Kiedyś przy okazji jednej z lalek, wspomniałam, że udało mi się poznać dzięki kontaktom zakupowo -mailowym bardzo sympatyczną Panią Justynkę, siostrę Aidy. Przyznam, że nie wiedziałam, że ona czasem zerka na mój blog i podczytuje, co ja tu wypisuję. Dziś dzięki niej mogę się pochwalić dwoma przepięknym laleczkami z różnych stron świata:
Podejrzewam, że biorąc pod uwagę ich urodę i kolorystykę strojów są do tego czasu najchętniej kupowanym reprezentantkami tej serii. Trzeba przyznać, że Mattel zaszalał z pięknymi barwami i ograniczył ilość różu do minimum.
Lalki są przepiękne!!! Cudowne! I zachwycające!!!!!No i oczywiście cieszę sie nimi przeogromniście!!!!
z cała pewnością nie zostaną w pudełkach- bo są za ładne, żeby w moim domu pełniły jedyni funkcję eksponatów muzealnych. Będę się nimi bawić i na dodatek będę się z tego cieszyć!!!! No bo wystarczy tylko popatrzeć na te przepiękne, uśmiechnięte buzie- i już człowiek te lalki lubi:
(foty są - jakie są- bo dziś tak ciemno, jak u Siuksów pod szafą)
Dla kontrastu zestawiłam je z lalką, którą kupiłam na początku wakacji:
ona dla odmiany akurat w pudle posiedzi, bo mi się nie podoba, ale wypada ją mieć z przyczyn troski o dobro dziedzictwa pop-kulturowego.
Zasadniczo lalka nawiązuje przecież do swojej -praprzodkini, Barbie z 1959r. Ma nawet parę fajnych dodatków, które mnie już nie raz kusiły, żeby pudło otworzyć...
torebka i buty
ale ostatecznie jakoś zawsze rezygnuję.
Urodą nie powala
i na dodatek jest zezowata- aczkolwiek - to można uznać, za jakiś jej atut ... poniekąd...
Ostatecznie uznałam, że posiedzi w pudle- bo jakoś nie mam ochoty się nią bawić.
* od Pani Gabrysi mam piękną Australijkę-i na razie ją oglądam, oswajam i zachwycam się. Jednak ona zostanie bohaterką innego wpisu. =))
licznik 11349
Seria DOTW jest jedną z moich ulubionych! I nie podarowałabym sobie gdyby te lalki kiedyś do mnie nie trafiły :)
OdpowiedzUsuńSą wspaniałe! I każda lalka z tej serii jest dla mnie wyjątkowa!
Gratuluję :)
Oj tak- trzeba przyznać, że to dobry pomysł- świetne kolory i z dala od badziewności różowej tandety. W sensie etnograficznym lalki nie reprezentują żadnego regionu- ale przy ich urodzie kto by się tym przejmował?!
UsuńIrlandkę też mam i uwielbiam jej zielone oczy i rude włosy. Piękne są. ;-)
OdpowiedzUsuńMa też ciekawą suknię... a właściwie materiał, z którego ją wykonano- takie sukno... bardzo folk ;]na razie jest jeszcze w pudełku... ale długo tam nie pobędzie!
UsuńNie znam się na materiałach ale sukienka kojarzy mi się z lniana tkaniną, ja dostałam swoją Irlandkę bez pudła więc zdążyłam się nią pobawić ;-)
UsuńWłaśnie coś takiego jak len przypomina =) ... i te koronki!!!bardzo piękna ambasadorka Irlandii
Usuńhej
OdpowiedzUsuńśliczne lalki ...aż zazdroszczę .
pozdrawiam ;-)))
Trzeba przyznać, że Mattel w tej serii dobrze się spisał
Usuńello from Spain: I like the collection of Barbies in the world. The Mexican is my favorite. What luck. Keep in touch
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marto! =) ja się akurat nie mogłam zdecydować, która bardziej mi odpowiada- dlatego mam je obie.
UsuńMnie też Irlandka przypadła do gustu. To chyba te kolory, uwielbiam rudzielce i zielony kolor.
OdpowiedzUsuńkolory są dobrane idealnie
UsuńCzekam na bliższą znajomość z Meksykanką, jak już wyskoczy z pudła. Lalki z buziakiem Teresy w strojach regionalnych wyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuń=) wyjdzie z pudła niebawem =)
UsuńNiecierpliwie czekam na kolejne zdjęcia nowych lokatorek - w szczególności Mexican Barbie - chciałabym ją dokładniej obejrzeć:)
OdpowiedzUsuńpostaram się je szybko zaprezentować
UsuńLalki są naprawdę śliczne. Nawet bym się nie umiała zdecydować, która bardziej mi się podoba. Każda ma coś...
OdpowiedzUsuńGratuluję takich wspaniałych nabytków !!!
Pozdrawiam :)
Fantastyczne. Mają naprawdę ciekawe stroje. :)
OdpowiedzUsuńA ja bym zezowatą też chciała z podobnych względów co
OdpowiedzUsuńTy ale jakoś zawsze inne lalki stoja na przeszkodzie, pewnie sama w ręce wpadnie...
Lubię je obydwie i jakoś trudno mi powiedzieć która bardziej mi się podoba. Kazda m swój własny urok. Co do blond Barbie to jakieś dwa lata temu miałam chęć ją kupić właśnie ze względu na to nawiązanie do pierwszej Barbie, ale jakoś mi przeszło i postanowiłam w zamian kupić którąś z reprodukcji.
OdpowiedzUsuń