliczne.
OdpowiedzUsuńDziękuję- Twoje lalki również są przeurocze. Chętnie czytuję o ich przygodach.
UsuńPiękna jest ta suknia Lady of Camelot :) Nie wiedziałam, że taka atrakcja jest w Polsce.
OdpowiedzUsuńTo jest hotel- pomysł zapożyczony z USA- właściciele powrócili z emigracji zarobkowej i wybudowali Camelot... parę rzeczy mają niedopracowanych- na przykład parking zakłóca klimat miejsca, powinien być z tyłu budynku, a jest od frontu...
Usuńno i tło dookoła jakieś takie- "nieklimatyczne"...