Obserwatorzy

niedziela, 30 czerwca 2013

Trzymaj formę razem z Barbie

Laleczka jest mi ogromnie bliska, ponieważ otrzymałam ją w prezencie od Pani Justynki. Po wyjęciu z paczki od razu podbiła moje serce i wylądowała na półce z lalkami w centralnym miejscu. Jest pełna optymizmu i zachęca do aktywnego spędzania wolnego czasu. Żeby nie biegała boso, dałam jej buciki - atrapki od All American Barbie.
A teraz już codzienna gimnastyka Barbie:





tu widać dokładnie, że but jest atrapą =) powinno się go założyć lalce razem z adidaskami, no ale na te stopki rzadko który but się zmieści
pora na zasłużony odpoczynek
Barbie jest ambitna i systematyczna, zestaw ćwiczeń wykonuje codziennie- dlatego jest tak zgrabna i smukła
licznik 27845

ooak Polsh Barbie

Zamiłowanie do folkloru ujawnia się u mnie od dzieciństwa. Lubię też pewne odmiany folku- jakoś tak pewnie z jakiejś przyczyny- a może nawet bez przyczyny. Otóż do moich ulubionych folkowych zespołów należą BratHanki. Jeden z ichnich hiciorów - deko zmodyfikowany będzie towarzyszył prezentacji lalki

Długi włos


i korale me

on pochwalił i rzekł,
że ze mną zatańczyć chce

ten mój strój,
 jego swetra biel w tangu zwarły się

on we włosy miał wtarty żel...


Lalka jest totalnym składakiem: główkę dostałam kiedyś od Ani- Lunarh, ciało odpadło od jakiegoś brzydkiego łba, zostało załatane szpachlą do paneli (polecam taką z firmy Tytan, odcień sosna)

 i przyklejone do łebka. Przypuszczam, że łebek należał do Twirly Curl... ale pewności nie mam... Lalka była: pszetowłosa i długowłosa, na dodatek miała tak uroczy uśmiech, że postanowiłam jej podarować ten cenny strój. Dodam jeszcze tylko, że lalka powstawała w czasie sms-owego sabatu czarownic. =) Uczestniczki sabatu czarownic wiedzą doskonale, o kim mowa =)
Ken pochodzi od Pani Gabrysi, która dała mi na wiano to eleganckie wdzianko. Dziękuję serdecznie.

licznik 27735

piątek, 28 czerwca 2013

siedzę sobie i myślę...

siedzę sobie i myślę... kim bym na ten przykład mogła być
zasadniczo kiedyś byłam jedną z księżniczek Disneya, jednak ktoś wydepilował mi włosy i wszczepił takie z wełny... ilość kolorów mnie oszołomiła! Na dodatek nie wiem kto, kiedy i dlaczego podmienił mi ciało...
a zatem powracam do meritum sprawy... kim ja jestem, albo lepiej kim ja mogłabym być?


Bez wątpienia będzie nosić imię Jurata (dziękuję Szara Sowo za tak ciekawą sugestię) ooak'i powinny mieć jakieś ciekawe imiona- to do niej idealnie pasuje
licznik 27600

czwartek, 27 czerwca 2013

wymrygała sobie kawalera

Maszkaron, potwora, wtopa Mattela... tak o niej mawiają lalkarze. tym czasem Mrygająca ma wcale się tymi podłymi opiniami nie przejmuje. Nie, nie siedzi w kącie i nie zawstydza się po trzy razy! O nie! właśnie, że pokazała pazur. Znalazła sobie chłopaka.

Trzymam kciuki za ich szczęście.
licznik 27520

środa, 26 czerwca 2013

Integritka Adora zafascynowała Ulę

Często wymieniam z sympatykami mojego bloga fotki lalek. Teraz  zaprezentują taka, która zafascynowała Ulę. To tajemnicza Integritka od Joern7. Lalka fascynuje tajemniczym spojrzeniem. Dbałość o detale jest zaskakująca, a efekt końcowy oszałamiający:
Teraz łameimy sobie głowę- tak, świadomie używam liczby mnogiej, ponieważ Pani Justynka, Mamhamana i ja rozkminiamy sprawę jej tożsamości
nie jestem pewna, czy to jej oryginalna fryzura, jednak bardzo jej pasuje
Strój pochodzi od zupełnie innej lalki, jednak doraźnie paraduje w nim Integritka.


Bardzo prawdopodobne, że jest to Queen Adora  z serii Ancielnt Legends, luknijcie tu dla porównania
licznik 27376

wtorek, 25 czerwca 2013

Z kim kumpluje Friendship Barbie?


 Poszukuję osoby, która byłaby w stanie wykonać oczy dla Dziadka Słonecznego
niestety obecnie biedaczek jest jednooki, a marzę o przywróceniu mu dawnej świetności



Przyjacielska Barbie, pomijając fakt, że została wyprodukowana na pamiątkę upadku muru berlińskiego, układa sobie życie na swój własny sposób. Znalazła  przyjaciółkę wśród mojej lalkowej gromadki.
Jest nią Misiowa Barbie, która jakiś czas temu przywędrowała do mnie do Aidy.
Oto najlepsze kumpelki w pełnej krasie:

licznik 27276

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Dziadek Słoneczny

 Poszukuję osoby, która byłaby w stanie wykonać oczy dla Dziadka Słonecznego
niestety obecnie biedaczek jest jednooki, a marzę o przywróceniu mu dawnej świetności
To kolejny z moich dziadków Słonecznych. Tym razem niemal kompletny- Koszulka, kamizelka, spodnie- brakuje mu butów, kapelusza i oka. Dziadek twierdzi, że stracił oko na wojnie... przydałaby się mu proteza, lub para nowych oczu. Widziałam na jakimś blogu, że ktoś dla lalki robił oczy jednak nie mogę sobie przypomnieć kto i gdzie. 

licznik 27238

Serce Uli

Moja koleżanka z pracy- Ula- kibicuje mi w lalkowym hobby. Jedną z lalek uratowanych przez nią od lalkowej śmierci już tu prezentowałam. Tym razem mam wyjątkową przyjemność zaprezentować kolejną lalkę otrzymaną w prezencie.  Jest to balerina. Nowoczesna i obdarzona niezwykłą urodą:
 Wygląda naturalnie, dziewczęco i świeżo. Na dodatek porusza się z wyjątkowym wdziękiem baletnicy. 
 Każdy ruch jest pełen gracji.
Urszulko- dziękuję za piękny prezent wakacyjny.



 Poszukuję osoby, która byłaby w stanie wykonać oczy dla Dziadka Słonecznego
niestety obecnie biedaczek jest jednooki, a marzę o przywróceniu mu dawnej świetności


licznik 27158

piątek, 21 czerwca 2013

strój Polish Barbie




Lubię stroje ludowe. Ba! Uwielbiam! Zawsze niezmiernie mnie ciekawiło, jak wygląda w realu strój Barbie Polki z serii Lalki Świata.  Dzięki pani Sylwii udało mi się ciekawość zaspokoić w realu. Jak to zwykle w tej serii lalek bywa, część stroju jest tylko ładną atrapą- mam na myśli gorset- zamocowany na stałe do bluzki i zapaskę zamocowaną na stałe do spódnicy. Bluzka jest prześliczna! To według mnie najpiękniejszy element stroju.
uwaga- lalka nie jest prawowitą właścicielką stroju
Uzupełnieniem stroju są piękne czerwone buciki, wianek i wstążki. Całość prezentuje laleczka od pani Joli.
Dziękuję pani Sylwii i pani Joli za pomoc w realizacji lalkowych marzeń.

licznik 27028

środa, 19 czerwca 2013

prestiż zawodu

W zasadzie w dzisiejszych czasach o dobrych fachowców bardzo ciężko. Dominuje bylejakość i olewanie sprawy.Dawniej było nieco inaczej. Tym czasem, żeby zdobyć jakiś zawód i perfekcyjnie go wykonywać potrzebne są dwa tajne składniki:
* zainteresowanie tym, co się robi,
* technika wykonywania zawodu oraz doświadczenie w pracy.
U nas swego czasu, w sumie przez całe moje dzieciństwo z wielką pasją wykonywał swój zawód zaprzyjaźniony Pan Weterynarz. Znał nie tylko metody typowo naukowe, ale również w wielkim zainteresowaniem podchodził do ludowych metod leczenia zwierzyny domowej. Kombinacja metod ludowych z naukowymi przynosiła zazwyczaj doskonałe rezultaty. Mawialiśmy, że ma "dobrą rękę". Oczywiście lata mijają i zaprzyjaźniony Pan Weterynarz odszedł na emeryturę. Obecnie opieka nad chorą żoną absorbuje go do tego stopnia, że nie ma czasu nawet na hobbystyczne i okazjonalne wykonywanie zawodu. Po długich poszukiwaniach znalazłam w końcu osobę, która z wielką pasją wykonuje ten zawód. Pan Weterynarz zna wszystką moją gadzinę: koty, piesy, kurczaki. O dziwo, nawet pamięta ich imiona.
Dlaczego o weterynarzach mowa? oczywiście powodem jest barbiowa Pani Weterynarz, którą dostałam od Lunarh. Dobra kobita uznała, że skoro mam tyyyyyle zwierzyny, to i Pani Weterynarz przyda się koniecznie.
 Udało mi się natrafić na taki oto fartuszek i leginsy- nie wiem, czy to jej oryginalny ciuch, ale bardzo jej pasuje.
Przy tej okazji muszę się porozwozić trochę nad prestiżem zawodu. Otóż, w naszych stronach lekarz cieszy się zazwyczaj ogólnym szacunkiem, podczas gdy weterynarz jest uznawany za mniej renomowany zawód- dziwne! Człowiek z człowiekiem zawsze się dogada, bo to nie problem powiedzieć, co kogoś boli. Mistrzem jest ten, kto potrafi wyleczyć obce zwierzę- i to nie tylko kanarka, papużkę- ale też psa, kota konia lub krowę.

licznik 26892

niedziela, 16 czerwca 2013

Dziadek Słoneczny ma nową dziewczynę

poszukiwałam Babci słonecznej- i co? Nico! Zazwyczaj jest niedostępna lub zbyt droga. No cóż- los zdecydował za dziadka Słonecznego, który niedawno został przyłapany in flagranti:

oczywiście oboje przyłapani jak na razie dementują wszelakie plotki i pogłoski...

Z drugiej jednak strony, każdy ma prawo do szczęścia i ułożenia sobie życia. Dziadek zasadniczo nie jest jeszcze taki zgrzybiały i zramolały, raczej rzekłabym że całkiem do rzeczy i niezłe z niego ciacho, zwłaszcza, gdy  ma ten sexy zarościk zamiast długiej brody.


licznik 26724

czwartek, 13 czerwca 2013

Teresa dance and flex

Dance and flex jako seria lalek w zasadzie podoba się tylko wielbicielom "dziwadeł". Zazwyczaj mówi się, że wije się toto jako wąż, tudzież inna anakonda. Ja je nazywam swojsko Lambaluny. Na początku miałam tylko dwie. Miałam też chrapkę na trzecią... oczywiście na Tereskę. I mam ją, tylko pojawił się mały problemik- otóż Tereska przyszła w oryginalnym stroju, który sprawia, że lalka jest wyjątkowo, jak na Lambalunę urodziwa. Na dodatek niezmiernie łatwo ją w tym stroju ustawić w naturalnej pozycji, o czym każdy się przekona w czasie oglądania dalszych fot.  Okazało się, że  sama Tereska z tej serii jest bardzo ładna, o taka:
Przypomina mi studentkę jakiejś artystycznej szkoły, która bardzo się spieszy na ważny wykład i dosłownie tylko na chwilkę zatrzymała się, żeby fotograf mógł ją uwiecznić na zdjęciu.

 Za psi grosz znalazłam też Barbie z tej serii w oryginalnym stroju:
 Barbie już taka ładna nie jest- aczkolwiek też nie można odmówić jej uroku.

 Poświęciłam sporo uwagi na to, żeby Lambaluny przedstawić w najkorzystniejszych ujęciach. Okazało się, że w zaprezentowanych pozach wyglądają najlepiej. Nie polecam robienia im fot "siedzących"- wyglądają jakoś dziwnie... Lepiej też nie zaginać im rąk, bo staw łokciowy jakoś kiczowato wygląda. Za to w spodniach wyglądają ładnie z nieco zgiętą nogą w kolanie. Przydały by się też jakieś mini żakieciki lub bolerka na ukrycie dziwacznych ramion.
W sumie Lambaluny są całkiem atrakcyjnymi lalkami. Stwarzają właścicielowi sporo możliwości.

Aktualnie poszukuję 2 oryginalnych strojów dla  dance and flex- gdyż teraz mam 4 Lambaluny. Chętnie odkupię jeśli koś ma, a nie potrzebuje.

licznik 26582

środa, 12 czerwca 2013

Kolejna suknia od Pani Tamary

Pani Tamara przysłała mi 3 sukienki- pierwsza pasowała na Big-Szmaciankę. Ta, którą zaprezentuje dziś, pasuje na Barbie. Pani Tamara przysłała mi suknie, żebym "uratowała je od zapomnienia". Suknia wymaga minimalnych reperacji, ale jest piękna.  Modelką będzie ta oto tajemnicza dziewczyna:
Dziewczyna jest tajemnicza do pewnego stopnia, ponieważ już za chwilę wyjaśni się, kim ona jest:
oczywiście Mrygająca Barbie


 fotka po podtopieniach- na szczęście woda już opada a deszcz nie leje bez opamiętania

licznik: 26474


wtorek, 4 czerwca 2013

Barbie w koszulce nocnej od Pani Tamary

 Przerwa w blogowaniu z powodu:
zbierania truskawek,
obierania truskawek,
gradobicia
usuwania zniszczeń
podtopień



Szmaciankowe Barbie lubię od początku mojej chomiczościowej kariery lalkarskiej. Tym razem "zaszalałam" i kupiłam sobie Mega-Szmaciankę! Niestety, bidulka nie miała odpowiedniego przyodziewku i świeciła szmaciankowatym ciałkiem, które nie jest tak apetyczne jak tradycyjne ciałko Barbie.  Pani Tamara podarowała lalce sukienkę, która krojem nawiązuje do oryginalnej sukni- a materiał jest niezwykle delikatny.
 a tu dla porównania z Barbie w standardowym rozmiarze i na "sztywnym" ciałku

W zasadzie to na Barbie wykonaną z masy plastycznej bym się nie skusiła. Bo faktycznie,
jest wieeeeelka
jednak jako szmacianka w 100% zaspokaja mojego chcieja na Barbiety w większym rozmiarze.



Pani Tamaro dziękuję za ubranko!!!!
licznik 26064