Obserwatorzy

sobota, 17 listopada 2012

Lalkowa matematyka

Jest jesień i to ta, o której pisują jedynie poeci w depresji:
o na przykład taki  pan Staff:
"O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,(...)
Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie
I zmienił go w straszną, okropną pustelnię...
Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem
I kwiaty kwitnące przysypał popiołem,     co poeta miał na myśli? MRÓZ!
Trawniki zarzucił bryłami kamienia
I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia...
Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu
Położył się na tym kamiennym pustkowiu,
By w piersi łkające przytłumić rozpacze, 
I smutków potwornych płomienne łzy płacze..."



ok- Poldek- już nie becz!!!!

Czas na lalkową matematykę- czyli lubiane przez wszystkich zadanie z treścią...(swoją drogą, ciekawa nazwa pod względem semantycznym, no bo przecież nie ma zadań bez treści  = ] )

Mgła jest gęściejsza niż Mgły Avalonu, a jednak jest ktoś, kto potrafi je "podnieść" i w ponury krajobraz wnieść nieco radości. Kogo typujecie? Ja proponuję,  by to była osoba młoda- może nastolatka? A jeśli już młoda i nastolatka, to zapewne gada i gada.
Mamy dane, teraz układamy równanie, z którego wynika że:

lalka + nastolatka + gadanie = Teen Talk Barbie
* oczywiście należy pamiętać o tym, że dodawanie jest przemienne,  dlatego możemy sobie zrobić małe "machniom", żeby było łatwiej rozwiązać równanie:
nastolatka + gadanie + lalka =Teen Talk Barbie
* teraz wypadałoby wykorzystać metodę podstawiania, ponieważ Barbie jest lalką pochodzącą z USA, podstawimy polskim słówkom ich angielskie odpowiedniki:
nastolatka=teenager
gadanie=talking
lalka=(dla ułatwienia skracamy Barbie doll i mamy Barbie)
nastolatka + gadanie + lalka =Teen Talk Barbie
lewa strona równania równa się prawej =) równanie rozwiązane

i tu ujawnia się brutalna prawda, że matematyka 
jest bardzo przyjemna, a nawet łatwa

Teen Tolk Barbie -mam ją od niedawna i właściwie widząc jej cenę na aukcji wcale nie byłam do niej przekonana- no bo jak to tak, kupić lalkę za tyyyyyle kasy?! Jednak na aukcję zaglądałam wielokrotnie, a zielone oczy i czerwone usta za każdym razem uśmiechały się do mnie z niezmienna prośbą: kup mnie, kup... 

 i kupiłam. Czekałam na jej przyjście krótko. Po rozpakowaniu przesyłki moim oczom ukazała się przepiękna Teen Tolk Barbie.
Ach, jak to dobrze, że w dzieciństwie nie wiedziałam o jej istnieniu, bo gdybym wiedziała, to byłoby mi wiecznie smutno, że nie mogę jej mieć. A teraz mam i ciesze się nią bez ograniczeń!

Nie należę do kolekcjonerów, przez duże KA, dlatego mogę sobie pozwolić na zachwyty nad detalami: laleczka ma przepiękną biżuterię.


Jej strój mimo licznych kolorów i deseni jest wyjątkowo elegancki:



na dodatek stwarza możliwość różnorodnych kombinacji, ponieważ składa się z kurteczki, bluzeczki o gorsetowym kroju, spódniczki, spodenek i leginsów. Zimno jest i nie miałam sumienia rozbierać lalki, żeby to wszystko pokazać. Zatem poprzebieracie ją sobie w wyobraźni.

Taka lalka nie może tkwić w samotności - już kogoś poznała- to Derek:



Na razie nie testowałam, czy lalka mów i w jakim języku, kiedyś to sprawdzę i uzupełnię wpis.
Teen Talk Barbie jest kilka. Ciekawe czy jeszcze kiedyś jakaś zawita pod mój dach? Chętnie bym ją przyjęła. Chociaż należy dodać, że całej gromadki Teen Talk Barbie akurat ta podoba mi się najbardziej. Ma niebanalny typ urody i przepiękne miodowe włosy.

To coś za płotem, czterokołowe i fioletowe, to moja Śliwka, czyli moje VW Polo. Miłośnicy motoryzacji twierdzą, że jeśli ktoś lubi auta, to nadaje im imiona. Moje - to Śliwka =).

licznik 7168

25 komentarzy:

  1. och te czerwone usteczka...są boskie;)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała jest bardzo ładna- mnie najbardziej podobają się jej miodowe włoski w zestawieniu z ciekawym makijażem. W realu lalka jest jeszcze ładniejsza

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę,że ja masz...jest cudna!

      Usuń
  2. Bardzo lubię tą serię. Jedna taka mieszka też u mnie, ale bez kompletnego stroju. I na pewno nie gada. Ale i tak ją bardzo lubię, bo to urocze dziewuszki wszystkie są. Mattel nieźle to obmyślił. Jedna lalka, a tyle różnych wydań. Aż się chce je wszystkie. A zauważyłaś, że jej buzia się trochę różni od superstara?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojej laleczce musiałam dorzucić tylko buciki. Faktycznie seria nastolatek jest ciekawa- ta sama lalka może mieć różne wydania i w różnych pudełkach zupełnie inne stroje.
      Zauważyłem detale różniące ją od superstara. Ona jest nastolatką, pewnie dlatego nie może wyglądać jak dorosła kobieta, dlatego wprowadzono małe zmiany.

      Usuń
  3. Mi "Teen Talk" kojarzy się z SuperStarem który szczerzy uśmiech jak GG. Do SuperStara jest bardzo podoba ale w gruncie to całkowicie nowy mold stworzony przez Mattel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uczciwa i szanująca się lalka właśnie powinna się uśmiechać. Co za frajda ze smutnej lalki?! przecież one właśnie mają nas cieszyć. =)
      Ja się nie wgłębiam zbytnio w moldy i tym podobne sprawy- jeśli wpadnie mi w oko, i przypadkiem mam na taką lalkę gotówkę, to ją kupuje i się nią cieszę. Chyba jestem dziwna... =]

      Usuń
    2. Dlaczego dziwna? ;-) Ja też zazwyczaj kupuję to co mi się podoba i na co mam ochotę. Moje zdanie jest takie że lalki powinny się podobać osobie która je posiada a nie innym. Jeśli chodzi o wgłębianie się w moldy i tego typu sprawy to po prostu sprawia mi to osobiście dużo radochy ;-)

      Usuń
    3. =) oczywiście doskonale pojmuję Twoje zainteresowanie! =) ja się zawsze wgłębiam w sprawę ubrań =) no bo "a nóż/widelec" dowiem się czegoś ciekawego o jakimś stroju. =))) i to nie tyle pod względem konkretnej lalki, lecz raczej pod względem wiedzy ogólnej o epoce

      Usuń
  4. Śliczna lalka, cała seria jest świetna, tak abstrakcyjnie ubrana! Kompletny miszmasz, ale z duża ilością wdzięku. Co do matematyki, mam takie samo zdanie co Barbie :D

    btw, talk.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej to jest "Teen Talk Barbie" czy "Teen Tolk Barbie"?
    Pogubiłam się.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Talk" tylko literóweczka mi wskoczyła, poprawiam =)

      Usuń
  6. To jest wersja Baśki po tuningu i kuracji odmładzającej :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. =) ja bym rzekła, że to raczej wersja Tereski =)

      Usuń
  7. witaj
    świetna panna , śliczną ma buzię .
    świetnie wygląda ...ale muszę ci napisać że ten pan ....co stoi obok lalki jest interesujący he he
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Derek? hm... ma nieodparty urok, trzeba mu to przyznać

      Usuń
  8. Nie wiem, czy jest gadatliwa, ale w każdym razie uroczo wygląda i ja bym powiedziała, że jest Radosna jak wiosna... I ma prześliczne włosy !!!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. =) właśnie tez nie mam odwagi sprawdzać co gada, ile i w jakim języku. Cieszę się tym, że jest ładna =)
      Faktycznie przypomina wiosnę =)

      Usuń
  9. Ma piękne oczy. Naprawdę śliczna. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lalusia ma fajne ciuszki i jest bardzo zalotna.
    Co do Śliwki, to fajnie jest nadawać imiona rzeczom, które się lubi. Moi rodzice mieli Moskwicza model 400-420, nazywaliśmy go Osiołek. Wcale nie był szary, tylko miał piękny morski kolor - efekt mieszania kilku lakierów (o lakier było trudno. Nazwa wzięła się z tego, że jakoś tak szybciej jechał, gdy wracaliśmy do domu. Jak osiołek, który czuje pełen żłób w stajni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. =) dziękuję, że podzieliłaś się ze mną wspomnieniami =) bardzo mi miło.

      Usuń
  11. A wiesz, że kiedyś jakaś bojówka włamała się do fabryki Mattela i pozamieniała moduły gadania lalkom? Gdzieś po świecie brykają Action Many mówiące: "Let's play!" i "Let's go shopping!", a Baśki mruczą basowo "War, War, War is fun!"
    Oczywiście są to białe kruki, ale każdy, kto ma Ten Talk, która zamilkła, może mieć nadzieję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. =) =) to brzmi zabawnie! Na dzień dzisiejszy mam dość rozgadanych nastolatek i wcale mnie nie kusi, żecy sprawdzić, co ta gada

      Usuń