Obserwatorzy

niedziela, 30 października 2016

"To lubię"

Adam Mickiewicz,
"To lubię!"
"Spójrzyj, Marylo, gdzie się kończą gaje,
W prawo łóz gęsty zarostek,
W lewo się piękna dolina podaje,
Przodem rzeczułka i mostek.(...)

Czy tam bies siedział, 
czy dusza zaklęta,



Że o północnej godzinie
Nikt, jak najstarszy człowiek zapamięta,
Miejsc tych bez trwogi nie minie.

Bo skoro północ nawlecze zasłony,
Cerkiew się z trzaskiem odmyka,
W pustej zrąbnicy dzwonią same dzwony,

W chrustach coś huczy i ksyka.(...)

Ja, chociaż, pomnę, nieraz Andrzej stary
Zaklinał, nieraz przestrzegał,
Śmiałem się z diabłów, nie wierzyłem w czary,

Tamtędym jeździł i biegał.(...)

Zostać na polu samemu i w nocy,

"To lubię - rzekłem - to lubię!"

a oto sprawcy całego zamieszania:
Najprzystojniejszy duch na świecie! obiekt moich marzeń i westchnień od  lat!
niewiarygodnie czarujący, szarmancki i uwodzicielski Porter
przywędrowł do mnie od Pani Marzenki

 Dwie moja najulubieńsze Spectry-nigdy się nie mołam zdecytować, która wole bardziej... tak wiem, jedna z nich ma ubranko Car de Mew =)
CaMowa Duszka



piątek, 28 października 2016

Tym czasem u Roszpunki

jak szkoda, że mamy tak mało piknycch jesiennych dni. zimno, buro i ponuro! jeśli trafi sic choć 1 ładny- trzeba korzystać!
 Ksiąze ma niesamowity talent : wygina śmiało ciało!
licznik 113558

środa, 26 października 2016

mumifiksacja

Po latach oczekiwanie w końcu udało mi się zakupić Nefrę. Najpierw pochodziłam do tej lalki nieufnie- ale miałam okazję ogglądac ją na żywo i to mnie ostatecznie przekonało, że kiedyś tem, przy fortunnym zbiegu okoliczności powinnam ją sobie kupić. Fortunny zbieg okoliczności nastapił i u sympatycznej Pani Marzenki natrafiłam na Nefrę w świetnej cenie i urzekającej nagim pięknem.Do Pani Marzenki należało wstępne odratowanie lalki i uzupełnienie braków w kończynach.


Ja dorzyciłam tylko ubranie obuwie i bizuterię, które w subtelny sposób podkresliły jej dostojne piękno.

Przygotowując materiał na wpis wygrzebałam wszystkie swoje mumie i okazało się, że mam ich 4
a 3 z nich maja jakieś tam błyskotki w owłosieniu i odzieniu
licznik 113444
 Dla Inki dorzucam fotkę mumii z CaM


niedziela, 23 października 2016

Powróćmy jak za danwych lat w zaczarowany bajek świat

Tak z ciekawości zaglądam, co też słychać u jednej z moich ulubionych par. A skoro zerkam, to się podzielę z Wami spostrzeżeniami.
Bella została odziana w suknię adekwatną do jej statusu przyszłej księżniczki-(uszytą przez Ulę- siostrzenicę mojego męża) bo jak widać zapowiada się na weselisko. Co prawda nadal nie było zaczarowanego pocałunku- bo bestia pozostał Bestią- ale w sumie to taka umowa między nimi. Nivallen wcale nie ma ochoty zmieniać się w księcia. Przed zamianą w bestię nie grzeszył urodą- był niski, pryszczaty, miał rzadkie włosy na głowie i sporą nadwagę. Poruszał się wyjątkowo niezdarnie- o tańcu to nawet mowy być nie mogło! i na dodatek wiecznie miał katar. Jako bestia, jakkolwiek brzmi to paradoksalnie- zyskał sporo. Jest wysoki, szczupły, umięśniony i porusza się z kocią lekkością i gracją.






 Świetnie tańczy. No i wie o tym że nie tylko Bella wzdycha do niego z zachwytem- ale wzdychają to też czytelniczki bloga. 
licznik 113264

niedziela, 16 października 2016

co los złączył, człowiek, jak nie musi, nie powinien rozdzielać

Wygrzebałam ich w ciuchlandowym worku- a że byli w jednym i w podobnej gamie kolorystycznej, to zapewne mieli sobie wiele do powiedzenia...
Roszpunka wygląda zupełnie jak nowa, zgubiła tylko buciki, a książę też bosy był-i pewnie od tego zaczęła się ich rozmowa. W sumie jedyny mankament wpływający na obniżke cny to kołtun z masy kłaków, który łatwo dał się rozczesać- ale wiecie co?
 nie ma sensu kupować dzieciom Roszpunki w mega włosach- nie poradzą sobie z ich czesaniem- ja sobie ledwo poradziłam!
Z racji tego, że Flyn za rózne drobne grzeszki został skazany na pobyt w pudle- moja Roszpunka, jak na królewnę przystało, zakochała się w księciu. Postanowili jednak, że zadbają o tradycję i książę uwolni ją z wieży. Mnie przypadła rola wiedźmy, która Roszpunke uwięzi:
 gdzie sie podziewa mój rycerz, mój bogater?!

 nareszcie jesteś- bo z nudów już zaczynam się starzeć...
 masz śwuetne włosy- to zasługa szmponu, czy odżywki? a może istotna jest dieta i zdrowy tryb życia- ja żyje zdrowo- ale to strasznie nudne- nareszcie mam wyzwanie!
Nie gadaj tyle, tylko właź do mnie na pieterko!
Ale jak?
 no po tych włosach!
Oszlałaś?!!!
Po schodach wejdę!
 jednakowoż te włosy--- nieprawdopodobne!
Dobra nie gadaj tyle tylko właź!
Chwilę później na schodach:
Roszpunko! tu jest ciemno! i są pająki!

Mówiłam, żebyś po włosach wchodził, to sie uparłeś schodami...

o to masz tu taras? i tyyyle roślin! ładnie tu! a mógłbym tu zamieszkać? Jestem najmłodszym synem- to wieesz- szans na koronę zero- czeka mnie kariera wojskowa lub duchowna...wybrałem wojskową...


 No w zasadzie skoro jesteś księciem... a ja księżniczką....
liznik 112925

wtorek, 11 października 2016

taktyka Chińczyka zmajstrować klonika

Kloniki Navi Stars
 w moim "chińczyku" nie cieszą sie zbytnia popularnością- są i są i nikt nie kupuje.
Oczywiście złota była tylko 1.


licznik 112618

niedziela, 9 października 2016

a miał być jelonek

tak tak- miał być jelonek! tylko- po przyłożeniu posiadanych przeze mnie materiałów- sprawa się rypła- bo lalka okazała się tonąć w burości i sporo straciłaby na urodzie, zatem zdecydowałam się na coś innego.

Tak ogólnie jest to byul Hermine, która w oryginale i u pierwszego właściciela była przecudnym uroczym stworzonkiem w rewelacyjnej kreacji. Potem przechodziła z rąk do rąk. Po drodze straiła: włosy, oczy, ciało, a jako że w dyniowatych lalkach faktycznie brak ciała nie przeszkadza w zabawie- to postanowiłam bezcielesny łeb przygarnąć.
Prosucent dał jej prześliczne oczka w kolorze akwamarynu niebieskiego- niestety- do mnie trafiła z patrzałkami, które średnio mi sie podobały i tej uroczej lalce nadawały "rybi"wygląd". Nie trafiłam też na początku z fryzurą.
 włosy udało mi się wymienić dzieki zakupom w Amicrafts
jednak nadal wygląd lalki nie dawał mi spokoju.
Ma ciepły odcień "skóry" i brzoskwiniowe usta... postanowiłam podmienić jej oczka. Przeglądając ofertę uroczego sklepiku natrafiłam na wieksze oczy niż były mi potrzebne- za to znalazłam podpowiedź- jak zainstalować podkładeczkę, żeby mieć takie oczka, jakie mi się podobały. Kupiłam takie . Zdecydowałam się na brązik:

efekt bardzo łatwo uzyskać- wystarczy tylko pod przeźroczyste oczka podłożyć odpowiedni papier- wybrałam brązowy- holograficzny w kropeczki. Efekt mnie zaskoczył. Mój "jelonek" ma faktycznie sarnie spojrzenie! a padające pod różnymi kątami światło- odbija się i rozprasza na różne kolory.
Nareszcie jestem zadowlona!
 iiiiiiiiiiii haaaaaaaaaaaaaaa!
licznik 112415

wtorek, 4 października 2016

Spotkanie w rodzinnym gronie

Na wisonę pojawiła się u mnie Ula (siostrzenica mojego męża) w celu jak najbardziej lalkowym. Chciała obejrzeć dyniówki i podjąc decyzję- jaką lalke zakupić. Wybór padł na Yeolume.No ale jak to bywa z lalkami- na jednej sie nie skończyło. Pojawiły się u mniej kolejne. No i oczywiście przy okazji odwiedzenia babci- a mojej teściowej zrobiłyśmy małe spotkanko lalkowe:
bezpieczny transport to podstawa

tak tak- tyle nas one mają!

no duzo tych lalek- dużo

główna bohaterka spotkania- dal Tina w stroju dal Katoya

kurs jazdy skuterkiem

radzisz sobie o wiele lepij niz pullip- spróbuj teraz sama

"Nie zatrzymój się i w dół nie patrz"! jaaaaaaaaaaaaaa ja jadeeee!

ups! pierwsza ofaiara pirata drogowego

spoko spoko-nie zabiłam robala

polowanie na pluszowe... bizony... znaczy krowy

Zartowała- nic sie krówce nie stało

było wspaniale!!!
licznik 112050

poniedziałek, 3 października 2016

Jagodziankowy wpis rolkowy

Przyszła do mnie tylko na chwilę i w zasadzie, gdy to piszę jest już u swojej nowej właścicielki, która o niej od bardzo dawna narzyła. Jagodzianka co prawda miała dotrzeć do miejsca przeznaczenia dopiero w grudniu, ale nie chciałam się do niej przywiązywać, więc owłosiłam i obszyłam, po czym odesłałam do prawowitej właścicielki





To był dobry pomysł- bo lalka jest tam bardzo lubiana i strannie pielęgnowana... bo nie powiedziałam do kogo poszła? tak... do moejej siostrzenicy- małej kolekcjonerki, która z wielka starannością dba o wszystkie swoje lokatorki
licznik 111986