Obserwatorzy

piątek, 15 listopada 2024

"...jakiś czas mnie nie będzie tu..."

 

Kochana Aniu, wyruszyłaś w swoją najdalszą podróż,

 bez zeszytu na wpisy, plecaka z drobiazgami,

 bez wielu rzeczy, które były na tym świecie potrzebne. 

Dziękuje Ci, za to, że mogłam Cię poznać i była okazja porozmawiać. 


"Mijają godziny, mija czas,

widzę Cię codziennie pośród gwiazd!"

Do zobaczenia na drugim brzegu życia...

licznik 323 402

niedziela, 27 października 2024

Muzeum Archeologiczne w Wislicy

 


Na pierwszy rzut oka Muzeum Archeologiczne w Wiślicy sprawia wrażenie niepozornego i nie zdradza, jak wielkie skarby w sobie kryje. W typowy, magiczny dla Województwa Świętokrzyskiego - działa na zasadzie, że "najważniejsze, jest niewidoczne dla oczu". Zatem Wejście jest niepozorne- a każdy, kto tam wejdzie- będzie oczarowany. Zwiedzający może obejrzeć film o początkach Wiślicy-(efekt wow jest- bo szyba nagle zamienia się w ekran). Piękne jest to, że całe Muzeum mieści się wokół fundamentów kościoła w Wiślicy. Technologia wspomaga wyobraźnię i uatrakcyjnia zwiedzanie. Ciekawostką jest też to, że archeolodzy pozostawili "świadków historii" dla kolejnych pokoleń archeologów. Samanta była zachwycona! Może kiedyś jeszcze zawita do Wiślicy.

licznik 322 498

niedziela, 20 października 2024

Jedziemy na wycieczkę- bierzemy lalki w teczkę...- Ogród na Rozstajach

 


Jedziemy na wycieczkę- bierzemy lalki w teczkę...

Baśka i Samanta dotarły do mnie. Przyznam, że nie miałam jakiegoś ustalonego miejsca, gdzie je zabiorę. Mój chłop rzekł- Jedźmy do Ogrodu na Rozstajach, bo pogoda ładna... praktycznie ostatki ładnej pogody... i tak dotarliśmy do Młodzaw Małych, gdzie od 20 lat mieści się prywatny ogród botaniczny. To cudowne, magiczne miejsce, powstało z miłości  do roślin i z umiłowania piękna


Ludziska patrzajta ne ten Wieeeeelki Rabarbar!!!- wielki- przez Wielkie WU! - tak serio roślina nazywa się gunnera brazylijska


a tu dziewczyny postanowiły "umyć się pod pachą"... Basia pomogła Samancie w wykonaniu pozy:
ubaw miały setny!

To jest cudowne miejsce, które dzieli się z odwiedzającymi swoim spokojem, harmonią, pięknem. Zawsze żal mi wychodzić... choć przyznam sama, że ja ogródkowi własnemu nie poświęcam zbyt wiele czasu.


W następnym tygodniu Ogród na Rozstajach będzie otwarty ostatni raz w tym roku i  zapadnie w zimowy sen... Basia i Samanta też powoli zbliżają się do kresu podróży... 

licznik: 322 150

niedziela, 13 października 2024

Mebelki rustykalne od Antek444

 Niezmiernie szanuję ludzi z pasją. To osoby, które swoje zadania wykonują z zaangażowaniem . I tak oto przy publikacji fotek z naszej dioramki przeczytałam ciekawą propozycję. Napisał komentarz pan, który wykonuje  niezwykle starannie  z naturalnego drewna i bardzo piękne mebelki w barbiowej skali. Otóż dzielnie przyjął wyzwanie wykonania kredensu


Psyyyt- bo ja jeszcze nie mówiłam, że w sierpniu "wzbogaciłam się" o kota. Jak to zwykle- kot "zesłany przez los"- czyli zwyczajnie podle wyrzucony przy miejscowym markecie. Kicia, z racji miejsca znalezienia miała być Dejzi... ale okazało się, że jest bardzo inteligentna i została Łini-tak, jak pewna błyskotliwa wilkołaczka z "Hotlu Transylvania". Wzbogacenie się o kota miało swoją cenę- otóż Łini odgryzła nogi stołowe, wykonane z ekologicznych rurek do napoju.  Szybciutko odszukałam namiary na wspaniałą pracownię Antek444 i zamówiłam mebelki. 

skorzystałam z opcji łączenia zamówień, bo w przyszłości być może w dioramce pojawi się babcia...a babcia, jak to babcia- powinna mieć fotel bujany- w upominku otrzymałam taką czaderską miotełkę



Szanowny Panie, wielkie wyrazy uznania!!  Obdarzony talentem, pomysłowy - jest przemiły w kontakcie. Mebelki, które wymagają ogromnego nakładu pracy, wykonuje bardzo starannie! Chętnie dzieli się zdjęciami z etapów pracy i konsultuje różne pomysły. Mam nadzieję, że w naszym lalkowym środowisku zostanie doceniony!

licznik 321 738


niedziela, 1 września 2024

w dawnej chatce

 Dioramka z motywami ludowymi z naszych stron to wspólny pomysł mój i córki. Może spokojnie ewoluować, bo córka już zakończyła projekt w ramach stypendium i teraz możemy się w zasadzie tylko cieszyć. Wielokrotnie wspominam tu o Zalipiu. Przyznam, że to mój "bzik" od czasów, gdy byłam dzieckiem, a moja mama dostała pisankę od swojej koleżanki z Zalipia. Powoli wymierają artystki i malarki, prawdziwe damy cudownych zalipiańskich malatur. Malarstwo też ewaluuje, przenosi się powoli znad pieca-... (bo brak pieców).. ze ścian...(bo panele) na przedmioty codziennego użytku i miłe dla oka bibeloty. Bardzo się cieszę, że od 7 lat pracuję w Zalipiu i tej tradycji dotykam, jestem jej świadkiem, ale też staram się promować przepiękne prace. Świetnie się złożyło, że moja córka lubi aktywności plastyczne, wygrywa konkursy i dzięki temu otrzymała stypendium, z którego aż 400zł można było sobie przeznaczyć na artykułu plastyczne. 

Pierwsza wersja dioramki nie zgodziła nam się skalą i musiałyśmy wykonać ja ponownie- ależ było zabawy! Zważywszy fakt, że szlaki już były przetarte! Inspiracja dla nas był stary dom, który udało się zamienić w piękny domek dla gości.  Zatem i my pracowałyśmy wytrwale:


gospodyni pilnie pracowała nad malaturami, które będą zdobić dom w środku i na zewnątrz

czas na prezentację stroju, który wykonałyśmy wspólnie z córką: 


córka wykonała fartuszek, wyszyła kwiat na prawym rękawie, pomagała w szyciu spódnicy i bluzki oraz krojeniu "gorsetu". I tu taka drobna uwaga- Góra stroju nawiązuje do stroju Krakowiaków Wschodnich, a dół bardziej przypomina Krakowiaków Zachodnich. Na fartuszku znajdują się wstążeczki, które były "pamiętnikiem" można uznać, że swego rodzaju FB- ponieważ dawniej dziewczyny otrzymywały wstążki od kawalerów, od braci lub od taty, jako drobne upominki. Tak ogólnie strój z Zalipia zdecydowanie bardziej przypomina krakowski i posiada pewne "smaczki" charakterystyczne dla Zalipia. 

                                        Stój odświętny Felicji Curyłowej z Zalipia

Gospodyni chatki wykonała malaturę do umieszczenia nad łóżkiem:




po wykonaniu wszystkich prac , mogła wreszcie odpocząć



Myślę, że jeszcze wiele ciekawych elementów tu się pojawi. Nie do wiary, ile trzeba czekać na spełnienie marzeń.... A jak cieszy, gdy się spełniają- czego i Wam serdecznie życzę!


licznik: 319 385


piątek, 16 sierpnia 2024

Rustykalny domek


 Pierwszy raz z córka zebrałyśmy się na odwagę, żeby zrobić "rękoczyn" dla naszych lalek. Uznałyśmy, że powinien to być domek w stylu rustykalnym. Przyglądając się Waszym pięknym pracom, zdajemy sobie sprawę z naszych niedoskonałości. Jednak się nie poddajemy!

lalka ma stolik, żeby mogła pracować, popijać kawke i wypoczywać

licznik: 317 245



środa, 14 sierpnia 2024

taka sytuacja

 

I co tu powiedzieć?
Totalnie mnie zaskoczyło, że mają bardzo podobne stylizacje, fryzury i kolor włosów. I tak mi w dyniaczku kiełkuje pomysł, żeby te Barbie przesadzić na jakieś większe ciałko... tylko na jakie?

Licznik: 317 011