Hip hip hurrra a właściwie hulllaaaaaa! no bo mam od Pani Marzenki Hula Hair Christie
laleczka zachowała się w świetnym stanie, ma piękne włosy (które dzięki staraniom Pani Marzenki pachną jak tropikalna wyspa- cudownie!!!), a pajacykowe ciałko nie ma luzów
Tu wraz z innymi Christiemi =) obie sąsiadki po naszej prawej pochodzą również od Pani Marzenki
Na tej fotce pozuje z koleżankami AA o różnorodnych kształtach twarzyczek- oczywiście każda z nich jest piękna na swój poniekąd niepowtarzalny sposób.
Wkurzyłam się i muszę wreszcie uszyć moim lalkom majtasy! musiałam wszystkie foty poobcinać, żeby tym i owym nie świeciły do publiczności!!!
licznik 12627
oooooooooooooooo...zawsze o niej marzyłam...ma taką śliczną "mordkę"-urocza!
OdpowiedzUsuńtak? a nigdy o tym ani słowem nie wspomniałaś...
UsuńMam dużo marzeń;)....hahahahahaha....lalkowych i nie tylko...oraz sporo zdrowego rozsądku,żeby wiedzieć,że nie wszystkie się spełnią;)
UsuńA ja przyznam, że o tej lalce nawet nie marzyłam- bo uznałam, że jej kupić w Polsce nie można. A tu proszę - jaka "nispodzianka"!
UsuńZdecydowanie najtrudniejsza do zdobycia Hula panna z całej serii!
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się 2 dni, czy kupić ją czy nie, ostatecznie zdecydowałam, że kupię- miła jest i cieszy oko
UsuńJakoś nie przemawiają do mnie te kolorowe włosy. Może dlatego, że jestem tradycjonalistką. Kiedy moje maluchy kolorują obrazki ciągle im przypominam, że ludzie nie mają włosów zielonych, czerwonych czy niebieskich. Wtedy czasem słyszę "Proszę pani, a Wiśniewski?"
OdpowiedzUsuńNa pomysły Mattela czasem nie ma mocnych... lalki zamiast na spódnicy mają kolor na włosach...
UsuńHello from Spain: Hula Hair Christie is fabulous. She has a very pop hair. Keep in touch
OdpowiedzUsuńWitaj Marto! Przyznaję, że to jedna z najciekawszych moich lalek
UsuńJaka śliczna skórzana spódniczka(?)!!! A najładniejsza Krista to ta w panterce-to znaczy moim zdaniem oczywiście :)
OdpowiedzUsuń=) Udała się Mattelowi ta nowa "Krista"- jedna z nielicznych, wyjątkowo urodziwych nowszych lalek
UsuńCudna!
OdpowiedzUsuńZawsze przypomina mi odpustowe cukierki, a ja je bardzo lubię :)
Pomysł z szyciem majtasów jest ciekawy, ale skoro lalkowa nagość razi to łatwiej jest chyba te majty namalować :)
Teoretycznie łatwiej namalować, jednak muszę uszyć- bo wygodniejsze w użytkowaniu =)
UsuńCholernie zazdroszczę ci tej Kryśki! Ale nigdy nie udało mi się jej upolowac... Piękne stadko!
OdpowiedzUsuńByła na allegro z tydzień... nikt nie pytał o nia właścicielki... ja sama też myślałam, czy kupić czy nie... kto pierwszy- ten ma =)
UsuńAleż ona ma śliczne kolorowe włosy. :)
OdpowiedzUsuńTak- magia kolorów rozkłada na łopatki
Usuń