Obserwatorzy

niedziela, 17 grudnia 2017

Ale Ty jesteś wieeeeeeeeeeeeeelka!



Swego czasu gościłam u siebie lalkę tej samej wysokości ale o bardziej kobiecych kształtach. Tym razem zamieszkała u mnie lalka o dziecięcych proporcjach.
Jest niesłychanie ciekawa! oczywiście wymaga dopieszczenia, zakupu butów, jakichś innych włosów- ale trzeba przyznać, że jest urocza!
Nie wiem jaki to poziom ewolucji mojego lalkomaniactwa- ale obecnie utknęłam w dzieciowych bjd.

środa, 29 listopada 2017

przedszkolalki

Po raz kolejny moje lalki powędrowały z wizyta do dzieci w celach  najbardziej edukacyjnych.
 Tym razem była to wizyta w przedszkolu mojej córki:
ilośc dzieci oszałamiająca- 11 =)
ale ogólnie pogadalismy o tym, że trzeba dbać o zabawki, troszczyć się o nie, nie psuć i nie nieszczyć




i taka zagadka- które z nich to mój dzieć?+

piątek, 24 listopada 2017

kasztany tu i tam

Już prawie po sezonie, ale jeszcze kilka kasztanów udało się uzbierać...
 a nawet zdązyły zawędrować na ubrania

czwartek, 23 listopada 2017

siła małego spokoju

Podpatrywałam miniaturzystów od dawna. Podobaja mi się ich prace ogromnie, ale sama jakoś nie zebrałam się na odwagę. Ostatecznie miniaturki zgilały mnie po psychice i poległam!
Zakupiłam małe pudełko pełne półfabrykatów, które ostatecznie mozna złożyć po swojemu, według instrukcji.
W zakupach pomogła jak zawsze Justynka, której dziekuje!!!
Mały domek- jest bardzo mały- przez bardzo małe "mmmmmmmmm".
Nawet Soso, który dalibóg nie grzeszy wielkościa jest tam za duży- ale czasem pomieszkuje, żeby się zrelaksować:
Tak na marginesie to powiem, że domek to rewelacyjny prezent dla całej rodziny:
ścianę i elektryke robił mój mąż, pozostałe rzeczy składałysmy z córką! wspaniała sprawa. Jeśli niekiedy mam wolną chwilkę, to lubie się tak gapić na to maleńkie wnętrze - i ogrania mnie błogi spokój


dodatek:
 tego typu szczęście do wyboru można znaleźć tu: klik klik: i tu https://pl.aliexpress.com/wholesale?catId=0&initiative_id=SB_20171123111359&SearchText=Dom+dla+Lalek+Meble+Zestawy+DIY

 składanie tego mega odstresowuje

środa, 22 listopada 2017

siedzą sobie,nic nie robią

odczuwam wypalenie lalkowe- a może ogólnie wypalenie... dużo w tym roku mam spraw, które ciężko udźwignąć- a musze sobie poradzić- i oby do czerwca- trzymajcie za mnie kciuki- bo już nie tak daleko...

czwartek, 5 października 2017

park miniatur w domu

cóz mozna robić w ponure wieczory jesienne i deszczowe, które jakoś nie pasują do złotej polskiej jesieni? a no może by tak pojechać do parku miniatur?
przed nami perły architektury: koloseum, świątynia grecka oraz Hagia Sophia
w dalszej części wycieczki nie tylko piramida,

nie można też pominąc Chichen Itza
 i na koniec warto zerknąć co też ciekawego dzieje się za chińskim murem

zaprezentowane zabytki znajdują się w pakiecie z magicznym piaskiem, który zakupiłam mojej córce- o z takim: 

sobota, 16 września 2017

jak dobrze wyglądać nago

Projektant tej lalki - która z założenia jest komerem i w wydaniu projektanta jest melancholicznie-depresyjny, chyba lubił iroznizować i nazwał ją Beatrycze... hm... no że niby szcześcliwa... jednak gdy kupiło się lalkę bez makijażu- to jakoś nie było na niej widać szczęśliwości. Ale od czego utalentowana artystka?! Po konsultacji z Martynką  doszłysmy do wniosku, że lalka ma ogromny potencjał i uda się ją rozweselić. Zatem komar odleciał do Matynki i powrócił jako wesoła elfka



mam pecha do światła - ale na tyle, na ile to możliwe starałam sie pokazać cały jej urok!
 jak ja się z niej ciesze! a ponieważ nadciaga jesień- komar bedzie zmuszony coś na siebie włożyć- choć najpiekniej wygląda nago

piątek, 18 sierpnia 2017

lol suprise

zaciekawiona nowością-(tak, nadal jest we mnie coś z dziecka), kupiłam tu dla córki lol suprise, największy plus to darmowa dostawa inpostem =)

przyznam, że fajne toto


z racji użytkowana przez dziecko kilka rzeczy już odeszło w niebyt-
 ale w necie znalazłam  kompletny zestaw i wygląda to tak:


 u mnie zachowała się zasadnicza część:
ubranie, obuwie , czapka i bidonik są poukrywane sprytnie w zakamarkach kulki, wszystko trzeba rozpakować- i oczywiście mieć przy tym dziką radość,
ubranie i wyposażenie lalki jest zrobione z elastycznego tworzywa, łatwo je umyć i utrzymać w czystości- mimo aktywnego użytkowania przez dziecko.
kulka ma różnorodne zastosowanie: może służyć jako podstawka dla lalki oraz bezpieczna transportówka, po rozłożeniu
można schować bidonik i lalkę do środka



z analizy plakatu wynika, że do produkcji lalek wykorzystano kilka moldów:
zachęcam do zabawy w tropnie tych samych matryc.

Dzieć mój uwielbia "dzidziusia"- dramat domowy trwał kilka dni- bo przecież z "dzidziusiem" chodzi się wszędzie- więc raz został odłożony do zmywarki u cioci i zaginął na kilka dni- wczoraj został odzyskany ku ogromnej radości całej rodziny.
A- właśnie- moja lalka moja lalka umie pluć i płakać:
do bidonika nabiera się wody i daje lalce- po nienaciśnięciu główki lalka pluje lub płacze,
są też takie, które sikają- ale moja akurat tego talentu nie ma.



czwartek, 17 sierpnia 2017

KURHaNka

lalki kurhn gilają mnie w psychikę od bardzo dawna. Kompendium wiedzy na ich temat znajduje się tu http://madtelepath.blogspot.com/2014/02/piekne-chinki-kurhn.html , dlatego nie będę ich powielać. Idąc śladem autorki bloga starłam się dostosować mój zakup do definicji, czyli mniej więcej 13-latki:
leginsy i bluza sportowa od Agi,
lalke pomogła mi kupić Justynka, a znalazłam ją tu klik klik, 


lalka stylem nawiązuje do kurhn- nie ma też swojego oryginalnego ciałka, ale jestem zachwycona, bo mogę ją po swojemu stylizować


wtorek, 15 sierpnia 2017

mały biały domek

nie mam talentu do robienia miniatur- ale przyznam, że zachwycają mnie małe dzieła sztuki. Podziwiam je w rożnych miejscach z wielkim szacunkiem dla twórców. Do spółki z córką mamy taki mini domek:
 salon muzyczny:
 miał być pokój telewizyjny, a wyszedł pokój telefoniczny
 ogólny pokój nicnierobnikowy


jadalnia

Damek jest tak mały, że nawet soso jest dla niego za duży
dlatego, gdy maluch zaprasza gości, to bawią sie na podwórku:
i to pod dobra opieką:


sobota, 5 sierpnia 2017

To małżeństwo, a nie jakiś koniec świata

Wydawać by sie mogło, że kobiety średniowieczne nie miały zbyt wielu praw, za to mnóstwo obowiązków.

Córki zamożnych rodów (zwłąszcza tych słynących z mądrości) otrzymywały staranne wykształcenie.

 Elinor potrafiła czytać i pisać, grać na instrumencie i posługiwac sie mapami.

w wolnym czasie wyszywała gobeliny ilustrujące dzieje rodowe. Znała też ciekawe historie, które potrafiła wykorzystać jako argumenty w dyskusji. Elinor jest przykładem idealnej damy... jedynym jej problemem jest buntownicza córka.
Czy jest ładna? w zasadzie  i tak i nie... odstające uszka i ten zezik przywołują na mysl skojarzenie z niedźwiedzicą
obserwijąc jej słowne potyczki z Meridą wielu mysli, cóż za wstretny babsztyl! ale czy rzeczywiście mamy rację? czy to tylko surowa bezwzględna wstrętna baba, która bez przerwy krytykuje własną córkę?
 otóż nie!
W szerszym kontekście okazuje sie, że wszystko czego uczy Meridę przydaje sie w jednej z najważniejszych scen. Merida musi wygłosić przemówienie do lordów- czy bez nauk Matki zostałaby wysłuchana? nie... przeciez nikt by jej w ogromnej sali nie usłyszał!  Intonacja! artykulacja! dumna postawa... tak, to nauki matki ukształtowały córke na damę!
 czy czegoś nauczyła sie od Meridy?
 oczywiście- Córka, która każda wolną chwile spedzała z ukochanym tatą poznała tajemnice lasów otaczających siedzibę rodu, sama potrafiła zdobyć jedzenie i znaleźć odpowiednia wodę. 
Elinor z dala od pałacu, nawet w niedźwiedziej skórze nie umie sobie poradzić- znalazła tylko wilcze jagody i wodę ełna larw- to rezolutna córka uczy ją tajemnic lasu.
Najpiekniejsze w Elinor jest to, że umie się uczyć, jest dystyngowana nawet w misiowej skórze- a wnioski wyciąga szybko i trafnie. 
łatwo sie domyslić, że jej małżeństwo było aranżowane, ale przecież jako osoba wykształcona wiedziała, że sama sobie wybrac męza nie może. Za to z Fergusem stali się wspaniała parą. Doskonale wiedziała, że za sukcesem męza stoi zawsze jego żona. Dyskretnie pomagała mu w przemówieniach, w zyskaniu posłuchu i utrzymaniu pokoju z okolicznymi sąsiadami. Fergus uwielbiał swoją idealną żonę. Pewnie gdzieś tam w głębi duszy troszke jej sie bał, zwłaszcza gdy zwracała mu uwage, żeby nie kładł broni na stole. 
Jedno jest pewne- Elinor nawet jeśli na początku małżeństwa nie kochała Fergusa- to w miarę upływu lat pokochała go z całego serca- widać to zwłaszcza w jednej z ostatnich scen, gdy zakłopatana jak mała dziewczynka, okryta gobelinem po odczarowaniu zwraca się poufale do męża i nazywa go Fergusiem.

Z racji tego że przy mojej córce wałkowanie "|Meridy" trwało 2 tygodnie-aż sis znudziło i jej miejsce zajely minionki, miałam okazje oglądać film wieeeeeeeeeeeelokrotnie! Fergus podoba mi sie janbardziej- a drugie miejsce bez wątpienia zajmuje Elinor. Oboje małzonkowie są tylko zwykłymi ludxmi, nie brak im naszych wad. Są mi bliscy- bo nie sa idelani. Najbardziej podoba mi sie to, że dbając o włąsną rodzine w szerszym kontekście przenosza też tę troske na całe swoje młode państwo. I robią to wsolnie- uzupełniaja się własnie tak, jak powinni to robić wszyscy małżonkowie.

czwartek, 3 sierpnia 2017

Król Fergus- idealny władca

Średniowiecze jest jedną z najciekawszych epok. Cały wahlarz osobowości, królów, władców, świetych i dam. Mysląc o średniowieczu, staramy się go raczj nosem nie poznawać- cóż- pachniało prawdopodobnie nieciekawie z uwagi na niski poziom higieny, ale pozostałe aspekty średniowiecza są bardzo atrakcyjne dla caaałej masy twórców wszelakich- pisarzy, poetów, projektantów gier, scenarzystów  i oczywiście autorów fantasy... a to wszystko zbudowane na mocnych fundamentach średniowiecznych ideałów władcy,rycerza , świętego i damy. Twórcy współcześni w luźny sposób wykorzystują pewne motywy- jednak  elementy etosu pozostaja niezmienne.
Pierwszy rzut oka na Fergusa i już wiemy, że jest potężny. Na ten obraz składa się wiele elementów:
wzrost- Fergus góruje nad pozostałymi przywódcami klanów, a jego żona wydaje się przy nim drobna i delikatna, grube karczycho dzwigające mądrą głowę, szerokie bary... od stóp do głów jest potężny

- silny, precyzyjny i stworzony do walki w obronie kraju, rodu i własnej rodziny. Doskonale posługuje się mieczem, ale równie dobrze włada łukiem.
Fergusa nie można  oceniać jedynie w kategoriach fizycznych, psychika jest równie ważna. Z uwagi na umiejętności militarne, zyskał ogromny szacunek trzech przywódców rodów:Dingwall, MacGuffin i Macintosh. A nie było to łatwe zadanie- bo lordowie są dumni i wyjatkowo drażliwi- byle pretekst może wywołać wojne i zniszczyć misternie budowaną latami współpracę i równowagę. 
Ojciec Meridy, przemawiający w polskiej wersji językowej głosem Andrzeja Grabowskiego, najbardziej podoba mi się jako ojciec rodziny. Bez wahania staje do walki z ogromnym niedźwiedziem, żeby obronić córkę. Odnosi zwycięstwo, jednak w wyniku ataku niedźwiedza traci nogę i od tego czasu posługuje sie protezą.
Wydawać by sie mogło, że utrata nogi wykluczy go z walk, a Fergus utrzymuje doskonała kondycję i poczucie humoru. Średniowiecze doceniało hwalebne blizny odniesione w boju. 
Najbardziej lubię scenki rodzinne: Fergus uwielbia swoje dzieci. O tym, że bez wahania oddałby życie w ich obronie już pisałam. Pozostaje archetypem ojca ciepłego, serdecznego i kochającego: uczy Meridę strzelania z łuku- jednak tak w szerszym aspekcie uwielbia spedzać czas z własną córką i kształtuje ją na silna, niezależną kobietę. 

Równie mocno kocha trzech psotnych synków, którzy zapewne nie wiele różnią sie od niego z czasów dzieciństwa. Fakt, że pierworodnym dzieckiem okazała się córka a nie syn, zupełnie go nie zraża. 
Jego małżeństwo zapewne było aranżowane, jednak z całego ogromnego serca pokochał Elinor. Okazało się, że jako małżonkowie potrafia się doskonale uzupełniać: Fergus, mimo gawędziarskiego telentu (barwne opowieści o polowaniach), nie jest dobry w publicznych występach. Wtedy wspiera go Elinor. W miare upływu lat nie tylko rodzą sie i rosna dzieci ale też uczucie obojga małżonków. 
Fergus nie ukrywa, że żona mu sie podoba jako kobieta. Wielokrotnie to okazuje, wpedzając Elinor w zakłopotanie. Śledząc losy Fergusa, zwłaszcza scenki rodzinne, zapominamy, że to władca, dostrzegamy wspaniałego, mądrego ojca. Jego zalety w szerszym kontekście rozciągają się na troskę o państwo i poddanych. Mimo, że to Merida jest główną bohaterka filmu- to jej tato budzi moja największą sympatię. 
 (W kolejnym wpisie pojawi się Elinor, więc nie rozwijam zbytnio jej wątku.)